W tym miejscu warto się zastanowić, co stało się z tymi koronnymi klejnotami zrabowanymi Piastom.
Dla Konrada straciły one znaczenie, gorzej jeszcze, bo złamany grot włóczni Świętego Maurycego mógł być interpretowany jako znak Boski przeciwny objęciu przez niego władzy. Dlatego Konrad zrywa z tą tradycją i karze wykonać całkiem nowe insygnia koronacyjne.
Te prawdziwe insygnia cesarskie zniknęły w zamętach historii.
Wydaje mi się jednak, że nie wszystkie.
W katedrze w Essen znajduje się miecz, o którym tylko tyle wiadomo, że pochodzi z IX wieku.
Polska Wikipedia wypisuje na ten temat tylko ogólniki i pomija najważniejsze fakty.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Miecz_ceremonialny_(Essen)
W niemieckiej jest znacznie ciekawiej.
https://de.wikipedia.org/wiki/Zeremonialschwert_(Essen)
Na pochwie widoczne są dwie postacie, które interpretowane są jako święci Kosma i Damian.
W rzeczywistości są to postacie Ottona III i Bolesława Chrobrego a miecz ten był mieczem koronacyjnym Bolesława w trakcie Zjazdu Gnieźnieńskiego.
Jeszcze jedno potwierdza tę teorię jednoznacznie. Otóż na ostrzu miecza widoczna jest szczerba. Jest to tym bardziej zadziwiające, bo wykonany jest on ze stali damasceńskiej, która jednak jak widać, nie dorównywała jakością słowiańskim mieczom.
Ten reprezentacyjny miecz na pewno nie był używany w walce, ale symboliczne jego użycie przez Bolesława Chrobrego dobijającego się do bramy kijowskiej, zrobiło na współczesnych piorunujące wrażenie. Niestety skończyło się to jego wyszczerbieniem.
https://de.wikipedia.org/wiki/Szczerbiec
Tak więc wszystko wskazuje na to, że najcenniejszy klejnot koronny Polaków, poza włócznią Świętego Maurycego nie zaginał, ale przetrwał wśród Niemców wszystkie wiry historii.
Wprawdzie Niemcy podjęli produkcję podróbek mieczy z napisem „ULFBERHT”, które często można poznać po fałszywie zapisanej inskrypcji, ale te już nigdy nie dorównały słowiańskiemu pierwowzorowi.
Wraz ze śmiercią mistrzów kowalskich umarła też szansa na zbudowanie Imperiom Piastów od Atlantyku aż po Ural. Przez następne wieki Polska nie miała już technologicznej przewagi nad innymi, a zniszczenie rolnictwa przez Katolicki Kościół,
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2018/10/o-bursztynie-i-bursztynowym-szlaku.html
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2018/10/o-bursztynie-i-bursztynowym-szlaku_27.html
który z premedytacją przeforsował w Polsce fałszywą technologię gospodarki rolnej, wyludniło kraj do reszty i uczyniło go bezwolnym w rękach jego przeciwników.
W katedrze w Essen znajduje się także najważniejszy dla nas Polaków symbol władzy Cesarskiej Bolesława Chrobrego. Jest to jego korona, albo lepiej powiedziawszy to, co po niej pozostało.
Koroną tą przyozdabia się raz w roku figurę Marii z Dzieciątkiem. Również i ta figura jest najprawdopodobniej zrabowana Polakom i znajdowała się pierwotnie w Katedrze Gnieźnieńskiej.
Pochodzi ona z czasów kiedy władcy piastowscy przyjęli Obrządek Słowiański, co później zostało przekłamane jako „Chrzest Polski”.
O pochodzeniu tej korony, tak jak i o właścicielu miecza, nic nie wiadomo, przynajmniej tak twierdzą Niemcy.
Gdzieś w XI wieku wszystkie te zabytki trafiły do skarbca tej katedry i przez stulecia nikt się nimi nie interesował. Dopiero po stuleciach stały się one przedmiotem adoracji wiernych i przypisano im to znaczenie, jakie mają do dzisiaj.
Już na pierwszy rzut oka widać jednak, że korona ta nie mogła być zrobiona w celu przyozdobienia figury maryjnej, ponieważ proporcje lilii nie pasują do jej obwodu.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Korona_Ottona_III
Oczywiście polska Wikipedia kłamie jak najęta, pomijając całkowicie wszystkie wątpliwości dotyczące funkcji i pochodzenia tej korony. Już nawet niemiecka wersja jest pod tym względem o wiele bardziej obiektywna
https://de.wikipedia.org/wiki/Essener_Krone
Jako jedyne wytłumaczenie możemy przyjąć te, że została ona wycięta z pierwotnie większej korony królewskiej, a następnie obwód został dopasowany do figury maryjnej. Potwierdzeniem tego przypuszczenia jest to, że aby utrzymać ją w tej formie, użyto obręczy żelaznej, która przymocowana jest do tej korony od jej wewnętrznej strony.
Istnieją oczywiście proste metody jednoznacznego sprawdzenia pochodzenia zarówno korony jak i figury maryjnej.
W przypadku złota można dokładnie sprawdzić skład tego stopu z uwzględnieniem poszczególnych pierwiastków oraz ich izotopów. Można z dużą pewnością przyjąć, że złoto to będzie odpowiadało złożom z Sudetów.
Również w przypadku drewnianej figury maryjnej można dokładnie prześledzić układ przyrostów rocznych z uwzględnieniem specyfiki poszczególnych rejonów w Europie. Ponieważ pogoda w poszczególnych regionach Europy różni się czasami dość znacznie, to można na podstawie tych lokalnych różnic stwierdzić z dużą dokładnością, z jakiego rejonu Europy pochodziło drewno tej figury, a tym samym stwierdzić czy był to produkt artystów z terenów państwa piastowskiego.
Oczywiście i tu analiza składu atomowego tego drewna mogłaby być dodatkowym elementem pomocnym w rozwiązania tej zagadki.
Możliwe, że istnieje również brakujący fragment tej korony idealnie pasujący do korony z Essen. Z wiadomych względów ta ewentualność nie jest brana jednak pod uwagę.
Zresztą kto miałby to zrobić skoro tzw. „polscy historycy” to tacy gamonie, że aż przykro. Nie dość, że debile, to jeszcze bez śladów honoru i poczucia przynależności narodowej.
Nawet jednak bez tych badań, tylko na podstawie logicznej analizy możemy być tego pewni, że korona ta jest fragmentem korony Cesarskiej Bolesława Chrobrego i tym samym należy do najważniejszych świadectw naszej państwowości.
Można powiedzieć, że w dużej części skarbiec katedralny w Essen
http://www.domschatz-essen.de/
jest tak naprawdę skarbcem królewskim Piastów i składa się z dzieł sztuki zrabowanych Polakom przez Konrada II.
Inne tematy w dziale Kultura