Podcast Paragrafizm Podcast Paragrafizm
24
BLOG

WYBORY 2025 | Dlatego dzwon głośny, że wewnątrz pusty– Dzień MINUS #23

Podcast Paragrafizm Podcast Paragrafizm Polityka Obserwuj notkę 0
Hasło Wyborcze Rafała Trzaskowskiego : Dwa razy skłamać to jak nic nie powiedzieć. Kłamstwa ? - to te z książki Rafał stąd sugestia zmiany tytułu na : Ja Kłamca

WYBORY 2025 | Dlatego dzwon głośny, że wewnątrz pusty– Dzień MINUS #23

Jest takie porzekadło ludowe : Dlatego dzwon głośny, że wewnątrz pusty.

Bardzo dobrze opisuje ono zachowania niektórych polityków: im mniej mają do powiedzenia, tym głośniej podnoszą głos. Im mniej treści, tym więcej hałasu czynią wokół siebie. Jak dzwon, którego pusta czasza niesie dźwięk na wiele kilometrów, tak i oni zalewają przestrzeń publiczną grzmiącymi hasłami, których jedyną funkcją jest robienie wrażenia i mamienie wyborców sfałszowanymi treściami, które opierają się na manipulacji .

W rzeczywistości za tym krzykiem często nie kryje się nic poza ambicją zdobycia władzy i utrzymania się na świeczniku i zwyczajowe nabicie kabzy. „Dobrym ” przykładem jest pełen manipulacyjnych treści tzw. Sok z Buraka – gdzie co warte w kontekście Rafała Trzaskowskiego ten jako Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy zatrudnił autora tych opartych na manipulacji i fałszu tekstów.

Inną sprawą jest brak działań PKW , która winna odebrać subwencje Platformie Obywatelskiej za tego typu wsparcie.

W okresie wyborów owo zjawisko przybiera wręcz groteskowe, ale i niebezpieczne rozmiary. Puste obietnice, zwane szumnie "programami wyborczymi", mnożą się jak grzyby po deszczu. Składa się je lekką ręką, bez planu czy ba nawet zamiaru ich realizacji, często bez najmniejszego zamiaru ich spełnienia ( jak wiadomo dzięki dezynwolturze polityków obecnej koalicji rządowej : obietnice wyborcze wiążą jedynie tych, którzy w nie wierzą. W oryginale brzmiało to tak : „Obietnice polityczne wiążą tylko tych, którzy w nie wierzą” – by Rostowski.” ). Obiecuje się wszystko wszystkim, wiedząc, że pamięć wyborców bywa krótka, a rozczarowanie — niemal wpisane w reguły gry. A kłamstwo, gdyby zostali przyłapani na nim w dzisiejszej polskiej polityce ma szybkie nogi – jak zdefiniował modus operandi pewien komunista, dobrze odnajdujący się w brukselskich salonach.

Co jest największym zaś zagrożeniem dla Polski to mentalność polityków wyrażona słowami ówczesnego Marszałka Sejmu, a dzisiejszego Ministra Spraw Zagranicznych : „Dwa razy obiecać to jak raz dotrzymać” . To nawet nie jest już cynizm. To zagrożenie dla zaufania społecznego w Państwie. To atak na Państwo.

Puste słowa, pozbawione konkretu i pokrycia, stają się narzędziem politycznego marketingu. Liczy się efekt — nie treść, liczy się wrażenie — nie uczciwość. Głośno bijący dzwon przyciąga uwagę, ale nie niesie żadnego prawdziwego przesłania.

W świecie, w którym krzyk często zastępuje myśl, a hałas — wartość, to właśnie ci najgłośniejsi najłatwiej porywają tłumy. A przecież prawdziwa odpowiedzialność polityczna powinna być jak dzwon z brązu — ciężka, solidna, wydająca głęboki, trwały dźwięk, nawet jeśli słychać go ciszej.

Przywołajmy zatem guru kłamstwa w polityce samorządowej czyli Rafała Trzaskowskiego , który kierując się przekonaniem, iż wyborcy mają pamięć rybki w akwarium powiedział w swej książce Rafał :

„ i dlatego nie zgodzimy się na wejście w życie pakietu migracyjnego. ”

„… to, że nie zgodzimy się na pakiet migracyjny ” i te dwa kłamstwa znajdują się na stronie 221 jego książki , gdyby ktoś szukał . Wiemy, że tzw. Pakt Azylu i Migracji jest wdrażany w Polsce przez rząd tworzony przez Partię, gdzie funkcję wiceprzewodniczącego pełni właśnie Rafał Trzaskowski.

