Ukrainą wstrząsnął kolejny potężny skandal korupcyjny - prezydent Zełeński nakazał zwolnienie wszystkich szefów komisji poborowych. Okazuje się, że na Ukrainie powszechna jest praktyka (cóż za zdziwienie, nieprawdaż? ...) wykupywania się od służby wojskowej. Nie jest to bardzo tanie - kosztuje kilka tysięcy dolarów - więc w szczęśliwym położeniu są ci najbogatsi (cóż za zdziwienie, nieprawdaż? ....).
Kiedy kilka miesięcy temu napisałam notkę o tym, komu zależy na prowadzeniu tej wojny, napisałam, że wojna jest prowadzona w interesie oligarchów, natomiast zwykli ludzi jej po prostu nie chcą. Jak zwykle wtedy, kiedy mam rację i mocno wyprzedzam czas (Kasandry nigdy nie są dobrze widziane!), spotkałam się z bardzo ostrą krytyką. Dziś widać, że to po prostu była sama prawda - Ukraińcy nie tylko nie walczą "za wolność waszą i naszą" - oni po prostu są brani z łapanki, bo sami walczyć nie chcą: kto tylko może, ten się wykupuje.
Ciekawe, czy to cokolwiek da do myślenia naszym, pożal się Boże, rządzącym? ...
Inne tematy w dziale Polityka