Animela Animela
396
BLOG

Konia z kopytami bym zjadła!

Animela Animela Polityka Obserwuj notkę 22

"Nie widzę szczególnej różnicy między jedzeniem ślimaka czy też masy podwodnego robactwa a jedzeniem chrząszczy." (Krzysztof Stanowski, pseudonim "dziennikarz", na twitterze) https://twitter.com/K_Stanowski/status/1627313672824446976


Otóż - taka różnica istnieje. Ślimaków nie jada się ze skorupką, a wnętrzności się usuwa. Podobnie jest z krewetkami: na skorupkach można ugotować wywar, ale samego pancerzyka się nie je; usuwa się też jelita. Co prawda niektórzy wysysają głowy, i to na surowo, ale "czaszki" nawet ci ekscentrycy odrzucają.

Chrząszcze nie są pozbawiane pancerzy, jelit, odwłoków, oczu ... To oznacza, że trzeba żyjątko szamać w całości: z całym kałem i siuśmaki, brudnymi odnóżami, chitynowym pancerzem. Ja wiem - chrząszcz jest mały, a koń - duży, ale analogia jest trafiona: proszę sobie wyobrazić zjedzenie konia w całości. Mięso, wnętrzności (z zawartością jelit), kośćmi, kopytami, uszami razem z woskiem, nosem z gilami, jęzorem ze śliną ...

Smacznego, panie Stanowski i inni zwolennicy zżerania robali. Będzie wam od tego całego gówna jechało z ust, że nawet Majka Staśko was nie pocałuje!

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka