Przyszła wiosna. Jak mieszkasz w mieście – lecisz do parku. A tu: parku nie ma.
Zrewitalizowała go sprawna ekipa, którą wynajęła - wybrana przez Ciebie! - administracja samorządowa.
No dobra, powiem jak jest naprawdę: jeszcze nie zrewitalizowała, tylko ma właśnie w planach. W ostatniej chwili się dowiedziałeś, bo komuś tam przysłali przez pomyłkę informację o tym co ma się dziać. Lokalna gazeta o tym napisała i alarmuje*. Park Skaryszewski. Warszawa – Saska Kępa.
Jak wybierałeś swój samorząd – jeśli w ogóle wybierałeś – to sądziłeś, że będą podejmować decyzje dla wspólnego dobra. A oni ci mówią, że koniecznie trzeba wyciąć 250 starych drzew w parku, bo po rewitalizacji na alejkach musi się zmieścić ciężki sprzęt do sprzątania, więc korzenie starych drzew przeszkadzałyby w ułożeniu odpowiedniej nawierzchni.
Do tej pory mogłeś sądzić, że park jest po co innego niż po to, żeby alejkami jeździł ciężki sprzęt sprzątający.
Błąd.
Park jest po to, po co może być potrzebny urzędnikowi. A urzędnik, wiadomo, swój rozum ma. Na pewno jest szkolony za europejskie pieniądze w sprawnej realizacji zadań związanych z obsługą mieszkańców, więc wie.
No ale Ty, Czytelniku też jesteś trochę szkolony, parę organizacji pozarządowych już zaliczyłeś, wiec robisz z tego użytek. Skrzykujesz ludzi. Sprawdzacie czy wymagane były konsultacje społeczne. Jak były ale właśnie minął termin – piszecie wniosek o przywrócenie terminu. Drugi wniosek – o uwzględnienie opinii mieszkańców, którzy korzystają z parku. Piszecie też parę komunikatów prasowych i rozsyłacie mailami po lokalnych redakcjach. Jak redakcja przyśle kogoś, to tłumaczycie jak normalnym ludziom, że do parku chodzi się, żeby odpocząć w cieniu starych drzew, a nie po to, żeby słuchać jazgotu maszyny sprzątającej.
Potem idziecie do burmistrza albo innego ważnego rządzącego dzielnicą i mówicie do niego to samo co do kamery. On swoje – że musi wjechać sprzęt i że posadzą przecież nowe drzewa, które już za 40 lat będą tak samo piękne jak te ścięte.
Sprawdzacie kogo i co jeszcze można zaskarżyć, może nawet robicie zrzutkę i wynajmujecie prawnika, żeby popisał wnioski gdzie tam trzeba.
Tak mija wiosna, lato i jesień, nadchodzi zima. Drzewa jeszcze stoją, Ty nie możesz już patrzeć na segregatory pełne twoich pism do urzędu i urzędowych odpowiedzi na te pisma. Półki odmawiają współpracy. Nawet Twoja własna Twoja drukarka nie chce już drukować kolejnego wniosku o wzięcie pod uwagę opinii społecznej…
Więc w końcu dajesz spokój. Przychodzi wiosna – drzewa wycinają. Całą starą aleję, stanowiącą oś parku. Wkrótce potem znani publicyści ubolewają na łamach, że społeczeństwo obywatelskie nam się nie zbudowało, że ludzie nie chcą się angażować.
Ale w końcu: ile można? – pytasz sam siebie. Ile czasu i własnej energii można tracić, żeby coś, co dla normalnego człowieka jest oczywiste - ochronić przed inwazją szkolonych biurokratów w służbie samorządowej. Kto ma na to siłę?
**
Teraz będzie cytat. Ze strony Laboratorium Monitoringu Budżetu**.
O konferencji z listopada 2008.
Marek Ziółkowski, wicemarszałek Senatu RP podkreślił, że „demokracja posiada słabości, których nie można usunąć w całości”. Są to m.in. biurokracja, struktury oligarchiczne, zakulisowe podejmowanie decyzji. Demokracja często ograniczona jest do sfery instytucjonalno-politycznej. – Innowacje demokratyczne mogą zwiększyć świadome uczestnictwo obywateli we władzy – podkreślił Ziółkowski.
Dużo prościej zastosować nowe rozwiązania w samorządach, niż na szczeblu centralnym.
Wśród innowacji demokratycznych naukowcy obecni na konferencji wymienili m.in. przedsięwzięcia demokracji deliberatywnej, technologiczne panele, partycypacyjne zarządzanie budżetem, losowo-amerykańską selekcję.
Narzędzia te wprowadzane od kilkunastu lat m.in. w Danii i Stanach Zjednoczonych pozwalają na większe zaangażowanie obywateli i rozwiązywanie lokalnych konfliktów.
