Zachowanie Trzaskowskiego w kontekście uderzania w interesy Polski to w istocie nowa forma kolaboracji.
I pytanie : czy Kolaborant może być Prezydentem Polski ?
WYBORY 2025 | Trzaskowski - Zły to ptak co własne gniazdo kala – Dzień MINUS # 27
Porzekadło „Zły to ptak, co własne gniazdo kala” w kontekście polskiej polityki lat 2015-2023 można rozumieć jako odniesienie do sytuacji, w której przedstawiciele krajowej opozycji, a później tj. obecnej koalicji rządzącej, publicznie krytykowali lub informowali zagraniczne instytucje (np. Brukselę i Berlin) o rzekomych problemach politycznych, prawnych czy społecznych w Polsce – w istocie zaś prowadzili działania nakierowane na szkodę interesu Państwowego. Wszystko to robili i robią dalej dla osobistych korzyści – w tym finansowych. Takie działania były i są nie tyle postrzegane co odbierane jako niekorzystne dla interesów i wizerunku kraju w tym przypadku Polski, ponieważ miały na celu przedstawienie ówczesnego rządu Polski w negatywnym świetle na arenie międzynarodowej, co w rezultacie zaszkodziło interesom państwa i Obywateli. W tym kontekście porzekadła podkreśla się, że zachęcanie krajów trzecich do wtrącania się do wewnętrznych spraw własnego państwa i występowanie tym samym przeciwko interesom tegoż może być uznane za coś niewłaściwego. Kodeks Karny definiuje to jako przestępstwo.
Wracając do owego porzekadła – Ptak zatem , który kala własne gniazdo jest zły i godny potępienia. Bo o swoich, źle się nie mówi- nie mówi się źle o swoim kraju. A obecna koalicja rządowa , mówiąc nieprawdę mówiła, źle o kraju z którego pochodzą – bo jak widać to nie jest ich kraj.
Rafał Trzaskowski , podobnie jak jego Pryncypał zwany przez niemieckie media łatwym w hodowli podejmował celowe działania na arenie międzynarodowej by szantażować Polskę właśnie – choćby środkami z KPO . Że to zdrada interesów Państwa – widać to dziś wyraźnie. Obecny rząd w czytelny sposób realizuje antypolskie działania.
W latach gdy obecny rząd był w opozycji tj. w okresie po wyborach 2015 roku, gdy rządy przejął PiS, opozycja, zwłaszcza Platforma Obywatelska oraz inne partie lewicowe, wielokrotnie krytykowały decyzje rządu, wskazując na rzekome naruszenia zasad demokratycznych, praworządności czy też wolności mediów – a więc cenzury. Tu warto przypomnieć Ustawę obecnej koalicji rządowej o mowie nienawiści – czyli cenzurze właśnie. To pokazuje totalitarną mentalność kolegów Trzaskowskiego. W owym czasie przedstawiciele opozycji zwracali się do instytucji zewnętrznych czyli unijnych, takich jak Komisja Europejska, domagając się interwencji w sprawach dotyczących reformy sądownictwa, zmian w mediach publicznych czy organizacji wyborów. W sytuacji , gdy nie było po temu podstawy prawnej ( trudno by taka miała być w normalnym kraju, który ceni sobie własną suwerenność). Działania te były interpretowane przez część społeczeństwa jako donosy na własny kraj, co wpisywało się w obiegowe rozumienie porzekadła „zły to ptak, co własne gniazdo kala”. Ówczesna opozycja a dzisiejsza koalicja rządowa to zwyczajnie jak pokazują ich działania - zdrajcy interesów narodowych.
W oczywisty sposób takie działania tylko pogarszały pozycję Polski na arenie międzynarodowej – nie był tu zatem potrzebny żaden wróg zewnętrzny, wystarczy by był wewnętrzny tj. ówczesna opozycja. Z takiej perspektywy , działanie na szkodę własnego kraju przez opozycję w międzynarodowych instytucjach, szczególnie w kontekście reform, które były zgodne z wolą wyborców, było i jest działaniem przeciwko Polsce. Warto dodać, że niektóre instytucje zagraniczne podejmując nieuzasadnioną ingerencję w wewnętrzne sprawy państwa – w istocie dopuszczały się przestępstwa.
Po 2019 roku, gdy PiS ponownie zdobył większość parlamentarną, opozycja wbrew interesom własnego Państwa atakowała niektóre aspekty polityki zagranicznej, w tym relacji z Unią Europejską i Niemcami. Ówczesny rząd PiS starał się utrzymać pozycję silnego lidera (tworząc tym samym fundament bezpieczeństwa w tzw. Trójmorzu ) w regionie tymczasem antypaństwowa krytyka ze strony opozycji (a także niektórych środowisk zewnętrznych ingerujących w sprawy Polski ) wciąż była obecna, i prowadziła do osłabienia pozycji Polski na arenie międzynarodowej.
W kontekście polskiej polityki, porzekadło to odzwierciedla dylemat związany z działaniami polityków, którzy podejmują decyzje mające na celu obronę własnych interesów, ale równocześnie te mają szkodzić reputacji własnego kraju i relacjom tegoż na poziomie międzynarodowym. Konsekwencje związane z interwencją zagranicznych instytucji w sprawy krajowe są postrzegane jako forma „kalania własnego gniazda” – działania, które służy jedynie nabiciu tzw. kabzy przez opozycję z drugiej zaś strony są szkodliwymi dla kraju na arenie międzynarodowej. Efektem końcowym jest upadek tego Państwa.
