I.C I.C
157
BLOG

Parę uwag o znaczeniu imion Jezus i Mahomet. Część czwarta

I.C I.C Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Zresztą w starożytności widzimy to również na wizerunkach Jezusa jak np. na tym fresku z katakumbów świętego Kaliksta w Rzymie z 3 wieku naszej ery, w których chowano pierwszych chrześcijan jak i ich biskupów.


image


Na rym fresku Jezus nosi na głowie czapkę identyczną z tą, jaką używali słowiańscy Scyci.

Na innym wizerunku Jezusa z tych samych katakumb widzimy go w towarzystwie koguta.

image

Wśród Słowian kogut miał różnorakie symboliczne znaczenie, ale generalnie symbolizował odrodzenie i ochronę przed złem.

Z tej racji stał się również symbolem kultu Lele i Polele których starożytni Słowianie uważali za żywe wcielenie Boga w postaci ludzkiej, zesłanych na ziemię dla wyzwolenia jej mieszkańców od zła.

Tłumaczy to nam również, dlaczego pierwsi władcy żydowscy, ale również większość innych władców na przestrzeni dziejów, odwoływała się do tej symboliki, uzurpując dla siebie rolę wysłannika Boskiego na ziemi i uzurpując tym samym dla siebie Boskie pochodzenie.

Nie jest jednak wykluczone, że w istocie ród Kurasi panował w czasach antycznych od Arabii poprzez Polskę aż do Półwyspu Iberyjskiego.

Do tego rodu należeli więc nie tylko Jezus i Mahomet, ale również Merowingowie, których pozostałością jest kogut jako symbol Francuzów.

Również nasi Piastowie od samego początku odwoływali się do tej symboliki co świadczyłoby o ich pochodzeniu z rodu Kurasi.

Przypomnę tutaj to, że na pierwszych monetach bitych przez Piastów widzimy postać koguta jako symbol władzy królewskiej.

http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2016/05/french-connektion.html


Dopiero ukoronowanie się Chrobrego na Cesarza Rzymu stało się impulsem do zmiany tej symboliki i zastąpiło wizerunek koguta, cesarskim orłem.

http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2015/10/starozytna-historia-polakow-piastowie.html


Wracając do Mahometa, to oczywiście słowiańskie ślady związane z tą postacią są tak liczne, że aż trudno je tutaj wszystkie wymienić. Warto jednak wspomnieć o takiej ciekawostce, że Mahomet, uciekając z Mekki, znalazł schronienie wśród mieszkańców miasta Medyny. Tylko że to miasto, w dawnych czasach nosiło całkiem inną nazwę.

Nazywane było określeniem „Jasrib”, przynajmniej w takiej formie jest ono obecnie zapisywane.

Oczywiście i to określenie jest nam najwyraźniej znane. „Jas” odpowiada omawianemu już poprzednio starosłowiańskiemu określeniu na stojącą wodę, jezioro lub staw, natomiast „rib” odpowiada naszego określeniu „ryby”. Tak więc Medyna nazywana była pierwotnie „Rybne Jezioro”.

Takich toponimów o słowiańskim pochodzeniu było w przeszłości niezliczone ilości na Bliskim Wschodzie, ale w większości przypadków zostały one wyparte przez późniejsze arabskie nazwy, lub tak zdeformowane, że nie przypominają już w niczym swojego pierwowzoru.

Dla interesujących się arabistyką otwiera to wprost nieskończone pole do badań zródłosłowia języka arabskiego.

Pokazane tutaj zależności wskazują na to, że Chrześcijaństwo jest niczym innym jak zaadoptowanym na Bliskim Wschodzie słowiańskim kultem Lele i Polele. Chrześcijaństwo w przeciągu wieków nadało temu kultowi coraz bardziej orientalny wystrój, aby zatrzeć jego słowiańskie pochodzenie, ale mimo to jeszcze w późnym średniowieczu słowiańska symbolika była w tym kulcie powszechna.

Kościoły chrześcijańskie zwieńczone były figurami koguta nawiązującymi jednoznacznie do kultu Lele.
Również muzułmańskie meczety zdobione są symbolem półksiężyca, Tylko że ten półksiężyc to tak naprawdę jest niczym innym jak sierpem, słowiańskim symbolem Polele.

Chrześcijaństwo tym różni się od dawnego kultu Lele, że odrzuciło powtarzalność aktu zejścia Boga na ziemię i jego samoofiary w celu zbawienia jej mieszkańców, a przyjęło, że jedyną prawdziwą i ostateczną ofiarą było ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa (Czystego Dębu).

Powszechność kultu Lele oraz powtarzalność aktu samoofiary „Żywego Boga” każe nam jednak wątpić w historyczność postaci Jezusa Chrystusa. Jest on raczej uosobieniem całego zastępu ludzi, którzy dobrowolnie złożyli ofiarę swojego życia dla dobra wszystkich.

Taka interpretacja znajduje swoje potwierdzenie na drugim końcu Europy.

W Irlandii już od dawna znajdowano doskonale zachowane w torfie ciała rytualnie zabitych mężczyzn.

https://archeowiesci.pl/2013/08/20/kolejna-mumia-z-irlandzkich-bagien/


Charakterystyczne było to, ze ofiary te należały do osób uprzywilejowanych o bardzo wysokim statusie społecznym. Potwierdzone to było nie tylko bogactwem stroju takiej ofiary, ale również jej wyglądem zewnętrznym. Osoby te za życia nie wykonywały żadnej ciężkiej pracy ani nie uprawiały rzemiosła wojennego. Nawet ich paznokcie były tak wypielęgnowane, jakby dopiero co wyszli od manicurzystki.

Panuje przekonanie, że w Irlandii panował zwyczaj rytualnego zabijania panujących władców po zakończeniu ich rządów.

W aspekcie tego co udało się nam wydedukować musimy te znaleziska zinterpretować jako pochowki posłańców Bożych Lela i Polela. Ich rola więc nie było rządzenie poddanymi, co raczej wykupienie ich grzechów ofiara własnego życia w przypadku klęsk żywiołowych lub wojny.

Tak prozaiczna sprawa jak wyjaśnienie znaczenia paru imion doprowadziła nas, ku naszemu zaskoczeniu do wniosków, które stoją w całkowitej sprzeczności z obowiązującą doktryną, ale za to tłumaczą dostępną nam wiedzę dotyczącą historia Europy i Bliskiego Wschodu w sposób całościowy i spójny, dając nam wizję Europy, w której nasi słowiańscy przodkowie byli jej głównymi budowniczymi.

I.C
O mnie I.C

taki jestem i ...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura