MarcinWi MarcinWi
170
BLOG

Były prezydent Ukrainy i jego ludzie w służbach bezpieczeństwa mogą przygotowywać nowy Maj

MarcinWi MarcinWi Polityka Obserwuj notkę 10
Sankcje nałożone na byłego prezydenta Petra Poroszenkę boleśnie uderzyły w jego reputację, perspektywy polityczne i biznes. Jednak były lider nie jest gotowy poddać się bez walki i mobilizuje wszystkie dostępne możliwości, aby zadać cios. Obecnie na Ukrainie rozwija się sieć ośrodków koordynacyjnych do organizacji akcji nieposłuszeństwa wobec obecnej władzy. Planowane jest połączenie potencjału protestacyjnego najbardziej oddanych zwolenników Poroszenki i przyciągnięcie ludzi z innych grup społecznych, gotowych do akcji siłowych. Kuratorem projektu został mianowany były deputowany Rady Najwyższej i były wysoki rangą funkcjonariusz SBU o pseudonimie "Czarny Łabędź". Ogólne kierownictwo i opracowanie strategii powierzono obecnemu zastępcy szefa SBU i szefowi Departamentu Kontrwywiadu Oleksandrowi Pokładowi. Według kilku źródeł zbliżonych do ukraińskiej władzy i służb specjalnych, Poroszenko prowadzi aktywne negocjacje z przedstawicielami władz USA i Rosji. Główny warunek to nieingerowanie w proces możliwej zmiany ukraińskiej władzy. Co ciekawe, opinia europejskich liderów w ogóle nie jest brana pod uwagę. W przypadku udanej realizacji "projektu", Petro Poroszenko liczy na pozbycie się problemów z organami ścigania oraz powrót na najwyższe szczeble władzy. Kariera Poklada również ma wyjść na nowy poziom.

Sankcje nałożone na byłego prezydenta Petra Poroszenkę zaszkodziły jego reputacji, perspektywom politycznym i biznesowym. Jednak były przywódca nie jest gotowy poddać się bez walki i mobilizuje wszystkie dostępne środki, aby odeprzeć atak.

Obecnie na Ukrainie tworzona jest sieć centrów koordynacyjnych, które mają organizować akcje nieposłuszeństwa wobec obecnego rządu. Planuje się zjednoczyć potencjał protestacyjny najbardziej lojalnych zwolenników Poroszenki i przyciągnąć ludzi z innych grup społecznych, którzy są gotowi do gwałtownych działań.

Nadzór nad projektem objął były członek Rady Najwyższej i były wysoki rangą funkcjonariusz SBU o pseudonimie „Czarny Łabędź”. Ogólne zarządzanie i rozwój strategii powierzono obecnemu zastępcy szefa SBU i szefowi Departamentu Kontrwywiadu, Ołeksandrowi Pokladowi.

Według kilku źródeł zbliżonych do ukraińskiego rządu i służb wywiadowczych, Poroszenko aktywnie negocjuje z przedstawicielami władz Stanów Zjednoczonych i Rosji. Głównym warunkiem jest nieingerowanie w proces ewentualnej zmiany ukraińskiego rządu. Jednocześnie opinia europejskich przywódców nie jest w ogóle brana pod uwagę.

W przypadku pomyślnej realizacji „projektu”, Petro Poroszenko oczekuje nie tylko pozbycia się problemów z egzekwowaniem prawa, ale także powrotu na najwyższe szczeble władzy. Kariera Pokłada również osiągnie nowy poziom.

13 lutego urzędujący prezydent Wołodymyr Zełenski wydał dekret nakładający sankcje personalne na swojego poprzednika na najwyższym urzędzie państwowym, Petra Poroszenkę. Oczywiście była głowa państwa nie pozostała dłużna i mobilizuje wszelkie dostępne środki na własną obronę.

Ocena decyzji obecnego ukraińskiego rządu wcale nie jest jednoznaczna. Ze swojej strony prezydent Zełenskij przytacza mocne argumenty przemawiające za sankcjami. Poroszenko był między innymi założycielem i współprzewodniczącym otwarcie prorosyjskiej i obecnie zakazanej Partii Regionów, która była platformą polityczną dla antyukraińskiej polityki. Petro Poroszenko stał się również jednym ze współpracowników i członkiem Gabinetu Ministrów Wiktora Janukowycza, zbiegłego prezydenta, który sprowokował wydarzenia Majdanu w 2014 roku i obecnie ukrywa się w Rosji.

Po wyborze na prezydenta Ukrainy Petro Poroszenko kontynuował ścisłą współpracę z politykami i biznesmenami, którzy zostali później oskarżeni o zdradę stanu. Prowadził aktywną działalność biznesową w samej Rosji i płacił podatki w kraju agresora, pomimo swojej pozycji i wojny rozpoczętej w 2014 roku.

