W zasadzie to już koniec opowiastki. Podniecanie się tym, że właściciel kwiaciarni odmówił, uważam za niemądre. Nie wszyscy się szmacą dla kasy; dla niektórych ważne są zasady. Brawo, panie właścicielu kwiaciarni!
Liczą się te dwa zdania, które "WOŚP" streszczają niczym w bryku:
Zmarł prywatny przyjaciel Jurka Owsiaka, ale właściciel WOŚP zamówienie złożył w imieniu fundacji, nie swoim. Oznacza to, że za wieniec zapłaci (bo przecież jakaś inna kwiaciarnia, dla której pecunia non olet, ją sprzeda) Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.
Może to i drobiazg, podobnie jak fakt, że Jurek Owsiak od lat utrzymuje się z prowadzenia WOŚP, podobnie jak jego rodzina, ale znaczący. Bo te pieniądze nie trafią do potrzebujących.
No i trzeba je będzie jakoś wykazać w księgowości. Ciekawe jak, bo przecież prawdy Owsiak napisać nie może? ...
Inne tematy w dziale Polityka