Scenariusz jest zawsze identyczny: zimą zapowiedzi "nadchodzi bestia ze wschodu", co ma oznaczać mrozy takie, że piekło zamarznie, a latem odwrotnie - "rekordowe upały". Żar będzie się lał z nieba, Włochy ogłaszają stan wyjątkowy, Hiszpania się usmaży, a Grecja wyparuje. Temperatura przekroczy 50 stopni w cieniu! ...
A przecież mamy XXI wiek. Telewizja, komputery, smartfony - w każdej chwili można sprawdzić pogodę w dowolnym miejscu świata i przekonać się, że rzekome "pięćdziesiąt stopni plus" to w rzeczywistości raptem 38.Wydawałoby się, że aż tak bezczelne kłamstwo nie ma racji bytu, ale jest dokładnie przeciwnie: młodzi, wykształceni z wielkich miast, dumni posiadacze apki na każdą okoliczność życiową, nie są zainteresowani prawdą. Łykają wirtualną rzeczywistość niczym pelikany ryby i wierzą, że mamy kolejny rok z rekordowymi upałami - podczas gdy w rzeczywistości, zgodnie z informacją IMiGW, mamy kolejny rok ze średnią temperaturą poniżej trzydziestoletniej.
Dziś 23 lipca, trzecia dekada. Połowa lata. Za trzy dni imieniny Anny, a jak wiadomo - od świętej Anki zimne wieczory i poranki. Do tej pory w Polsce centralnej było zaledwie kilka dni z temperaturą zbliżającą się do 30 stopni. Nawet nie dziesięć, raczej bliżej pięciu. Wczoraj wieczorem siedzieliśmy z gośćmi w ogródku: wygoniło nas zimno. Dziś w Barcelonie ma być 30 stopni. W USA kolejna zima z rekordami zimna i taką ilością śniegu, jakiej najstarsi Indianie nie pamiętają. W środkowej Afryce ludzie powoli zaczynają się przyzwyczajać do przymrozków ... A ostatnio przez media przemknęła informacja, że średnia temperatura na ziemi o jedną setną przebiła średnią ze 125 tysięcy lat. Skąd to wiadomo? Przecież to oczywiste: archeolodzy znaleźli termometry z tego okresu! ...
I tak to się kręci: rzeczywistości równoległe. Dla mnie to niepojęte: podejrzewam, że ludzie z mózgami wypranymi przez media niedługo będą wychodzić na mróz w szortach i klapkach, przekonani, że jest upiornie gorąco.
Czy taki koniec spotkał Atlantydę? ...
Inne tematy w dziale Polityka