Poseł Koalicji Obywatelskiej z Lublina Marta Wcisło (lat 54, jak to ujmują tabloidy) jest wstrząśnięta rozebraną sesją zdjęciową z nagimi kobietami w kopalni "Bogdanka". Pani poseł (uwaga: Konstytucja ani ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora nie przewidują innej formy, niż "poseł", więc żadna tam "posłanka" ani "posłanko", ani nawet "posełka") w serwisie X zamieściła zdjęcia "roznegliżowanych kobiet", które "trochę ocenzurowała", albowiem panie były nagie, a ich pozy - "dwuznaczne" (tak sobie myślę, że w sumie to chyba trochę lepiej, niż gdyby były jednoznaczne ....). Pani poseł w rozmowie z portalem wp.pl nie kryła oburzenia, a zdjęcia dostała podobno od górników (równie, jak rozumiem, oburzonych jak ona).
I ja w to wierzę! Chłopak śląski - w d.... szeroki, w barach wąski, jak to ujmuje ludowa przyśpiewka - od zawsze jest znany jest z purytańskich poglądów. Górnik na żonę bierze wyłącznie dziewicę, a do łoża małżeńskiego panna młoda ma iść w długiej flanelowej nocnej koszuli (luźnej, żeby kształty nie prześwitywały!) i w wianku na nocnym czepku; sam zaś górnik do równie długiej nocnej koszulki dobiera gustowną szlafmycę - nie ma bowiem mowy, aby w łożnicy małżeńskiej ktoś kogoś wodził na pokuszenie, narażając zbawienie cnotliwej duszy. Ślązacy słyną z tego, iż rozmawiając z obcymi kobietami rumienią się ze wstydu niczym, nie przymierzając, karmelita bosy, który - uprzedzony przez pana Zagłobę, że tu o nader nieprzystojnych kwestiach będzie rozmowa - sam wolał się usunąć zawczasu.
Dla rodowitego ślązaka "z nieskromnymi kobietami szkice nastrojowe" to coś, z czego natychmiast musi się wyspowiadać. Nic zupełnie dziwnego, że zbezczeszczenie kopalni, jakiej dokonały nagie kobiety w rozebranej sesji, tak bardzo wzburzyło górników. Takie wyuzdanie? Nagość, a do tego dwuznaczne pozy?!!! O tak - nie dziwne, że górnicy masowo zaczęli się skarżyć tej przezacnej matronie, pani poseł Wipler, znanej szeroko ze swoich niezłomnych zasad moralnych i cnoty, niesionej przez całe życie nieugięcie, bez zbaczania na obrzydliwe bagna pokus cielesnych.
Niestety, artykuł tego nie podaje (może się nie zmieściło w materiale), ale z doniesień moich informatorów wynika, że gniew miejscowych górników na takie złamanie ślubów czystości, jakiego dokonało kierownictwo "Bogdanki", był niczym płomień rewolucji socjalistycznej. Podobno - nie wiem, nie widziałam, ale pisali mi ludzie ze wszech miar godni szacunku, sprawdzeni katolicy, gorliwi w swej wierze - pani poseł Wcisło sprowadziła do kopalni miejscowego księdza, który dokonał egzorcyzmów, a następnie ponownie poświęcił kopalnię, tym razem już wolną od ciężkiego zgorszenia. Potem zaś wszyscy razem - ksiądz, pani poseł Wcisło i oburzeni górnicy - leżeli krzyżem przed ołtarzem przez całą dobę w intencji niedopuszczenia szatana do Bogdanki teraz i na zawsze i na wieki wieków.
Amen!
https://wiadomosci.wp.pl/naga-sesja-w-kopalni-po-zareczynach-czas-na-wieczor-kawalerski-6958853320731136a
Inne tematy w dziale Polityka