Ostatnio Majowie kojarzą się nam tylko z przepowiednią „Końca Świata“, dzięki intensywnemu propagowaniu jej przez media i niektóre kręgi „naukowców“, o czym pisałem w mojej poprzedniej notce.
Sama historia cywilizacji Majów wskazuje jednak na to, ze wątek apokaliptyczny nie jest tak całkiem wyssany z palca. Cywilizacja Majów upadla tak szybko i gwałtownie ze dla jej przedstawicieli miało to wszelkie znamiona „Końca Świata“.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cywilizacja_Maj%C3%B3w
W IX wieku naszej ery ludność opuściła wiele miast w południowo-zachdniej części Jukatanu a znaczne obszary uległy całkowitemu wyludnieniu.
Co do przyczyn tego procesu to zdania są podzielone. Jedni propagują nieekologiczne aspekty, inni widzą je w zmianach wynikłych z samej działalności mieszkańców na tym terenie i związanym z tym wyniszczeniem środowiska naturalnego.
Moim zdaniem proces przeniesienia się centrum cywilizacji z południa na północ Jukatanu jest kluczowym dla zrozumienia tego problemu.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/7c/Mayas.png
Musiał więc zaistnieć czynnik który zmusił ludność do opuszczenia urodzajnych terenów na płaskowyżach centralnej i południowej części obszaru zasiedlenia i osiedlenia się w mało przydatnej dla rolnictwa północnej części.
Jeśli spojrzeć na rozkład wulkanów w tym rejonie to nie umknie naszej uwadze to ze znajdują się one dokładnie na południe od tych terenów które zostały wyludnione.
http://www.rastlos.com/mittelamerika/vulkane/
Nasuwa się więc wniosek ze przyczyną upadku cywilizacji Majów były wybuchy wulkanów. Jeśli ta hipoteza jest słuszna i moje wytłumaczenie wulkanizmu jest prawidłowe to rozkład zaćmień słońca w tym czasie i rejonie musi odbiegać od normalności.
W istocie jeśli spojrzymy na mapę tego rozkładu, to zobaczymy ze dokładnie od roku 826 n.e. zaczyna się okres niezwykłego natężenia występowania zaćmien słońca w rejonie Ameryki Środkowej.
http://eclipse.gsfc.nasa.gov/SEatlas/SEatlas1/SEatlas0821.GIF
http://eclipse.gsfc.nasa.gov/SEatlas/SEatlas1/SEatlas0841.GIF
Wprawdzie obszar największej koncentracji występował w rejonie Wysp Galapagos ale obszar oddziaływania objął tez rejon wulkanów na terenach zamieszkałych przez Majów.
Następstwem tego był okres aktywności wulkanicznej której intensywność jest dla nas nie do wyobrażenia. Tysiące kilometrów kwadratowych najżyźniejszych terenów zamieniło się w pustynie z lawy i popiołu a trujące gazy wulkaniczne dopełniły reszty zniszczenia. Ludność tych terenów została zdziesiątkowana a nieliczni uchodźcy szukali ratunku w ucieczce na nieurodzajne tereny północne.
Było to jednak tylko preludium do tego co nastąpiło potem.
W okresie aktywności wulkanicznej olbrzymie obszary zostały przykryte skalami wulkanicznymi w ktorych atomy minerałów przechodząc przejście fazowe ze stanu ciekłego w stały zamroziły w sieci krystalicznej zwiększoną częstotliwość oscylacji TG. Kiedy jednak ten okres uległ zakończeniu i ilość zacmien słonecznych dramatycznie spadła a z nią wartość TG, miało to katastrofalne skutki dla obiegu wody w tym rejonie.
http://eclipse.gsfc.nasa.gov/SEatlas...Eatlas0881.GIF
Cząsteczki wód opadowych były zmuszone przyjąć te samą częstotliwość oscylacji co otaczające je skały podłoża. W pierwszym momencie wymuszało to zwiększenie oscylacji samych molekuł a tym samym zwiększyło ich temperaturę. Prowadziło to do dramatycznego przyspieszenia parowania wody zanim zdążyła ona dotrzeć w formie potoków do terenów uprawnych.
W drugim etapie zwiększona częstotliwość oscylacji molekuł przeniosla się na oscylacje wakuoli budujących atomy cząsteczki woda i spowodowała zmniejszenie ich objętości a co najważniejsze podniosła temperaturę parowania wody.
W konsekwencji spadła tez ilość wód gruntowych na tych terenach.
Tak wiec po okresie morderczych wybuchów wulkanów spadła na osłabioną już cywilizacje Majów jeszcze straszniejsza klęska suszy i związanych z nią klęsk głodu i epidemii.
Po tej apokalipsie klęsk żywiołowych trwającej całe stulecie cywilizacja Majów nigdy już się w pełni nie odrodziła.
O tym jak wielki wplyw może mieć pojedyncze zaćmienie słońca na aktywność wulkaniczna w tym rejonie mieliśmy się okazję przekonać w tym roku.
http://de.wikipedia.org/w/index.php?title=Datei:SE2012May20A.gif&filetimestamp=20100113103704
Tak jak to przewidziałem zaćmienie słońca nie pozostało bez wpływu na aktywność sejsmiczną w tym rejonie a w drugiej kolejności na aktywność wulkaniczną, która rozpoczęła się natychmiast po zaćmieniu i uległa w przeciągu miesięcy dalszemu nasileniu czego przejawem były wybuchy licznych wulkanów.
Nie trzeba mieć wiec wcale dużej wyobraźni żeby sobie uzmysłowić jakie apokaliptyczne rozmiary przybrały wybuchy wulkanów w połowie IX wieku w Ameryce Środkowej po tej niezwyklej serii zaćmien słońca.
Inne tematy w dziale Technologie