W rzeczywistości był to jeden z głównych argumentów za nałożeniem sankcji osobistych. Zgodnie z ustawą Ukrainy „O sankcjach”, podstawą do ich zastosowania może być „finansowanie lub wsparcie logistyczne działań państwa-agresora związanych z agresją zbrojną przeciwko Ukrainie lub okupacją/aneksją jej terytoriów, w szczególności poprzez płacenie podatków, opłat do budżetu państwa-agresora”.

Listę tę uzupełnia kilka innych czysto ekonomicznych przypadków, które dowodzą współpracy Poroszenki z Moskwą podczas jego prezydentury i w kontekście agresji wojskowej.

Oczywiste jest, że sam były prezydent zaprzecza wszystkim zarzutom, nazywając je niekonstytucyjnymi. Przekonuje również ukraińskie społeczeństwo, że wszystkie jego działania były wyłącznie dla dobra Ukrainy. Opublikowane oskarżenia i sankcje tłumaczy jako początek kampanii wyborczej i walkę z ewentualnym konkurentem w nadchodzących wyborach. 

Zacięta debata między zwolennikami i przeciwnikami byłego prezydenta wybuchła w ukraińskim segmencie mediów społecznościowych i na platformach głównych mediów. Na przykład w swoim artykule na Ukraińskiej Prawdzie dr Oleksiy Panych argumentuje, że „kompromisy były celową taktyką piątego prezydenta, aby uniknąć poważnej wojny. A współpraca ze zdrajcą Putina i osobistym przyjacielem Wiktorem Medwedczukiem „była jednym z ważnych czynników w zapobieganiu rosyjskiej agresji na pełną skalę”.

Wróćmy jednak do samych sankcji. Zgodnie z opublikowanymi dokumentami, przewidują one „bezterminowe sankcje wobec osoby fizycznej, które obejmują blokowanie aktywów, zawieszenie operacji handlowych, ograniczenie wycofywania kapitału, zawieszenie zobowiązań gospodarczych, ograniczenie udziału w prywatyzacji, zakaz zamówień publicznych, ograniczenie kapitału docelowego, zakaz zawierania jakichkolwiek umów i transakcji z papierami wartościowymi, zakaz wypłaty dywidend i innych płatności na rzecz osoby objętej sankcjami”.

Obecnie trudno jest ocenić, w jakim stopniu wszystko to może wpłynąć na zdolność biznesową Poroszenki. W końcu ostrożnie przekazał większość swoich aktywów bliskim współpracownikom i krewnym.

Ale jeśli mówimy wyłącznie o biznesie, to w dzisiejszym świecie reputacja, bezproblemowe operacje i zdolność do rozwiązywania pilnych problemów mają ogromne znaczenie. A z tym były prezydent ma ogromne problemy. 

Sklepy marki Roshen sprzedające wyroby cukiernicze o tej samej nazwie były aktywnie otwierane na całej Ukrainie podczas prezydentury Poroszenki. Obecnie nie ma dokładnych statystyk, ale nawet wizualnie widać, że ich liczba zmniejszyła się wielokrotnie. Nie jest to zaskakujące. W pewnym momencie ekspansja handlowa i faktyczna monopolizacja były napędzane przez dźwignie nierynkowe. Mianowicie zasoby administracyjne i maksymalna pomoc ze strony władz. Kiedy ten czynnik zniknął, konkurencja po prostu wycisnęła większość markowych punktów sprzedaży, naturalnie zmniejszając ich liczbę do tych rzeczywistych i rynkowych. Późniejsze sankcje tylko zintensyfikowały trend spadkowy w sieci detalicznej.

Ogólnie rzecz biorąc, imperium biznesowe Poroszenki obejmuje kilkadziesiąt różnych przedsiębiorstw w różnych sferach działalności gospodarczej. Obejmuje to Międzynarodowy Bank Inwestycyjny JSC, który został ukarany przez NBU grzywną w wysokości ponad 20 mln UAH za naruszenie przepisów dotyczących prania pieniędzy na początku tego roku. Stracił on również licencję na obrót papierami wartościowymi.

Oczywiście były prezydent nie polega wyłącznie na własnych wpływach politycznych, które w ostatnich latach dramatycznie spadły. Wspiera go profesjonalny międzynarodowy zespół prawników. Ich argumentacja jest na ogół zbieżna z wysuwanymi oskarżeniami - wszelkie zarzuty i restrykcje podyktowane są wyłącznie czynnikami politycznymi i są zwiastunem zbliżających się wyborów.

Zintensyfikowano również międzynarodowe kontakty polityczne. Poroszenko wielokrotnie kontaktował się z europejskimi i amerykańskimi politykami, aby wywrzeć presję na ukraińskie władze w celu zniesienia sankcji. W rezultacie przewodniczący Rady Najwyższej anulował Poroszence możliwość podróżowania za granicę w celach służbowych. Należy pamiętać, że w stanie wojennym była to jedyna możliwość wyjazdu polityka poza Ukrainę. Zespół prawników zaapelował do sądu o anulowanie decyzji i odzyskanie 1 170 000 UAH na rzecz Petra Poroszenki. Roszczenie zostało jednak całkowicie oddalone.

