Uroczyście oznajmiam, że Donald Tusk to obecnie wyłącznie pajac. Nie żaden tam błazen, bo błazen to brzmi dumnie; nie klaun, bo klaun spełnia pożyteczną rolę. Pajac - dziecinna zabawka, taka, która wiele lat temu wisiała nad moim łóżeczkiem. Pajaca ciągnęło się za sznurek i on wtedy ruszał rękami i nogami. Podobnie Tusk: w odpowiednich momentach porusza ustami, czego rezultatem jest śmiech. Pełen zachwytu u jego wyznawców i pełen zażenowania u normalnych ludzi.
Pozwolę sobie przypomnieć kapitalną scenę x "Potopu", kiedy to posłowie szwedzcy zaoferowali panu Zamoyskiemu za otwarcie bram miasta województwo lubelskie w dziedziczne władanie, za ten (za podszeptem pana Zagłoby) zrewanżował się królowi Szwecji Niderlandami. Identycznie wygląda sytuacja z pajacem Tuskiem, który unieważnia referendum w trybie tym samym, w którym jego silnoręcy mają wyprowadzić prezesa Glapińskiego z NBP.
I ten pajac jeszcze coś bełkoce o psuciu państwa ... Trzeba było się tak rzucać, kiedy Komorowski zarządził swoje żałosne referendum między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich, pajacu!
Inne tematy w dziale Polityka