londoncity londoncity
672
BLOG

Joker 2 – film nie dla fanów świata Batmana

londoncity londoncity Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

"Joker: Folie à Deux" to produkcja, która niełatwo wpisuje się w tradycyjne oczekiwania fanów komiksowego Jokera. Reżyser Todd Phillips zdecydował się pójść w zupełnie innym kierunku, prezentując film, który praktycznie nie ma nic wspólnego z klasyczną postacią złoczyńcy z Gotham City. Joker, którego znamy z komiksów, przekształcony został w bohatera bardziej przypominającego kogoś z dramatów psychologicznych niż legendarnego arcywroga Batmana. Jest to film nie tyle o złoczyńcy, co o głęboko chorym psychicznie człowieku, któremu społeczeństwo i jego najbliżsi próbują narzucić inną tożsamość.

Arthur Fleck, główny bohater, już w pierwszym filmie był postacią tragiczną, manipulowaną i oszukiwaną przez matkę. W "Folie à Deux" narracja rozwija się dalej, pokazując, jak także jego ukochana staje się kolejną osobą, która podważa jego postrzeganie rzeczywistości. Gdy Arthur coraz bardziej zanurza się w chaosie, coraz mniej jest w nim miejsca na odniesienia do komiksowego świata Batmana. To historia, która bardziej przypomina psychologiczny thriller, w stylu "Taksówkarza" Martina Scorsese, niż typowy film o superbohaterach.

Jednym z najbardziej zaskakujących aspektów "Folie à Deux" jest forma musicalu, na którą zdecydował się reżyser. Niestety, eksperyment ten wypada co najmniej niespójnie. Sceny śpiewane, choć wizualnie dopracowane, są w większości statyczne i brakuje im dynamiki, która mogłaby wciągnąć widza. Joaquin Phoenix, mimo imponującego aktorskiego warsztatu, nie dysponuje odpowiednimi zdolnościami wokalnymi, a jego występy muzyczne wydają się nieco wymuszone. Podobnie Lady Gaga, mimo ogromnego doświadczenia scenicznego, wypada sztucznie, zwłaszcza podczas śpiewania starych przebojów, które nijak nie pasują do atmosfery filmu.


"Joker: Folie à Deux" to film trudny, zarówno pod względem formy, jak i treści. Nie jest to pozycja, którą fani tradycyjnych filmów o superbohaterach mogą z łatwością przyjąć. To psychologiczny dramat, w którym tematyka choroby psychicznej, manipulacji i rozkładu osobowości dominuje nad jakimikolwiek nawiązaniami do świata komiksowego. Dla tych, którzy znają Jokera wyłącznie jako postać z komiksów, ta interpretacja może być niezrozumiała i rozczarowująca. Reżyser tak jak wspólcześni architekci Gehry czy Liebeskind dekonstruuje inne formy ( w tym przypadku filmy o superbohaterach i komiksy). Zresztą ta tendencja widoczna już jest w nowym serialu z tego świata - "Pingwin".

PS. Film w zasadzie mógł by być reklamą przemysłu tytoniowego. Praktycznie w każdej scenie postacie palą fajki. Szlugi w ustach Jokera, dym z papierosów to tu główna kompozycja ekranu.

londoncity
O mnie londoncity

znany

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Kultura