Dawno, dawno temu ... albo może właśnie całkiem przedwczoraj ... pośrodku pewnej małej wsi mieszkała para. Konkubinat. Jak pisze Fakt: "Para nie była lubiana przez innych mieszkańców, bo byli agresywni i nadużywali alkoholu, awanturując się na każdym kroku.". Towarzystwem awanturującej się, nadużywającej alkoholu, agresywnej pary nie gardził jednak Daniel S., który - oczywiście w trakcie kolejnej pijackiej awantury - wyznał, że to on kilka lat temu zabił ukochanego psa alkoholowej damy. Oczywiście - świadków tego wyznania nie ma; są tylko zeznania "awanturującej się, nadużywającej alkoholu, agresywnej pary"; jeśli nawet zresztą te słowa padły, to nie wiadomo, czy nieboszczyk powiedział prawdę (mógł, rzecz jasna, zmyślać).
Tego już nie mamy szansy się dowiedzieć, ponieważ alkoholowa kobitka w pijackim widzie rzekomego sprawę po prostu zadźgała, a ciało poćwiartowała (z całego serca współczuję człowiekowi, który okrył worek z TĄ zawartością).
Sąd Okręgowy wyczyn agresywnej pijaczki wycenił na 25 lat; Sąd Apelacyjny natomiast, w uznaniu jej wysokiej inteligencji i niekaralności, obniżył "więzień" do lat 16 (biesiadna kobieta może się ubiegać o wcześniejsze zwolnienie po upływie lat 12 (z czego sporą część już i tak odsiedziała).
Podkreślam: alkoholiczna pani jest agresywna i awanturuje się na każdym kroku ....
Oczywiście debilnych komentarzy nie brakuje: nie żal ludziom człowieka, który okrutnie zamordował zwierzę - to przeważa.
A mnie przeraża. Przeraża, ponieważ wiele z tych komentarzy wygląda na uczynione przez realne osoby, pod nazwiskiem. Czyli - duża część społeczeństwa (i jest to, przypadkiem, ta część, która nie chce dopuścić kary śmierci za zbrodnię i daje przyzwolenie na aborcję), akceptuje SAMOSĄD. Samosąd dokonany przez zdegenerowaną parę, w gruncie rzeczy - nie wiadomo za co.
Innymi słowy: odhumanizowani obrońcy zwierząt chcą móc bezkarnie zabić człowieka, a jednocześnie żądają bezkarności dla takich zwierząt, jak Trynkiewicz.
Powiedziałabym, że ludzkość jest już na dnie, ale to nieprawda. My dopiero tam zmierzamy, ciągnięci przez współczesną dzicz.
Inne tematy w dziale Polityka