- Większość z tych rozwiązań jest do wprowadzenia na poziomie samorządowym, np. myślenie o tym, żeby ludzie partycypowali w wydawaniu budżetów lokalnych…
Socjolog, Radosław Markowski mówił o europejskich innowacjach w demokracji – miedzy innymi o, skandynawskich głownie, próbach wprowadzania modelu demokracji deliberatywnej, gdzie próbuje się na serio poznać rozkład opinii obywateli na konkretny temat a potem wypracować wspólne – mimo różnic w poglądach – stanowisko, które stanie się rekomendacją dla władz samorządowych.
Jego zdaniem, bardzo dobrym pomysłem, jest też zastosowanie w Polsce testów dla kandydatów do pełnienia funkcji w samorządzie stosowanych w procesie selekcji przedstawicielstwa, tzw. ‘cywilokracji'. Chodzi o testy mierzące z jednej strony umiejętności merytoryczne i poprawnego rozumowania kandydatów na przedstawicieli, a z drugiej test określający etyczne standardy kandydata.
Mierzyć naszym samorządowcom umiejętności merytoryczne i poprawnego rozumowania?Yes, yes, yes!
Czytajcie ludzie Markowskiego***. Tekst jest długi ale inspirujący. Deliberatywnie.
*
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6592470,Chca_wyrabac_250_drzew_z_Parku_Skaryszewskiego.html
**
http://www.lmb.lgo.pl/node/43
***
http://www.samorzad.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_samorzad.pap.pl&_PageID=6&_media_id=21553&_filename=RM_innowacje_doc&_mimetype=application/msword&_CheckSum=-1031189798
p.s. za dzień-dwa tekst bedzie dostepny na stroniewww.obywatel.org.pl
Mediuję i pisuję.
www.mediator.vel.pl
www.obywatel.org.pl
NIE NALEŻY USUWAĆ BLOGÓW!!!
Państwa już nie ma,tylko szyldu z napisem "POLSKA" nie wypada jeszcze zdjąć. Tak napisał unukalhai pod moim tekstem: http://www.pojedyncze.salon24.pl/150255,rozklada-sie-rozpada-znika-panstwo
Nie wierzyłam, że będziemy lepsi, ale nie sądziłam, że będziemy podlejsi - napisała u siebie Ufka cztery miesiace po smoleńskiej katastrofie.
wierzę w to co wierzę
i robię to, co robię
nie zamykaj mnie w szufladzie
szufladę zostaw sobie
- to cytat z płyty Budynia78, o której tu
Mój tekst prawie programowy: Polska jazda bez przepychanki
SKWzus to nie tajemnicza druzyna koszykarek tylko Salonowy Klub Wielbicieli zusu
Halo-centralo to blog, który zalożyłysmy z Aspiryna, żeby rozmawiać z Igorem i Radkiem. www.rozmawianie.salon24.pl
Notatki - zeby było pod ręką:
Ustawa o dostepie do informacji publicznej: http://www.bip.gov.pl/articles/view/41
Jak się zakończyły afery
- hazardowa
- stoczniowa
- z poprzednim prezesem ZUS
- senatora Misiaka
- Pawla Grasia z domem
- sprzedazy WNiT czyli Weroniki MP
- prezydenta Sopotu
- pożyczek posła Palikota
- mostowa(Most Siekierkowski)
- zabójstwo KOmendanta Głownego policji
Niewyjasnione peerelowskie
- śmierć Ksiedza Jerzego
Ten cytat z Lamy Zopy, lubie pamiętać: Your up and down emotions are like clouds in the sky; beyond them, the real, basic human nature is clear and pure.
I lubię pamiętać życzenia wielkanocne Starego,który tako rzekł był: "Bez siebie nie moglibyśmy istnieć jako różnorodna, błyszcząca grupa namiętnych wielbicieli swojego zdania." Otóz to!
lech janerka - konstytucje/reformator lech janerka - śpij aniele mój linkin park - faint
Moje teksty, które najbardziej lubię:
wspólnie z lorenzo, eumenesem, Starym, Referentem Bulzackim, Igłą, Jackiem Jareckim i przy życzliwym wsparciu Panów Jacka Ka., sapiensa, maxa, michaela i stefa. RZECZPOSPOLITA POPRAWIONA według Salonu24 Ballada o Narodzie http://www.pojedyncze.salon24.pl/42980,ballada-o-narodzie
Naród przy stole
Nasz czas sie kończy, Obywatele? A moze sie zaczyna?
Siła, co nie zaciagnie mnie do urny
Demokracja w berecie
Modlitwa o demokracje z wisienką
Igło, ścieg za ściegiem, uszyjemy te demokrację
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka