Dziś, 19 czerwca, mamy pierwszy upalny dzień. Jeszcze dwa dni temu po domu chodziłam w skarpetkach i swetrze - dziś wreszcie można świecić gołymi stopami bez obawy, że przemarzną. Gorąco ma być jeszcze jutro, a potem - spadek temperatury do osiemnastu stopni. Zima do rekordowych nie należała, ale było sporo mrozu i nawet śnieg trwał dość długo. Poprzednie lato też nie było przesadnie upalne.
A co robią tvny i inne media? "Żar leje się z nieba zbyt wcześnie". Zbyt wcześnie? Pod koniec drugiej dekady czerwca? Paniusiu - gdy żar przedwcześnie lał się z nieba, to było to w maju albo nawet w kwietniu! Za dwa dni mamy początek astronomicznego lata, dni zaczną się skracać!
Faktycznie bywały takie lata, że koło 20 czerwca mieliśmy już dwa miesiące upałów - naprawdę morderczych, długotrwałych, z całymi tygodniami powyżej 30 stopni. Obecne lato to powrót do czasów mojego dzieciństwa, czyli sprzed pół wieku, kiedy to zimy też były umiarkowanie zimne i śnieżne, zaś lata - chłodne. "Wiadomo, że ni to zima, ni to lato trwa u nas okrągły rok (...)", napisała Maria Iwaszkiewicz w "Gawędzie o jedzeniu". Trzeba wreszcie skończyć z tym cyrkiem klimatycznym: w gruncie rzeczy naukowcy nie są zgodni nawet co do tego, czy klimat się ociepla, czy oziębia. Zmiany klimatyczne to NORMA: historia Ziemi to naprzemienne okresy oziębiania i ochładzania. Walka ze zmianami klimatycznymi to czysto stalinowskie zawracanie biegu rzek.
Najwyższa pora przestać z pauperyzacją ludzkości w imię komunistycznego obłędu!
https://tvn24.pl/tvnmeteo/nauka/zar-leje-sie-z-nieba-zbyt-wczesnie-spelnia-sie-czarny-sen-klimatologow-i-meteorologow-5755740
Inne tematy w dziale Rozmaitości