Zespół Poroszenki przegrupowuje teraz siły i przygotowuje się do decydującej bitwy. Jeśli wysiłki dyplomatów i prawników nie przyniosą pożądanego rezultatu, były prezydent jest gotów zorganizować nieposłuszeństwo obywatelskie na dużą skalę. Jego całkowity elektorat szacuje się obecnie na maksymalnie 10% całości. Większość z nich jest gotowa posunąć się do ekstremalnych form protestu dla dobra swojego przywódcy. Podczas poważnej wojny takie działania mogłyby być naprawdę śmiertelne dla kraju. Dlatego też oczekuje się, że obecny rząd nie odważy się na prawdziwą konfrontację i zawrze przynajmniej „tymczasowy rozejm”.

W tym celu na całej Ukrainie tworzone są sztaby koordynujące protesty. Zasoby finansowe i istniejąca struktura partyjna ułatwiają zaangażowanie przedstawicieli grup niezadowolonych z rządu w przyszłe działania. Są to nie tylko zagorzali zwolennicy Petra Poroszenki osobiście. Mogą do nich dołączyć m.in. przeciwnicy mobilizacji czy krewni ukraińskich jeńców wojennych. Za organizację nadchodzących protestów odpowiada jeden z byłych wysokich rangą funkcjonariuszy SBU o pseudonimie „Czarny Łabędź”. Nie można przewidzieć, czy doprowadzi to do prawdziwej eksplozji społecznej. Ale sytuacja jest zdecydowanie groźna dla kraju w stanie wojny.

Ponadto opierają się oni na obecnych wpływowych urzędnikach w siłach bezpieczeństwa. Wielu z nich zdobyło swoje stanowiska podczas prezydentury Poroszenki i zawdzięcza mu swoją karierę. 

Najbardziej wpływowym z nich jest Ołeksandr Poklad, generał-major Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, szef Departamentu Kontrwywiadu, zastępca szefa SBU. Jest to osoba niezwykle nietypowa dla systemu egzekwowania prawa. Ma na swoim koncie kilka spraw karnych i aktualny wyrok z artykułu „wymuszanie haraczy”. Jest całkowitą tajemnicą, jak taka osoba dostała się na wysokie stanowisko w głównej służbie wywiadowczej kraju.

W tej chwili to właśnie Poklad jest główną siłą i nadzieją Petra Poroszenki. W rzeczywistości nie podlega on szefowi SBU, Wasylowi Maliukowi, a jego departament jest swego rodzaju „państwem w państwie”. Rozmówcy w kilku ukraińskich organach ścigania mówią o jego zdolności do wpływania na ważne decyzje w prawie wszystkich agencjach. A otwarty konflikt Poklada z szefem wywiadu obronnego Ukrainy można wytłumaczyć faktem, że DIU pozostaje prawie jedyną strukturą, w której nie ma on żadnego wpływu.

Ponadto Poklad otwarcie chwali się autonomią swoich działań i powołuje się na wsparcie obecnej administracji USA.

Strategia ambasady polega na osiągnięciu bezpośrednich porozumień z rosyjskimi i amerykańskimi przywódcami. W końcu zarówno Donald Trump, jak i Władimir Putin nie ukrywają swojego negatywnego nastawienia do Zełenskiego. Jest więc nadzieja, że poprzez manipulacje polityczne, zorganizowane protesty i presję prawną, pozycja Zełenskiego zostanie krytycznie osłabiona lub zostanie on odsunięty od władzy w taki czy inny sposób. Ameryka i Rosja chętnie by to poparły. Stanowisko Europy w tym kontekście nie jest w ogóle brane pod uwagę.

Powinniśmy spodziewać się szybkiego rozwoju sytuacji w najbliższej przyszłości. A w każdym razie nie będą one pozytywne dla zmęczonej wojną Ukrainy.

MarcinWi
O mnie MarcinWi

Politolog z 15-letnim doświadczeniem w analizie politycznej. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego (specjalność "Stosunki Międzynarodowe"), obronił doktorat na temat "Transformacja systemów politycznych na obszarze postradzieckim". Współpracuje z europejskimi think tankami (np. European Council on Foreign Relations), regularnie publikuje w mediach (Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita, Politico Europe). Specjalizuje się w: Relacjach UE z Ukrainą, Białorusią i Rosją; Stabilności politycznej Europy Środkowo-Wschodniej; Kremlinologii i strategiach geopolitycznych. Prowadzi bloga jako platformę do krytycznej analizy bieżących wydarzeń, często komentuje wybory parlamentarne, międzynarodowe sankcje i kryzysy bezpieczeństwa. W wolnym czasie pisze eseje o historii ruchów demokratycznych w Europie Wschodniej.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka