Dla polskiej opinii publicznej zagadka zniknięcia Boeing MH370 malezyjskich linii lotniczych przeszła prawie że bez echa. Zdarzenia na Ukrainie zepchnęły wszystko inne na dalszy plan a szkoda, ponieważ ta tajemnicza historia ma bardzo duże znaczenie również dla Polski, ponieważ może rzucić nowe światło na tak ciężką dla nas do akceptacji tragedię smoleńską.
W swoim czasie postawiłem hipotezęże za zamachem na Prezydenta muszą stać Amerykanie ponieważ jedynie oni dysponują potrzebną do tego technologią. Tezę tę przedstawiłem na długo przed tym zanim pojawiły eis pierwsze doniesienia o tym w jaki szatański sposób USA oplotła cały świat mackami szpiegostwa i inwigilacji.
Rozmiary tego paranoicznego szaleństwa Amerykanów przerosły nawet moje oczekiwania.
http://pogadanki.salon24.pl/421072,katastrofa-smolenska-amerykanska-opcja
Kiedy opublikowałem mój ciąg notek na ten temat nikt nie wziął mojej tezy poważnie, tymczasem dalsze lata potwierdzają jednoznacznie ze Amerykanie dysponują systemem pełnej kontroli funkcjami sterowniczymi na pokładzie prawie wszystkich statków powietrznych.
Kolejnym przykładem takiego zdalnego przejęcia kontroli nad samolotem i doprowadzenie do jego katastrofy był przypadek katastrofy samolotu Suchoj Superjet 100 w Indonezji.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_samolotu_Suchoj_Superjet_100_w_Indonezji
Wprawdzie oficjalnie nikt o tym nie mówi, ale samolot ten znajdował się w trakcie misji szpiegowskiej z zadaniem spenetrowania tajnej bazy amerykańskiej w Indonezji. Baza ta jest szczególnie ważna dla USA i ma podstawowe znaczenie dla kontroli przez Amerykanów całej Azji południowo-wschodniej.
Paralele miedzy katastrofą Superjeta 100 a obecną katastrofą Boeinga są frapujące z tym ze Boeing został przejęty przez terrorystów z zadaniem ataku na amerykańską bazę na wyspie Diego Garcia.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Diego_Garcia
Wyspa ta jest kluczowym elementem w planowanym przez USA ataku na Iran. Zapewne dlatego na pokład samolotu dostali się agenci irańscy korzystając ze skradzionych paszportów.
Atak się nie powiódł ponieważ wszystkie bazy amerykańskie na świecie są chronione przez automatyczny system przejmowania kontroli nad samolotami zbliżającymi się bez pozwolenia do takich baz.
Cały ten cyrk z szukaniem jakoby zaginionego Boeinga na połowie kuli ziemskiej ma jedynie na celu odwiedzenie Chińczyków od szukania go we właściwym miejscu, czyli w bezpośredniej bliskości bazy wojskowej USA na wyspie Diego Garcia.
Inne tematy w dziale Polityka