Inną niebezpieczną narracją obecnego Prezydenta Warszawy jest czy też są jego słowa o wojnie hybrydowej na granicy z Białorusią. Wiemy , bo jako rybki z krótką pamięcią jednak pamiętamy, jak dla swoich prywatnych korzyści jego partia uderzała w ówczesny rząd ( głównym atakującym był dzisiejszy Premier Donald Tusk) twierdząc, iż ten pomysł muru czy też zapory jest niepotrzebny nikomu. Krytykowano tą infrastrukturę dla interesów partyjnych i celowo uderzając w interesy państwa polskiego. Czy zatem ktoś tworzący taką partię winien być Prezydentem Polski ? Jeżeli komuś do niczego nie jest potrzebne Państwo Polskie to z czystym sumieniem może na niego głosować. Ten tekst do którego się odnoszę powyżej znajduje się na stronie 223 jego książki – podaje numery stron gdyż co do zasady pracuje się na dokumentach, które można zweryfikować ( książki do kupna nie polecam – wystarczy zajrzeć w księgarni na określone i podane tu strony by przekonać się czy piszę prawdę czy też … no właśnie)

W historii nie brakowało momentów, gdy pusty dźwięk zagłuszył rozsądek. Jednym z najboleśniejszych przykładów pozostają Niemcy po roku 1933 (tu warto by wspomnieć iż niemiecki dziennikarz Klaus Bachmann z niemieckiego berlińskiego dziennika Berliner Zeitung „zachęcał ” stronnictwo Donalda Tuska do wprowadzenia metod państwa totalitarnego w Polsce – wszystko celem przywrócenia praworządności w Polsce rzecz jasna ) .

             Wówczas jak i dziś również właśnie — w atmosferze strachu, gniewu i kryzysu wartości — do głosu doszli ci, którzy mieli niewiele do zaoferowania poza krzykiem. Krzyk ten jednak, donośny i nieustanny, wypełnił ulice, stadiony, hale gdzie przemówienia wypchane jak kukły pustymi hałasami, który skutecznie zagłuszyły wszelką trzeźwą refleksję.

Politycy owej nowej ery nie budowali autorytetu na prawdzie ani na uczciwej wizji przyszłości, na budowie społeczności Obywateli, gdzie nikt nie jest wykluczany i nie jest piętnowany z racji na poglądy. Budowali na wielkiej antyhumanitarnej iluzji. Na obietnicach tak wielkich, że aż groteskowych — obietnicach wielkości narodowej, powrotu do chwały, dobrobytu dla wszystkich wybranych. Tu warto odwołać się do Campusu Polska finansowanego m. in z Niemiec – na tym wydarzeniu młodzi ludzie zachęcani przez obecnych ministrów skandowali w rytm muzyki hasła powszechnie uznane za wulgarne i obraźliwe oraz te które można określić jako Sąd Skorupkowy – była to zapowiedź deportacji inaczej myślących. Wszystko w otoczce tzw. „europejskości” rzecz jasna .

Każde słowo było tam starannie wyważone nie pod kątem treści, lecz efektu. Liczyło się, jak zabrzmi. Liczyło się, jak poruszy tłum. I tłum młodych ludzi ruszał się ubawiony taką możliwością.

Im większe bowiem kłamstwo, tym większa jego siła — oto zasada, którą opanowali do perfekcji koledzy kandydata na Prezydenta tj. Rafała Trzaskowskiego.

Puste obietnice sypały się jak z rękawa: praca dla każdego, pokój na zawsze, odbudowa ojczyzny. Wszystko, wszystkim, na pokaz. Żadnego konkretu, żadnego planu — jedynie hałaśliwe deklaracje powtarzane tak długo, aż wydawały się prawdą.

Na dziś zaś widzimy po 1,5 roku rządów tej antypolskiej ( to wynika zaś z działań ) tejże koalicji, iż ich działania w są ukierunkowane w jedną stronę – likwidacja państwowości polskiej.

Dźwięk ich słów rozchodził się jak od pustego dzwonu — donośnie, dramatycznie, ale bez wewnętrznej treści. I jak dźwięk dzwonu — po chwilowym euforycznym uniesieniu — pozostawiał jedynie pustkę, która domagała się coraz nowych dawek hałasu. I pytanie ogłuszonego i okłamanego Obywatela … jak to oszukali mnie ? Przecież obiecywali …

Ci politycy nie zdobywali serc rozumem, lecz emocjami: gniewem, nadzieją, lękiem. A kiedy już opanowali tłumy, kiedy pusty krzyk stał się jedynym głosem w przestrzeni publicznej, było za późno na refleksję.

Pustka, którą wypełnili hałasem, zamieniła się w przemoc, a echo ich krzyków odbiło się najtragiczniejszymi kartami historii.

Dzisiaj, gdy znów słyszymy donośne obietnice bez pokrycia, gdy znów krzykliwe hasła próbują przykryć brak realnych rozwiązań, warto przypomnieć sobie tę lekcję.

Bo pusty dzwon — choć głośny — nie buduje, tylko ostrzega.

Na stronie zaś 223 książki Rafała Trzaskowskiego jest zdanie : „ Na pewno polska granica musi być szczelna – musimy mieć pełną kontrolę nad tym, kogo i czy w ogóle wpuszczamy”

Tu warto odwołać się do sytuacji na zachodniej granicy polski , gdzie jak wiemy jest dokładnie odwrotnie. O czym informuje red. Fedorska z Radia Debata i w efekcie jej działań Niemiecka Policja (i przypadkowo niemieckie media, które się wychlapały były). To pokazuje jak niebezpieczny jest dla Polski Rafał Trzaskowski – jak to się mówiło na wsi : Chłop łże w żywe oczy.

Razem ze swoim stronnictwem gotów jest bowiem sprzedać każde kłamstwo opakowane w „europejski” papierek. Europejski piszę w dużym cudzysłowie, gdyż to co jest teraz nie ma nic wspólnego z Europą na którą polacy się umawiali.


Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka