Animela Animela
308
BLOG

Mzimu! Wielkie, złe Mzimu!

Animela Animela Polityka Obserwuj notkę 11

Pamiętam to tak dokładnie zapewne dlatego, że piątek 10 września to był ostatni dzień przed wyjazdem na urlop. Rzecz miała miejsce w godzinach przedpołudniowych i dotyczyła tvn24, gdzie jakiś lekarz - mnie jakoś nieznany, żaden tam celebryta pokroju Grzesiowskiego, Simona czy Horbana - z widocznym przejęciem relacjonował pogarszającą się (już wtedy!) sytuację w sużbie zdrowia. Chyba tylko zachłyśnięciem się widmem sławy i ogromnych pieniędzy można wytłumaczyć passus, jaki niedoszły bywalec telewizji popełnił: "Wiem z mediów, że chorują wyłącznie niezaszczepieni"... Fakt - nieco niezręcznie to wyszło!

Obecnie w przestrzeni publicznej trwa narracja rozdwojonej jaźni: "Szczepmy się, szczepionki są całkowicie bezpieczne i skuteczne w 99%, a jeśli już choruje ktoś zaszczepiony, to znaczy, że ma co najmniej 5 chorób współistniejących o co najmniej 99 lat", zaś cichusieńko, półgębkiem, niechętnie i wbrew woli: "No tak, wicie rozumicie, fakt, że te 20 % zgonów to faktycznie w pełni zaszczepieni. Ale tylko starzy i z wieloma bardzo ciężkimi chorobami współistniejącymi!". Na pytanie, skąd ta zależność, że im więcej szczepień, tym więcej zachorowań i zgonów, odpowiedź jest taka, jak na pytanie, skąd niby globalne ocieplenie, skoro jest coraz zimniej (właśnie ochładzanie się klimatu świadczy o jego ochładzaniu się): no przecież właśnie ta rosnąca liczba zachorowań i zgonów u zaszczepionych świadczy, że szczepionka działa ....

Od pewnego czasu na płatnych kontach (i niepłatnych, za to niezbyt mądrych) czytamy duposzczypatielne historie o tym, jak to cała pięcioosobowa rodzina zmarła, bo szczepienia im zakazał "zaufany monter". Albo: znajomy brata szwagra, co to nie wierzył w pandemię, wziął i zachorował i leży pod respiratorem, zaś dwanaścioro drobiazgu i żona czekają na wyniki - nastroje naprawdę nie są najlepsze!

A w ogóle to ten cały koronawirus to jakieś złowrogie, mściwe Złe Mzimu, które dopada wyłącznie głupich foliarzy, co to nie wierzyli w pandemię, śmiali się z niej, a teraz - proszę bardzo! Lekarz, który opowiada o tych strasznych historiach, ma błyszczące oczy i czerwone policzki, zaś tętno nawet na papierze widać, że przebiło barierę dźwięku. Śmiali się z pandemii, nie zaszczepili się, a teraz leżą pod respiratorem, nieprzytomni, błagając o zastrzyk, a lekarz ma satysfakcję, co widać, słychać i czuć. Ja tak do końca to nie rozumiem, skąd lekarze wiedzą o tej niewierze w koronawirus i wyśmiewaniu się z pandemii - czyżby trzeba było takie rzeczy podać w ankiecie szpitalnej? ... A koronawirus, jak Wielkie Złe Mzimu, wyszukuje w tłumie nie to, że zwyczajnie niezaszczepionych, bo przeciwwskazania, tylko tych niewierzących i wyśmiewających się. Wredne bylę, co nie? ...

A generalnie to minister Niedzielski, choć całkiem nieźle się trzyma, to też nie ustrzegł się lapsusu, bo pytany przez dziennikarza przyznał, że liczby dotyczące zachorowań wśród zaszczepionych i niezaszczepionych są wzięte po prostu z sufitu, bo z wielu względów trudno to oszacować. Tyle, że zapewniają o tym członkowie Rady Medycznej, a to przecież EKSPERCI.

Przysięgam, że on to naprawdę powiedział!

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka