Przy odczytywaniu kolejnych zdań tego napisu pojawiły się nieoczekiwane trudności.
Jak widzimy, górna część tabliczki jest silnie zgnieciona i część liter jest nierozpoznawalna.
Aby dokonać prawidłowego tłumaczenia, trzeba by poddać tę część tabliczki drobiazgowym badaniom przy użyciu najnowocześniejszych metod, aby rozpoznać kształt liter. Niestety możemy polegać tylko na mniej lub bardziej prawidłowych obserwacjach i rysunkach dostępnych w internecie, a te zostały dobrane tak, aby pasowało to do propagowanej przez danych autorów wersji tłumaczenia.
Postaram się mimo to przedstawić prawidłową formę tego tekstu.
Najpierw podzielmy go na wyrazy i napiszmy tak, jak do tego jesteśmy przyzwyczajeni.
Oczywiście w zniszczonym miejscu nie jesteśmy w stanie odcyfrować wygląd liter
Dlatego ta część tekstu nie da się precyzyjnie odczytać. Z kontekstu możemy jednak się domyśleć które litery pasują najlepiej i wstawić je w odpowiednie miejsca.
W pierwszym wyrazie wstawiamy „M” i otrzymujemy czasownik „MA”
Kolejnym jest przysłówek „TU”.
Dalej natrafiamy na słowo, którego znaczenie wprawdzie łatwo odgadnąć, i gdzie łatwo domyśleć się, że chodzi o literę odpowiadającą polskiemu „CZ”, ale jak zapisywali ją Etruskowie, tego dotychczas nie odkryliśmy.
Całe szczęście w zdaniu poprzedzającym mieliśmy już wskazówkę, jak taka litera powinna wyglądać, ale ta wskazówka umknęła jakoś naszej uwadze.
Wyraz „TŻASZU” odpowiada polskiemu „czaszka”, a więc Etruskowie używali, tak samo jak my, zbitki liter do zapisu zgłoski „CZ”, ale z użyciem liter „T” i „Ż”
Po wstawieniu zamiast kropki otrzymujemy słowo „OTŻKE” (OCZKE) odpowiadające naszemu „OCZY” lub bardziej zbliżonemu zdrobnieniu „OCZKO”.
W następnym wyrazie w miejsce brakującej litery najbardziej pasuje „I” co daje nam w rezultacie słowo „MIAŻA”.
Wyjaśnienie znaczenia tego słowa jest trudne, bo współczesne odpowiedniki zmieniły trochę swoją formę. Całe szczęście natrafiłem na informacje, które pozwolą nam odgadnąć jego znaczenie.
Słowo to ma ten sam źródłosłów co nasze słowo miazga np. w określeniu „zbić kogoś na miazgę”.
We współczesnym serbskim „mezga” lub „mezgati” oznacza sok wypływający z drzew na wiosnę.
Natomiast w słowniku Żebrowskiego z roku 1637 „mieżdżyć się” oznacza „ślinić się”.
Pozwala nam to przyjąć, że etruskie „MIAŻA” oznaczało po prostu wypływającą ciecz. Oczywiście nie mogły to być łzy, ale musiało dotyczyć to stanu chorobowego oczu.
Tak więc jedynym prawidłowym rozwiązaniem jest określenie „zaropiałe oczy”.
W kolejnym słowie „IME”
łatwo rozpoznamy podobieństwo do rosyjskiego „имать” „mieć”, co pozwala nam na przetłumaczenie jako polskie „weź”.
Następny wyraz jest bardzo ciekawy, bo potwierdza nasze wcześniejsze spostrzeżenia dotyczące formy głoski „CZ”.
Zauważymy tu duży odstęp pomiędzy literami „O” i „Ż”, ale co ciekawe nie występuje tam kropka. Możemy się domyśleć, że twórca tabliczek chciał tu nam zasugerować konieczność wstawienia brakującej litery, a jednocześnie wskazywał na to, że ta litera nie ma takiej samej rangi jak inne zaznaczone kropami i że musi być ona czytana w połączeniu z literą sąsiednią.
To pozwalało czytającemu szybko znaleźć pasujący odpowiednik, bo w grę wchodziły tylko te głoski, które zapisywano przy użyciu dwóch liter, a więc w naszym przypadku „T” i „Ż”.
Jeśli to zrobimy, to słowo to odczytujemy jako „OTŻED”, czyli po polsku „oczed”.
Znaczenie tego wyrazu może być dwojakie.
Albo oznacza on „OCET”, co zresztą pasuje znakomicie do terapii zaropienia oczu i jest do dzisiaj praktykowane przez medycynę ludową, albo jest to nazwa zioła, które używano w leczeniu chorób oczu. Najlepiej pasuje tu oczywiście zioło nazywane potocznie po polsku świetlikiem.
Oczywiście, aby to rozstrzygnąć należałoby wyjaśnić, czy w przeszłości, albo we współczesnych gwarach słowiańskich, to zioło występuje pod nazwą „oczed” lub „oczet”.
CDN
Inne tematy w dziale Kultura