Raróg Raróg
857
BLOG

Radek Sikorski tworzy swoją sieć

Raróg Raróg Polityka Obserwuj notkę 3

 

Służby czeka nie lada wyzwanie technologiczne. Ministerstwo Spraw Zagranicznych chce bowiem w ciągu czterech najbliższych lat stworzyć wydzieloną od Internetu sieć łączności pomiędzy centralą w Warszawie, a polskimi placówkami dyplomatycznymi rozrzuconymi po całym świecie. Chodzi o ok. 70 placówek w już tylko niestety pięćdziesięciu państwach, bo dwa lata temu Polska zlikwidowała niektóre ambasady (m.in. w Kambodży). MSZ narzeka, że obecna sieć łącząca 175 placówek na całym świecie z Warszawą nie zapewnia odpowiednich standardów na potrzeby współczesnej dyplomacji (che, che przypomina mi się w tym miejscu film „Operacja Samum” i pokazane tam metody kontaktu z Centralą i zabezpieczanie rozmów w ambasadzie). Obecnie łącza są współdzielone z innymi użytkownikami Internetu, przez co – jak tłumaczy MSZ - nie można gwarantować ich stabilności, przepustowości, są też podatne na ataki zewnętrzne. Ludzie z resortu Radka Sikorskiego chcą mieć (za ponad 100 mln zł) bezpieczny Internet i rozmowy telefoniczne oraz dodatkowe usługi odpowiedniej jakości (np. transmisję głosu, video, telekonferencji itp.). Że też dopiero teraz ktoś się za to bierze?

Przetarg zaczął się zresztą akcentem humorystycznym. Dyrektor Biura Informatyki i Telekomunikacji w MSZ Zbigniew Powałka w uzasadnieniu zamówienia publicznego, jakim jest siecćnapisał, że ”wykorzystanie rozległej sieci opartej na gwarantowanych łączach o odpowiedniej przepustowości nabierze szczególnego znaczenia w trakcie Prezydencji RP w UE”. Urzędowy optymizm dyrektora Powałki przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, bo system ma powstać w ciągu czterech najbliższych lat, gdy tymczasem Polska swoją prezydencję zaczyna dokładnie za sześć miesięcy. Ale kto z przeciętnych odbiorców o tym pamięta? No chyba, że dyrektor myśli o przyszłości dalszej i ma na myśli kolejną prezydencję, za kilkanaście lat…

Zadaniem służb będzie m.in. zapewnienie bezpieczeństwa całej sieci, jak i sprawdzenie firm ją budujących i ich pracowników oraz np. osłona kontrwywiadowcza realizacji zlecenia. Do przetargu zgłosiło się czterech graczy (dwa konsorcja i dwie pojedyncze firmy), wszyscy są szeroko znani w branży telekomunikacyjnej, część firm jest notowana na warszawskiej giełdzie (TP S.A., ATM, Comarch). Większość firm i tak już była prześwietlana wcześniej przez ABW i SKW w związku z nadaniem świadectw bezpieczeństwa przemysłowego (w tym przetargu wymagany jest od firm średni poziom, czyli II stopień bezpieczeństwa, ale także najważniejsi inżynierowie-specjaliści pracujący przy kontrakcie muszą mieć upoważnienia dostępu do informacji tajnych bądź poufnych). Od jutra zaczynają zresztą obowiązywać nowe przepisy o ochronie informacji niejawnych, które regulują te zagadnienia.

Raróg
O mnie Raróg

Analizuję fakty i wyciągam wnioski. Nie lubię gołosłownych twierdzeń. Nie schlebiam tłumowi.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka