poetapamięta poetapamięta
153
BLOG

Oddział zamknięty?

poetapamięta poetapamięta Polityka Obserwuj notkę 0
Informacja dla Pana cenzora z Salonu24 – niniejszy felieton jest wytworem wyobraźni autora a wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci i zdarzeń jest wyłącznie przypadkowe.

I.

Trump i jego zależność od rosyjskich służb dzisiaj już nie podlega dyskusji. To nie jest moje przypuszczenie, to jest efekt dochodzenia amerykańskich służb. Nie wykluczają amerykańskie służby, że Trump został wręcz zwerbowany przez rosyjskich służby 30 lat temu.” Źródło: Donald Tusk 17 marca 2023 roku.

Nie, tego typu sugestii nigdy nie zgłaszałem.” Źródło: Donald Tusk 7 listopada 2024 roku.

II.

Ten mur nie powstanie ani w ciągu roku, ani w ciągu trzech lat, bo nie jest wcale intencją zbudowanie dobrych, skutecznych zapór. Ich intencją jest robienie emocjonalnych spektakli i wydanie blisko 2 mld zł bez żadnej kontroli.” Źródło: Donald Tusk 7 listopada 2024 roku 13 października 2021 roku.

„Ja nigdy nie mówiłem, że mur nie powstanie.” Źródło: Donald Tusk 25 marca 2023 roku.

itp…, itd… .


Żaden zdiagnozowany wariat nie przyzna się, że jest wariatem. Ktoś, kto w zakładzie zamkniętym jest Napoleonem, będzie nim do końca, chyba, że przeobrazi się w Nerona, albo innego Juliusza Cezara. I nawet największe autorytety psychiatrii nie przekonają go, że jest inaczej, że to tylko jego chora wyobraźnia robi z niego wielkiego człowieka, którym on chciałby być, ale tak naprawdę nie jest.

Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych przyleciał na Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa i głośno wyartykułował diagnozę stanu europejskich elit rządzących, które zatracają wszelkie normalne wartości od zarania kształtujące osobowość człowieka i przekładające się na istnienie i współistnienie narodów, grup społecznych i jednostek ludzkich.

Gościu przegiął. Jak on śmiał, jako zaproszony gość, powiedzieć coś tak obrzydliwego. Albowiem MY Europejczycy najlepiej rozumiemy demokratyczne wartości, MY Europejczycy mamy chrześcijańskie korzenie, MY Europejczycy, mając nasze europejskie doświadczenia historyczne, wiemy co jest najlepsze dla naszych obywateli , a MY ich przywódcy wiemy jak powinien wyglądać ich idealny świat i tylko do tego dążymy. I nie będzie byle chłystek zza oceanu pluł nam w twarz i bałamucił nam naszych poddanych, (Wróć!!!), naszych oddanych obywateli.

Donald (ten drugi – z Ameryki) przegiął jeszcze bardziej, bo wykluczył demokratyczną Europę z rozmów pokojowych między Rosją a Ukrainą.

Gnida, menda, ocipielec…

Ale MY Europejczycy się nie damy.

I zebrali się: Napoleon, Bismarck, Król Artur, Chrobry, Mussolini, Franco, Hamlet i Erazm z Roterdamu, dołączyli do nich: Dziewica Orleańska, Michiel de Ruyter oraz Antonio Salazar.

Napoleon zagaił rozmowę, że „jak to…, jak bez nas… , że tak nie można, że my przecież najwięcej daliśmy kozakom, że Olaf (znaczy Bismarck) im przecież hełmy śle od dłuższego czasu i one w końcu przecież tam dojdą, a sam Napoleon nie raz głośno mówił, że jest gotów wysłać kozakom na pomoc swoją całą Legię Cudzoziemską, czy tych innych Polaków od Donka….”

Długo radzili, czując się oszukani przez amerykańskiego wroga. Już przecież wszystko było dogadane: Napoleon z Bismarckiem już swoje firmy widzieli przy odbudowie Ukrainy i odbudowie gazociągu na dnie Bałtyku. Ba, już siebie widzieli na emeryturach w radach nadzorczy w jakimś takim Gazpromie, czy innej wschodniej centrali naftowej. Już przecież odsunęli w Polsce pisiorów od koryta, żeby nie bruździli w tym misternym planie… I co? I przyszedł jakiś Donald z Ameryki z żółtą czupryną i chce im wykopać stołki spod d…. Tak być nie będzie! Wszystkim Donaldom świata mówimy stanowcze „NIE”! I zrobili sobie zdjęcie bez Donalda.

Na te słowa i czyny, z lekka zaskoczony i skonfundowany takim obrotem spraw, ten pierwszy Donald o przydomku „Niktmnieweuropienieogra” (w skrócie Ogr), lekko zakasłał, chcąc zaznaczyć swoją obecność. Napoleon, zreflektowawszy się w popełnionym faux pas, przywołał protekcjonalnym gestem dłoni Donka do siebie, wytarmosił mu rudą czuprynę i zawadiacko powiedział:

- „Oj, nie bierz wszystkiego tak na poważnie i tak do siebie, Donek. Rozchmurz się, … będzie dobrze”.

Dla podkreślenia faktu, iż lubi Donka, klepnął go zalotnie w lewy pośladek.

Donek poczuł jak wszystkie mięśnie mu się napinają w zachwycie.

Był jednak wśród swoich, oni go nie ograją!


Niegdysiejsza Ameryka, ta z marzenia o sukcesie
pod Republikanów wodzą, dla Europy straty niesie.
Powrót zwykłej normalności żre lewaków niczym stonka.
Nie lubią Amerykanów wszyscy przyjaciele Donka

Jak wrócić do normalności żyjąc pośród innych światów?
Jakie dobre są wartości w tym naszym domu wariatów?
Kto ma o nas decydować, gdy wciąż wokół jedna klika,
czy elity europejskie, czy też może Ameryka?

Napoleon, Bismarck, Artur - oni chcą rozdawać karty.
Każdy ważny, każdy wielki. Każdy funta kłaków warty.
Ich „wielkości” nic nie zmieni, żaden lekarz nie wyleczy,
zapatrzeni sami w siebie wygadują coś od rzeczy.

Marne szanse ma Europa z niezrównoważonym rządem,
bez historii, z płcią lewacką, z drogim, bo „zielonym”, prądem,
z zapędami wprost z Orwella, z ambicjami do cenzury
bez chrześcijaństwa, z uchodźcami spod znaku innej kultury.

Dom bez klamek wciąż otwarty, mogą więc Napoleony
robić wszystko by zagłuszyć ludzkiej normalności dzwony.
Cóż więc począć gdy dokoła świat, niestety, jest walnięty?
Trzeba szybko spowodować by ich oddział był zamknięty.


umiarkowany konserwatysta z obiektywnym spojrzeniem na rzeczywistość

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka