I.C I.C
586
BLOG

Miecz Czcibora i cesarskie klejnoty koronacyjne Bolesława Chrobrego. Cześć druga

I.C I.C Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Odczytanie inskrypcji na mieczu „Ulfberht” jest kolejnym potwierdzeniem mojej tezy, że chrześcijaństwo stało się religią Słowian znacznie wcześniej niż wmawiają nam to historycy bo było, a trzeba to konsekwentnie stwierdzić, jedynie niewielką modyfikacją kultu herosów Lele i Polele. Inaczej nie można wytłumaczyć tego, dlaczego ten nawiązujący do Chrystusa napis stosowano na mieczach i to już od VIII wieku.

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2015/07/starozytna-historia-polakow.html


Te tezy uzyskują dodatkowo potwierdzenie dzięki analizie kolejnego napisu na mieczu znalezionym w miejscowości Schwedt nad Odrą.

Miejsce jest o tyle ciekawe, bo znajduje się jak kamieniem rzucił od miejscowości Cedynia, pod którą to doszło do bitwy Mieszka I z nacierającymi z zachodu Sasami. Bitwa ta była symbolicznym momentem w historii Polski, bo wykazała wyższość oręża polskiego nad Sasami i zapoczątkowała okres budowy Imperium Piastów.

Można być prawie pewnym tego, że miecz ten był świadkiem tych wydążeń, a analiza napisu wskazuje, że należał on do jednego z wojów Mieszka. Z racji wartości takiego miecza mógł go posiadać ktoś naprawdę znaczący, dlatego jestem prawie pewien tego, że mamy tu do czynienia z mieczem brata Mieszka I, Czcibora który zginał w tej bitwie.


image

Nie można nie zauważyć, a co skrzętnie pomijane jest przez historyków, że napis na tym mieczu wykazuje jednoznaczne powiązania z cyrylicą i to zdecydowanie większe niż w poprzednim przykładzie. Trzeba więc przyjąć, że powstał on przed czasem w którym zaznaczyły się wpływy Kościoła Katolickiego na obszarze jego produkcji.

O tym, że w Polsce Piastowskiej cyrylica i głagolica były bardzo rozpowszechnione i używane powszechnie przez ludzi wykształconych pisałem np. tu:

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2016/04/ortograficzna-amigowka.html


Wykorzystanie w tym napisie znaków cyrylicy oraz alfabetu starosłowiańskiego świadczy jednoznacznie o tym, że był to miecz słowiański i że musieli wyprodukować go nasi przodkowie.

Zacznijmy jednak od analizy napisu.


image
Pierwsza litera to typowe „N” z cyrylicy. Następna to równie typowe „A” w formie identycznej zarówno z alfabetem łacińskim jak i cyrylicą czy też alfabetem starosłowiańskim.

Kolejna litera to „SZ” pisane tak jak w starosłowiańskim.

Wyraz czytamy tak jak poprzednio „NASZ”

Następna litera jest bardzo ciekawa.

image

jest to oczywiście typowa litera „B” z cyrylicy ale jednocześnie jej górna cześć przekształca się w łacińskie „V” czytane jak nasze „W”. Jest to przykład litery tak jakby dwujęzycznej.

Zarówno w rosyjskim jak i w polskim występuje kompletne pomieszanie z poplątaniem przy wyrazach posiadających litery „W” lub „B”, również w tych dotyczących obrony lub walki.

Dla przykładu mówimy „bronić” z literą „B” na początku, ale określamy budowle obronne słowami „Warownia” lub „Obwar”.

Po polsku nazywany rycerzy „wojami” ale po rosyjsku to już „bojary”.

Najprawdopodobniej już w czasach Mieszka występował podobny problem i w tym przypadku literę „B” zapisano również tak by można ja było czytać równolegle jako „W”
Dalsze litery wyrazu są identyczne, poza ostatnią literą „Y” która odpowiada naszej „J” ale zapisana została w cyrylicy.

Cały wyraz czytamy więc jako „BERJ” lub „WERJ”

ostatni wyraz to już wyżej omówiony symbol Jezusa „Hrast”.

Tak więc napis czytamy jako:

„NASZ WERJ HRAST”


i tłumaczymy na współczesny polski jako:

„NASZ OBROŃCA HRAST (CHRYSTUS, WYRWIDĄB)”


https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2018/05/pare-uwag-o-znaczeniu-imion-jezus-i.html


Czyli mamy tu do czynienia z identycznym napisem jak na poprzednim przykładzie, mimo pewnych różnic stylistycznych i językowych.

Odczytanie tych dwóch inskrypcji pozwala nam na wyciągniecie daleko idących wniosków.

Po pierwsze napisy te są w języku słowiańskim, na pograniczu polskiego i rosyjskiego. Nie jest to nawet zaskakujące, ponieważ w tym czasie nie było żadnych istotnych różnic językowych pomiędzy Rosjanami i Polakami i dopiero późniejsze stosowanie odrębnych alfabetów oraz przynależność do rożnych sekt chrześcijańskich podzieliło nasz naród tak znacznie, że ukształtowały się odrębne języki i oddzielne narody.

Po drugie musimy stwierdzić, że miecze te musiały powstać na terenach słowiańskich.

Po trzecie miecze te wywodzą się z kultury związanej ściśle z chrześcijaństwem i były świadkiem przemian religijnych w Europie Środkowej.
W początkowym okresie dominował obrządek ariański, potwierdzony obecnością znaków literowych alfabetu starosłowiańskiego,

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2018/12/czy-znaleziono-grob-marii-magdaleny.html


następnie zaznaczył się wpływ obrządku słowiańskiego, co spowodowało użycie również znaków znanych nam z cyrylicy,

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2015/10/starozytna-historia-polakow.html


by na koniec przejść do liter łacińskich związanych z przejęciem przez mieszkańców Polski obrządku łacińskiego.

Ponieważ udało się nam zawęzić obszar powstania tych mieczy do terenów słowiańskich, czas teraz na uściślenie miejsca ich produkcji.

W tym celu zajmijmy się dowodami uzyskanymi w wyniku badań metalurgicznych jak i związanych z tym analiz chemicznych.

W trakcie tych analiz stwierdzono między innymi, że stal tych najlepszych mieczy, pomimo że bardzo czysta, zawiera jednak domieszki takich metali jak mangan i chrom. Metale te polepszają dodatkowo własności takiej stali.

Jednak nie we wszystkich rudach żelaza występują takie domieszki manganu i chromu.
Wyjątek stanowią rudy darniowe które z racji swoich filtrujących własności są w stanie pochłaniać znaczne ilości rozpuszczonych w wodzie metali rzadkich.

Potwierdzeniem tego jest użycie drutu stalowego o wysokiej zawartości niklu z którego wykonane zostały napisy na mieczach. Taki stop stali nie jest łatwy do uzyskania, bo domieszki niklu w rudzie żelaza nie są powszechne.

Dlatego więc aby ograniczyć teren produkcji takiej stali musimy poszukać miejsca w Europie, która spełnia warunki występowania tych wszystkich metali na relatywnie niewielkim obszarze, tak aby istniało tam prawdopodobieństwo wytworzenia tak wysokiej jakości stali.

Wskazówkę co do tego dają nam sami Niemcy, a konkretnie wyprawa uzurpatora Henryka II na Polskę w roku 1017.


W trakcie tej wyprawy Henryk II nie zaatakował ani Poznania, oni Wrocławia, a więc te miasta w których znajdowały się struktury rządzenia państwem i których przejęcie zapewniłoby mu kontrolę nad całym krajem, ale znacznie mniejszą miejscowość Niemcza.

Co skłoniło jednak uzurpatora Henryka II, władcę Niemców, do zaatakowania z olbrzymią jak na tamte czasy, bo 12000 tys. armią, tego leżącego na uboczu niewielkiego grodu.

Jego armia szła z zachodu od Magdeburga. Zarówno do Poznania jak i do Wrocławia było znacznie bliżej i Niemcza nie znajdowała się wcale na trasie takiego przemarszu. „Polska Wikipedia” kłamie kiedy sugeruje czytelnikom, że zdobycie tego miasteczka było koniecznością aby zaatakować Wrocław.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Obrona_Niemczy


Dlaczego więc Heinrich II decyduje się na zaatakowanie tego strategicznie, zdawałoby się, nieznaczącego gródka.

Oczywiście nie było to przypadkiem. Można się łatwo domyśleć, że celem Heinricha II było gospodarcze wyniszczenie imperium Piastów.

Na tym obszarze górnictwo i hutnictwo metali miało już w czasach Piastów tysiącletnią tradycję.

Rejon ten należy do nielicznych w Europie, gdzie na niewielkim obszarze występuje olbrzymia różnorodność rud metali, prawie że z całej tablicy Mendelejewa.

Już od czasów neolitu wydobywano tam najpierw nefryt, potem złoto, miedź, cynę, cynk itd. aby z nastaniem epoki żelaza podjąć produkcję i tego metalu. Na skutek wielowiekowych doświadczeń tutejszych hutników i wyjątkowego składu mineralnego użytych w produkcji rud żelaza, udało się tutejszym hutnikom i kowalom wyprodukować stal o znakomitych własnościach.

Ten rewolucyjny wynalazek dokonał się gdzieś w początkach VIII wieku. W tym też czasie wzrosła konieczność obrony własnych terytoriów przez Słowian.

Nad Europą zawisło niebezpieczeństwo najazdów plemion węgierskich. Sprowadzeni przez cesarzy Bizantyjskich do Europy Węgrzy bardzo szybko wyzwolili się spod ich kurateli i swoimi najazdami szerzyli panikę w całej ówczesnej Europie.

Bardzo ciekawie wygląda mapka tych napadów.


image

Jak widzimy tereny obecnej Polski tylko w początkowym okresie bytności Węgrów w Europie stały się celem ich napaści.

Najprawdopodobniej lanie jakie sprawili im nasi przodkowie było dla nich nauczką na zawsze i po roku 901 na tereny Polskie nie zapuściły się już nigdy zagony Węgrów
.

Przyczyniła się do tego zapewne również przewaga technologiczna broni używanej przez Polaków.


Te napady wymusiły jednak konieczność obrony ludności przez niespodziewanymi rajdami Węgrów. Stało się to zaczynem budowy umocnionych grodów i te nagle zaczęły powstawać w Polsce od polowy VIII wieku jak grzyby po deszczu.

Jednocześnie zewnętrzne zagrożenie uświadomiło wszystkim plemionom konieczność stworzenia silnej władzy centralnej zdolnej do koordynacji obrony słowiańskiego terytorium i otworzyło drogę do władzy potomkom Merowingów.

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2015/10/starozytna-historia-polakow-piastowie.html


Był to początek wzrostu znaczenia dynastii Piastowskiej.

Datowanie mieczy „ULFBERHT” zgadza się też z obserwacjami zmian społecznych w rejonie Niemczy. Produkcja tych mieczy zaczyna się w tym samym czasie co powstanie grodu.

Jednocześnie zaznaczają się zmiany w pochowku mieszkańców tego grodu i pochowki ciałopalne zostają wyparte przez pochowki szkieletowe. Świadczy to również o zmianach religijnych w tym czasie i rozprzestrzenieniu się na terenie Polski południowej Obrządku Słowiańskiego który wyparł wiarę ariańską.

Wraz ze zmianami religijnymi pojawia się charakterystyczne budownictwo sakralne w formie rotund wykonanych z nieregularnych i nieobrobionych skał miejscowego pochodzenia. Te rotundy należą do najstarszych budowli chrześcijańskich na naszych terenach, ale ponieważ przeczą dacie „Chrztu Polski”, to z premedytacją fałszowana jest data powstania tych budowli.

Wszystkie te fakty wskazują na to, że Mieszko I nie mógł ochrzcić Polski, bo ta już od wieków była ariańska. Jedyne co zrobił to wprowadził Polskę w obręb kultury bizantyjskiej, by następnie dokonać zwrotu w kierunku kultury łacińskiej, licząc na przejęcie schedy po Ottonach.

Wykonana z wyjątkowej stali broń pozwoliła Piastom na rozszerzenie ich władzy i zbudowanie imperium z którym Cesarstwo Niemieckie o mało nie poniosło klęski.

Potwierdzenie takiego właśnie przebiegu historii znajdziemy również w nazewnictwie topograficznym tego rejonu.

W bezpośredniej bliskości Niemczy występują aż dwie miejscowości w których nazwie występuje słowo Tyniec - Tyniec Śląski i Tyniec Mały.

Słowo Tyn lub TYNA jest zniekształconym odpowiednikiem naszego określenia „CYNA”.

Powstało ono na skutek tego, że w pierwszym okresie Epoki Brązu znane złoża cyny w Europie ograniczone były tylko i wyłącznie do obszaru Sudetów. Do tego rejonu przybywali więc handlarze z całego ówczesnego antycznego świata aby zaopatrzyć się w ten bezcenny metal.

Oczywiście jak wiele ludów nie potrafili oni wymówić typowych słowiańskich zgłosek i zniekształcili nazwę cyny do określenia TYN lub „TIN”

Z takim określeniem spotkaliśmy się już u Etrusków.

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2016/09/wiadomosc-dla-boga.html


i od niego pochodzą też nazwy miejscowości w których prowadzono handel tym surowcem.

Oprócz tych wymienionych, występują jeszcze dziesiątki miejscowość ze składnikiem Tyn(iec) na obszarze Polski i Czech.

Jaki jest jednak źródłosłów tego określenia?

Słowianie jako pierwsi rozpoczęli produkcję brązu, bo jako jedyni mieli dostęp do cyny jako niezbędnego składnika tego stopu.

W swoim nazewnictwie, nieznanych wcześniej materiałów, musieli się oczywiście posłużyć już istniejącym w ich języku wzorcem.
Taki wzorzec znaleźli w procesie, który przebiega bardzo podobnie do produkcji metalu, ale był im już znany od tysiącleci i tym procesem było pieczenie chleba.

Aby uzyskać chleb konieczne jest użycie drożdży do wytworzenia ciasta. Już od najdawniejszych czasów przygotowywano te drożdże na drodze sporządzania specjalnej mikstury którą nazywano „ZACZYN”, a więc środek który czynił z mąki chleb.


Ten sam wyraz zastosowano więc na określenia cyny bo „czyniła” ona z małowartościowej miedzi najlepszy stop do produkcji uzbrojenia.


Wśród starożytnych Górali, którzy w tamtych czasach zajeli się gwarectwem i hutnictwem metali jako pierwsi, bo to na ich terenach można było je pozyskiwać, mamy tendencję do zastępowania zgłoski „CZ” przez „C” i ta tendencja ostała się do dziś. Tak więc tubylczy Górale nazywali ten cudowny metal cyna, i to określenie upowszechniło się następnie zastępując pierwotne „czyna” lub „czyn”.

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2016/06/gorale-epoki-brazu.html


Umiejętności metalurgiczne w rejonie Ślęży istniały więc już od tysiącleci i tutejsi hutnicy mieli najlepsze predyspozycje do tego, aby doprowadzić proces wytopu żelaza w dymarkach do perfekcji.

CDN

I.C
O mnie I.C

taki jestem i ...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura