Profesor Paweł Grzesiowski triumfuje na twitterze: okazuje się, że jakieś badanie udowodniło, iż ilość i jakość spermy wzrasta po szczepieniu. Mężczyźni produkują więcej plemników, co może się przełożyć na zwiększenie szans na ojcostwo.
Przyznaję, że dla mnie ta informacja jest po prostu wstrząsająca - oczywiście zakładam, że badanie jest rzetelne. Otóż po raz pierwszy w głównym nurcie medialnym przyznaje się, że tzw. "szczepionki" przeciw koronawirusowi to w rzeczywistości preparat ZMIENIAJĄCY CECHY FIZYCZNE CZŁOWIEKA. No niby fajnie, że jest więcej spermy, ale oczywiście nasuwa się pytanie: co jeszcze berbelucha "poprawia"? ... Idioci, którzy wrzucali do netu swoje poświadczenia o szczepieniu z informacją, że antenka im nie wyrosła, teraz powinni dokładnie obejrzeć się w lustrze: może właśnie dopiero im kiełkuje ta mityczna antenka? Może faktycznie nie będą już musieli korzystać ze sztucznego światła? ...
Pan Grzesiowski, zdaje się, postąpił bardzo, ale to baaaardzo pochopnie, wrzucając link do tego badania i ciesząc się z niego. Jest bowiem oczywiste, że jeśli w związku ze szczepionką zmienił się jeden parametr organizmu człowieka, to w przyszłości może się okazać, że jest tego więcej. Co to będzie? Rączki-detaszki, jak u Lema? Jeśli spermy jest więcej, to należy się spodziewać, że czegoś innego będzie mniej: zaszczepionym skurczą się mózgi do rozmiarów wystarczających wyłącznie do prostych prac fizycznych? ... Możliwości jest sporo. Puszka Pandory została otwarta, a najgorsze podejrzenia "foliarzy" - oficjalnie potwierdzone.
Witajcie w piekle, zaszczepieni ...
https://twitter.com/grzesiowski_p/status/1408542693987323912
Inne tematy w dziale Polityka
