Tym razem MIlton Fredman próbuje nas przekonać, że najważniejszą cechą wolnego rynku jest nieskrępowana i nieograniczona wolność.
Tezy jakie podaje w 1980 roku dziś wydają się co najmniej chybione. Nieograniczona wolność może prowadzić i prowadzi do wypaczeń rynku.
Ale najpierw zapoznajmy się z tezami i opiniami guru obecnych ekonomistów:
Najciekawsza dla mnie jest opinia, że kontrola państwa nad rynkiem powoduje powstanie monopili. Obserwując, jak po wolnorynkowych przekształceniach początku lat 90`tych powstały monopole energetyczne, informatyczne (Intel, Microsoft), a teraz jak funkcjonują i ciążą na gospodarce monopole finansowe (Citygroup, AIG, itp.), mozna odnieść wrażenie, że jest wręcz przeciwnie.
NIkontrolowany rynke daje szanse powstaniu dużych monopoli które po opanowaniu danej gałęzi rynku będą się rozwijać kosztem reszty gospodarki. USA miła z tym porblem już przed II wojną światową - monopol Rockeferelów czy Fordów. Dopiero wporawdzenie rozsądnej kontroli rynku (całe lata 30`te) dał szanse na najdłuższy w historii rozwój tej części świata (boom 1945 - 1973). Koniec tego złotego okresu zresztą spowodowany został przez inny monopol, na który nikt nie miał już dobrego pomysłu w powoli globalizującym się świecie.
Życzę miłego oglądania i zapraszam do dyskusji.
Inne tematy w dziale Gospodarka