Dawano, dawno temu, kiedy nie tylko świat był młodszy, ale i reklamy zdarzały się inteligentne, w telewizji można było obejrzeć tzw. ogłoszenie społeczne. Kamera pokazuje z tyłu siedzącego przed komputerem obrzydliwego, podstarzałego typa, w koszulce na ramiączka, w jakiej niegdyś pracowali chłoporobotnicy. Gdy już obleśność faceta wypełnia nas aż po uszy, kamera pokazuje, co też ów typ, ewidentnie podejrzany, pisze. A napis wystukany przez oblecha brzmi: "To ja, Wojtuś, też mam 12 lat" ... Reklama miała uczulać rodziców na kwestie bezpieczeństwa dzieci w sieci i nie powiem - w moim przypadku przekaz trafił w punkt.
Właśnie ten króciótki film przypomniał mi się natychmiast, gdy agresywny facet, Michał Sz., chwalący się w sieci napadami na furgonetki Pro Life i napaściami na kierowców, przedstawił się jako "niebinarna kobieta", zaś zjednoczone lewactwo (kto jeszcze pamięta lejtmotyw "Trybuny Ludu" z czasów PRL? "Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!"), niczym jedna wielka cywilbanda, zawyło, aby Polska uwolniła "Małgorzatę Szutowicz". Trzeba przyznać, że taką bezczelnością i przemocowością to nawet lewactwo rzadko się popisuje.
Oto bowiem z jednej strony mamy mężczyznę w sile wieku, sprawnego fizycznie i wyjątkowo bezwzględnie z tej siły korzystającego, a z drugiej strony - facet o sobie mówi, że nie jest facetem. Patrzy nam prosto w oczy i nawet nie mrugnie, taki jest butny. Nie wystąpił o zmianę płci, ma wszystkie - w moim wieku mawiano na to: drugo- i trzeciorzędowe - cechy męskie, nawet nie twierdzi, że cohones go jakoś uwierają (a testosteron aż kipi!), tylko życzy sobie, żeby go nie traktować jak faceta i zapakować do więzienia kobiecego. No oczywiście - Casanova też by chciał z babkami :)
Pomijajam już ten drobiazg, że normalne państwo nie może facetów zamykać z kobietami, bo na to ani przepisy, ani zdrowy rozsądek nie pozwalają. Mniejsza. Ja tylko bardzo proszę o zastanowienie się, z jaką pogardą i nienawiścią Michał Sz. i jego obrońcy odnoszą się do ewentualnych więźniarek, które byłyby skazane na pobyt w jednej celi z facetem. Spać obok faceta, budzić się obok niego, przebierać pod męskim wzrokiem napakowanego testosteronem po uszy, brutalnego faceta ze wszystkimi atrybutami faceta.
Przecież to jest obłęd, to są tortury, które Michał Sz. ze swoimi przemocowymi obrońcami chcieliby zaordynować kobietom w celi!
Przy czym, oczywiście, dla więźniarek fuckt, że Michał Sz. podobno czuje się jak kobieta (lub ani kobieta, ani mężczyna), nie ma dla sprawy absolutnie żadnego znaczenia. Na ogół "we więźniu" wszyscy czują się niewinni, a to chyba też jest jakiś poziom binarności. Poza tym - w coraz bardziej zdziecinniałym i zdziwaczałym społeczeństwie nie brak osób przekonanych o tym, że są Napoleonami, ślicznymi laleczkami albo psami. Subiektywne odczucie, siłą rzeczy, jest nieweryfikowalne i Napoleonowi można uwierzyć lub nie, podobnie Michałowi Sz. można dać wiarę, że jest kobietą albo nie-mężczyzną, ale - ponieważ każdy ma prawo do własnej ekspresji i nie może być zmuszany do odgrywania ról, które mu nie odpowiadają - można też odrzucić takie urojenia i dać przyjąć świadectwo własnych zmysłów. Jeśli mężczyzna ma wygląd mężczyzny, głos mężczyzny, ubiera się jak mężczyzna, jest silny i brutalny jak mężczyzna i żyje z kobietą jak mężczyzna, a w dodatku dokumenty świadczą, że jest mężczyzną, to choćby Michał Sz. odgryzł sobie własny członek, to i tak byłoby go trudno traktować inaczej, niż mężczyznę po przejściach.
No po prostu - Wojtuś, który też ma 12 lat ...
Inne tematy w dziale Społeczeństwo