Jakoś ostatnio brakuje mi czasu na pisanie. Staram się więc dzielić przynajmniej moimi obserwacjami na temat ekonomii i gospodarki współczesnej i tym czego się ostatnio uczę w tych dziedzinach.
I oto jak na dłoni bardzo pouczająca analiza jaką znalazłem w "Polityce": Los europejskich bankrutów
Zapraszam serdecznie do czytania. Tych którzy wieszczą, pomoc strefy Euro i IMF to najgorsze zło i lepiej ogłosić upadłość.
Jak się wydaje nie istnieje jakiś konkretny związek pomiędzy powodem niewypłacalności, sposobem ratowania kraju w takiej sytuacji a tym co się dzieje później. Na przykładzie Islandii, Irlandii, Portugalii i Grecji widać, że każdy z tych krajów potrzebował pomocy z innego powodu i jego postępowanie po jej otrzymaniu jest inne. Nie napawa to jednak optymistycznie, gdyż patrząc na Greków wniosek jest prosty. Ten kraj ma nikłe szanse, żeby się szybko znowu usamodzielnić. Za kroplówkę z UE będzie systematycznie oddawał elementy swojej gospodarczej suwerenności tylko dlatego, że tamtejsze myślenie jest proste - to nie my żyliśmy ponad stan, to nie my oszukiwaliśmy i oszukujemy, to wina UE, Euro czy Bóg wie kogo; więc niech nam pomagają.
Jaki z tego wniosek dla nas. Może szkoda pieniędzy i przy następnym pakiecie pomocowym - a już się mówi, że trzeci pakiet dla Grecji będzie potrzebny - postawić sprawę jasno, pakiet za skorzystanie przez Greków z opcji wyjścia z UE i tym samym ze strefy Euro. Jak już płacić to lepiej mieć za to święty spokój.
Inne tematy w dziale Gospodarka