"Art. 127. § 1. Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
§ 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3." (ustawa - Kodeks karny)
Bardzo proszę o uważne przeczytanie zalinkowanych poniżej tekstów - zresztą, kluczowy fragment wypowiedzi Michała Sz. zacytuję: "Dlaczego twoim zdaniem bycie „miłym” czy „grzecznym” nie przynosi już skutku? Dlaczego sięgacie po bardziej radykalne metody?
Nikt nigdy nie wywalczył sobie praw, siedząc grzecznie w kącie. Wszystkie rewolucje były splamione krwią osób, które wiedziały, że inaczej nie można. A przekonanie, że można to zrobić „ładnie”, jest fałszywe i powtarzane przez tych, którzy, gdy tamci ginęli za zmianę, stali grzecznie obok, nie wychylając się."
Jak widać, Michał Sz. nawet nie próbuje ukrywać, że ma w d... Konstytucję, demokrację i normy społeczne. On zupełnie otwarcie zapowiada rewolucję i rozlew krwi. Po prostu - kiedy demokracja jest nie po myśli Michała Sz., to on ją cznia i chce przemocą - metodami terrorystycznymi - zmusić ludzi do posłuszeństwa.
Aborcja na żądanie, co - m.in. - postuluje i ułatwia organizacja "Stop bzdurom", do której należy Michał Sz. - jest niezgodna z Konstytucją RP, podobnie, jak małżeństwa jednopłciowe czy "uzgadnianie płci". Czynienie przygotowań do krwawej rewolucji jest wypełnieniem przesłanki z ww. § 2. Oczywiście istnieje możliwość, że facet tylko się przechwala, a te kilkaset tysięcy, które zebrano dla niego, pójdzie tam, gdzie pieniądze Alimenciarza Kijowskiego, ale przecież może się okazać, że Michał Sz. ma bardziej nierówno pod sufitem, niż na to wygląda, i faktycznie już gdzieś, w jakimś skłocie, ostrzy brzytwy i klepie amunicję, żeby nas wszystkich, normalsów, dorżnąć.
Mam szczerą nadzieję, że Policja Polska nad tym dyskretnie czuwa, podobnie, jak to było z zadziwiającym przypadkiem Brunona K.
Liczę również na to, że Minister Sprawiedliwości wreszcie pochyli się nad Kodeksem karnym tak, żeby normalny, przyzwoity człowiek, jak np. kierowca furgonetki Pro Life, napadnięty przez bandytę, mógł się obronić, bo obecnie obrona skutkuje ... niemożliwością pociągnięcia napastnika do odpowiedzialności. Takie mamy chore prawo!
https://www.vogue.pl/a/margot-ze-stop-bzdurom-nie-mam-czasu-sie-bac
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,26195895,zadne-prawa-nie-zostaly-wywalczone-przez-bycie-milym-aktywisci.html
Inne tematy w dziale Społeczeństwo