Ludzie mają różne wspomnienia i sentymenty. Pewien profesor-dyplomatołek na przykład w czasie wojny bardziej bał się Polaków, niż Niemców. No cóż - to były ciężkie czasy i faktycznie Polacy nie mieli litości dla kolaborantów, więc jakoś mnie ta postawa nie dziwi. Nie dziwi też, że pewna Wanda jak lwica w obronie młodych stanęła w obronie niemieckich interesów w sprawie reparacji wojennych. Trzeba to uszanować - kobita dostawała od Niemców paczki z wałówą i popitką, to wdzięczność zachowuje w gorejącym serduszku do dziś.
Pomyślałam, że szkoda Wandę zostawiać osamotnioną w tym sentymencie. W gruncie rzeczy Polacy powinni zrobić zrzutkę na naszych zachodnich sąsiadów, w podzięce za tę hojną pomoc, jaką obdarzali Polskę. Może ktoś mógłby założyć konto na "siepomaga"? ... Niewątpliwie polski naród, pamiętny wszelakich dobrodziejstw doznanych od Niemców, wpłacałby hojne datki, które Wanda, w białym gieźle, z rozpuszczonymi długimi włosami i w welonie (jako polityczna dziewica) mogłaby przekazać na ręce kanclerza Scholza, jako przedstawicielowi narodu krzewicieli kultury.
Data wręczenia daru od narodu polskiego narzuca się sama: pierwszy września.
Więcej kontrowersji będzie z wyborem miejsca, bo jest ich sporo do wyboru: Wola? Auschwitz? Pawiak? ...
Ludzi - zróbmy to!
Inne tematy w dziale Społeczeństwo