Jan Perkowski, starosta białostocki, trafił do szpitala w ciężkim stanie (został zaszczepiony preparatem "Ostatnia szansa" albo może "Ostatnia prosta", jakoś tak. Pan starosta, któremu z całego serca życzę szybkiego powrotu do zdrowia, namawia Polaków do ... zgadną Państwa czego? ... Ależ tak, oczywiście - do szczepienia się!
Logika pana starosty jest - za przeproszeniem - rodem z piaskownicy: gdyby się nie zaszczepił, to może by umarł. No może faktycznie, ale - na ten przykład - ja się nie zaszczepiłam przeciwko jedynej chorobie na świecie i w ogóle nie zachorowałam, więc może pan starosta bez szczepienia nie trafiłby do szpitala? ... Bo, na przykład, uważałby na siebie, ćwiczył, odżywiał się racjonalnie? Mogłoby tak być? No oczywiście, że tak!
Podkreślam po raz kolejny: sama jestem 60- i się nie zaszczepiłam. Żyję, jestem - odpukać - zdrowa. Spotykam się z rodziną i znajomymi; chodzę w miejsca publiczne. Inna sprawa, że dbam o siebie i zachowuję identyczne środki ostrożności, co od dziesiątków lat: często wietrzę pomieszczenia zamknięte, po powrocie do domu natychmiast dokładnie myję ręce, nie korzystam z promocji w hipermarketach (ani nigdzie indziej - głowę daję, że w ten sposób łapie się sporo chorób zakaźnych). I takich osób jak ja jest bardzo dużo. Jesteśmy absolutnie racjonalni w swoim zachowaniu, czego najlepszym dowodem jest to, że w ciągu ostatnich dwóch lat najcięższa choroba, jaką złapałam, był katar po przemoknięciu w górach.
Czego nie rozumiem, to ludzi pokroju starosty czy innych celebrytów, którzy zostali "zaszczepieni" i złapali jedyną w świecie chorobę, po czym nadal zachowują wiarę w moc szczepionki. Bardzo daleka jestem od tego, aby z góry patrzeć na osoby gorzej wykształcone czy o niższym poziomie IQ, ale jednak zastanawiające jest to, że osoby tego rodzaju mogą sprawować odpowiedzialne funkcje publiczne. Jak sobie dają radę z podejmowaniem decyzji? ...Czy to naprawdę takie trudne wysilić szare komórki (jeśli ma się przynajmniej dwie) i porównać liczbę zachorowań oraz zgonów obecnie a rok temu, kiedy szczepień nie było w ogóle? Jak - poza akwizytorami Big Pharmy - można wierzyć w skuteczność szczepionek przeciw grypie (również tej koronawirusowej), skoro wirus nieustannie mutuje? Wierzyć w trzecią dawkę, skoro miała być Ostatnia Prosta i Koniec Korony? ... Trzecia dawka ma być skuteczna, ale czwarta będzie jeszcze skuteczniejsza, o dziesiątej nie mówiąc ... Przecież to jest BŁAZEŃSTWO!
Inne tematy w dziale Polityka