londoncity londoncity
340
BLOG

"Anora"- kontrowersyjny, prorosyjski film najbardziej uhonorowany Oskarami

londoncity londoncity Kultura Obserwuj notkę 18

Film "Anora"  wywołał niemałe kontrowersje, zdobywając najważniejsze statuetki podczas tegorocznej gali Oscarów. Produkcja triumfowała w kategoriach: najlepszy film, reżyseria, scenariusz oryginalny, najlepsza rola kobieca oraz najlepsza rola drugoplanowa dla rosyjskiego aktora Yury Borisova. To niezwykle zaskakujący werdykt, zwłaszcza że w filmie dominują dialogi w języku rosyjskim, a fabuła koncentruje się na losach Rosjan : prostytutki oraz rodziny oligarchów w USA. Wśród postaci pojawia się również rosyjski bodyguard – stereotypowy „gopnik”, który przedstawiony jest w pozytywnym świetle jako osoba czuła i troskliwa.


Choć "Anora" to poprawnie zrealizowana opowieść, trudno uznać ją za arcydzieło. Historia przypomina klasyczny schemat „Kopciuszka” – wielokrotnie już wykorzystywany w kinie. Ponad dwugodzinny seans momentami nuży i nie wnosi niczego nowatorskiego do znanych motywów. Dlatego decyzja amerykańskiej Akademii Filmowej o obsypaniu tego filmu nagrodami budzi zdziwienie, szczególnie w obecnej, napiętej sytuacji geopolitycznej.


Nagrodzenie produkcji o tak wyraźnie rosyjskim charakterze w czasie, gdy Rosja od ponad trzech lat prowadzi brutalną wojnę na Ukrainie, rodzi pytania o intencje amerykańskiego środowiska filmowego. Czy to wyraz rzeczywistej fascynacji kulturą rosyjską, czy może sygnał zmieniającej się narracji politycznej w Stanach Zjednoczonych? Ostatnie wydarzenia na amerykańskiej scenie politycznej, w tym piątkowy skandal w Białym Domu, raczej nie miały wpływu na decyzję Akademii, jednak trudno nie zauważyć pewnego dryfu w kierunku bardziej ugodowego podejścia do Rosji. Czy to chwilowa zmiana, czy długofalowy trend – czas pokaże.

Ani Borisov, ani jego rosyjski współaktor Mark Eydelshteyn, który w Anorze wciela się w uprzywilejowanego syna oligarchy, nie wyrazili publicznie poparcia dla rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Nie zabierali jednak również głosu przeciwko niej – ta dwuznaczność pozwoliła obu aktorom swobodnie przemieszczać się między Rosją a Zachodem.

Dla wielu ta cisza mówi więcej niż słowa. Od początku pełnoskalowej inwazji tysiące rosyjskich artystów i twórców uciekło z kraju lub zabrało głos przeciwko wojnie, narażając się na poważne konsekwencje.

Gdy Borisov udawał się do Los Angeles, rosyjskie służby bezpieczeństwa w Moskwie aresztowały w ubiegłym tygodniu znaną krytyczkę filmową Jekatierinę Barabasz. Została ona później oskarżona o rozpowszechnianie „świadomie fałszywych informacji” – to szeroko stosowana etykieta dla przeciwników wojny – i grozi jej teraz do dziesięciu lat więzienia.


„Żadne takie ryzyko nie istnieje dla pana Borisova i pana Eydelshteyna, którzy – dzięki uznaniu filmu przez hollywoodzki establishment – stali się teraz bohaterami w ojczyźnie” – napisał łotewsko-amerykański powieściopisarz i scenarzysta Michael Idov, który wcześniej pracował w Moskwie, w artykule dla The New York Times.


Bo oczywiście w Rosji film jest bardzo chwalony .Dla rosyjskich propagandystów sama obecność tego filmu na Oscarach została przedstawiona jako zwycięstwo rosyjskiej kultury. „Rosyjskiej kultury nie da się anulować. Samej Rosji nie da się anulować” – napisał Siergiej Markow, prominentny prokremlowski komentator, w poście na Telegramie. „Prędzej czy później Zachód będzie musiał pogodzić się z Rosją.”

londoncity
O mnie londoncity

znany

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Kultura