Ostatnio zrobiło się dość gorąco w ławach opozycji parlamentarnej, a w szczególności w szeregach .Nowoczesnej, gdzie część niezadowolonych posłów z powodu fiaska rozmów pomiędzy Lubnauer a Schetyną podjęło w końcu decyzję o rozłamie w partii, która de facto już od pewno czasu była wyłącznie zdana na tworzenie koalicji z PO, bowiem jej los polityczny był coraz bardziej niepewny, a tym bardziej niepewne było to, czy .Nowoczesna nie znajdzie się w końcu na marginesie wydarzeń politycznych? I czy w ogóle nie podzieli losu innych partii politycznych, które równie dobrze zaczynały, ale szybko kończyły swoją egzystencję na scenie politycznej?
Jedyną osobą, która teraz zaciera ręce jest niewątpliwie Grzegorz Schetyny, który od dawna czekał na ten moment, kiedy pani Lubnałer zawiedzie na całej linii nie tylko swoich wyborców, ale również tych, którzy widzieli raczej w niej odbicie Ryszarda Petru, aniżeli liderkę partii z prawdziwego zdarzenia. To co było nieuniknione właśnie się ziściło na naszych oczach, bowiem w końcu po miesiącach tworzenia na pokaz pewnej współpracy pomiędzy dwiema partiami pod szumną nazwą Koalicja Obywatelska ( tym bardziej Koalicja Obywatelska - PO ), doszło do spodziewanego rozłamu, który jest częścią strategii PO, polegającej między innymi na pozbyciu się największego konkurenta w ławach opozycyjnych, a tym samym usankcjonowaniu na dobre swojej dominującej pozycji wśród całej opozycji parlamentarnej - dążącej także do odsunięcia PiS od władzy w najbliższych wyborach parlamentarnych. Co prawda, PO nie wie nadal jak to zrobić, a bycie totalną opozycją jest obecnie dla Grzegorz Schetyny jedyną drogą, z której sam zainteresowany ani myśli zbaczać. Zwłaszcza teraz, gdy PO nabrała wiatru w żagle po nie do końca przegranych dla tej partii, a już na pewno nie wygranych dla PiS wyborach samorządowych 2018.
To jednak nie wszystko, co się jeszcze wydarzy po stronie opozycji, ponieważ w najbliższych dniach lub tygodniach będą się ważyć losy pani Lubnałer, która za wszelką cenę będzie próbowała przekabacić na swoją stronę któregoś z posłów z innych partii opozycyjnych, co nie wydaje się dość proste z punktu widzenia sytuacji, w jakiej znalazła się obecnie .Nowoczesna. Bardziej jednak prawdopodobny wydaje się scenariusz opuszczenia przez kolejnych posłów szeregów .Nowoczesnej, aniżeli dalej tkwienie na mieliźnie, na pokładzie statku, za sterem którego wciąż stoi pani Lubnałer, nie mająca w ogóle pojęcia jak wybrnąć teraz z tego impasu.
Lubię książki, ryby i wodę. No i oczywiście zwierzęta jak np. koty - sam mam dwa:):)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka