Ilekroć słyszę ten oklepany zwrot o wartościach unijnych, szczecina na karku zaczyna mi się jeżyć, a kły powoli się odsłaniają. Jakie, kurczę, wartości? Unia Europejska to organizacja międzynarodowa! Na to się Polacy zgodzili i zmienić to można tylko i wyłącznie w referendum. Wartości organizacji międzynarodowej powinny być takie, by szanowano i respektowano traktaty, a każda próba ich interpretacji to zamach na demokrację.
Zresztą - co tu dużo mówić? ... Jednym z najlepszych przykładów, co to są te "wartości unijnych", jest Janusz Lewandowski, wieloletni komisarz ds. finansowych z ramienia Polski. Otóż Janusz Lewandowski jako minister do spraw przekształceń własnościowych przez oskarżany o wiele przekrętów (jego formacja pieszczotliwie była nazywana "liberały-aferały"), a skala kradzieży była taka, że utorowała komunistom drogę do powrotu do władzy. Tenże więc Janusz Lewandowski został wreszcie postawiony przed sądem, który go co prawda uniewinnił, ale uzasadnienie wyroku doprecyzowała, że faktycznie, przy prywatyzacji popełniono nieprawidłowości, ale sąd się tego nie czepia, bo przecież biedny Januszek się nie znał.
Minister do spraw przekształceń własnościowych, czyli prywatyzacji ...
No więc już widzimy, jakimi "wartościami" kieruje się UE: im większy grandziarz, na tym wyższą funkcję może tam liczyć.
Inne tematy w dziale Polityka