W tym zakresie świadomość obywatelska jest kluczowa, by rozpoznać mechanizmy polityczne, które mogą prowadzić do wypaczenia wartości demokratycznych i interesów własnego kraju.
Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, wielokrotnie w sposób manipulacyjny wypowiadał się w obronie tzw. praworządności i wolności słowa. Jako przedstawiciel opozycji, Trzaskowski fałszywie ostrzegał przed niebezpieczeństwami wynikającymi z koncentracji władzy, w tym naruszaniem niezależności sądownictwa i ograniczaniem roli mediów w społeczeństwie demokratycznym. Warto na taką tezę, rzucić okiem z perspektywy dnia dzisiejszego – gdzie walec patologicznej europejskości rozjeżdża republikańskie mechanizmy w Polsce.
Bo w istocie wolność słowa to tzw. fundament demokracji. Gdy Państwo zaczyna cenzurować, ograniczać pluralizm mediów, zabijana jest sama istota wolności. I jest to kwestia przyszłości naszej wspólnej przestrzeni – przestrzeni, w której obywatel ma prawo wiedzieć, co dzieje się w jego kraju.
Co robi zaś Partia, której wiceprzewodniczącym jest kandydat na Prezydenta Rafał Trzaskowski ? Niszczy w drodze przestępstwa media publiczne 20 grudnia 2023 roku . Zapewne po to by te nie mogły mówić, iż rząd zgodził się na nielegalną imigrację do Polski właśnie 20 grudnia 2023 roku. Czym doprowadził do strat wielkich rozmiarów – ale kogo by to interesowało ? Przyzwyczailiśmy się że Politycy okradają nas, jak to się barwnie opisuje, z naszej krwawicy.
Kłamca jak się wskazuje , jakim jest m.in. Rafał Trzaskowski (pamiętamy diagnozę tegoż dokonaną przez redaktora z Kanału Zero ? Nie wiadomo jaką wersję swojej osoby wylosuje danego dnia Prezydent Warszawy. ) wygłasza pełne fałszu zdania o transparentności ( wiemy jak wygląda antyteza transparentności w Warszawie właśnie- gdzie blokowany jest dostęp do informacji publicznej) i tzw. odpowiedzialności władzy ( a w istocie bezkarności – co dziś widać czytelnie pokazuje tylko jak patologiczna stała się władza Donalda Tuska w Polsce), która coraz bardziej stara się kontrolować przekaz medialny i niezależne instytucje. Dowodem na to są wypowiedzi komunisty Ministra cyfryzacji, który mówi iż TV Republice trzeba odebrać koncesję.
Trzaskowski jest też częścią wspieranego z zagranicy ataku na Polskie Państwo, gdzie pozbawia się Obywateli prawa do Sądu uderzając w niezawisłość Sędziów , co prowadzi do sytuacji Gettoizacji Sądów w Polsce poprzez bezprawne zmiany zasad pracy sądów, co uderza wprost w podstawowe standardy demokratyczne. To , że jest to zarazem zamach na Urząd Prezydenta wskazany w Konstytucji … cóż.
Powoli jak się okazuje zaczynamy żyć w systemie, gdzie prawo nie jest gwarantem wolności, ale narzędziem do manipulacji i terroru. Jedną z twarzy tego terroru jest Rafał Trzaskowski.
Podobne wypowiedzi Trzaskowskiego czy innych przedstawicieli obecnej koalicji są w istocie atakami na stabilność państwa i jego suwerenność.
I dlatego Trzaskowski to taki Zły to ptak, co własne gniazdo kala. Robi to w otoczce tzw. „europejskości” co należy nazwać raczej nową formą terroru wobec własnego narodu ( tu należy pamiętać o urzędniczkach w areszcie wydobywczym) i twarzą nowoczesnej zdrady narodowej ( czyli docelowa likwidacja Państwa Polskiego).
W polskiej kulturze przez wieki słowo miało wartość. Słowo przysięgi, słowo dane rodzinie, słowo dane ojczyźnie. Dziś jednak, w epoce gładkich tanich i często głupawych frazesów i telewizyjnych uśmiechów, wielu zapomniało, że lojalność wobec własnego kraju to nie relikt, lecz fundament cywilizacji. A kto ten fundament podkopuje — niech wie, że nie jest reformatorem, lecz zdrajcą. Zwykłym niebieskim ptakiem, który kala własne gniazdo.
Między rokiem 2015 a 2023 Polska nieustannie była pod obstrzałem. Nie z zewnątrz — lecz od środka. Elity, które przegrały demokratyczne wybory, nie pogodziły się z wolą narodu. Zamiast szukać dróg przejęcia władzy mając na względzie interes publiczny, donosiły do Brukseli, do Berlina, do każdego, kto chciał słuchać złego słowa o Polsce i oczekiwały wsparcia w ataku na własne Państwo . I robiły to z uśmiechem na twarzy, w imię fałszywej "praworządności", w imię totalitarnych "europejskich wartości", które coraz częściej oznaczają jedno: posłuszeństwo wobec unijnych komisarzy i uległość wobec niemieckiej dominacji czyli wobec groźby szantażu.
Symbolem tej postawy jest Rafał Trzaskowski — prezydent stolicy, który wolał klaskać obcym niż stanąć w obronie własnego kraju. Polityk, który wielokrotnie podważał decyzje demokratycznie wybranej władzy nie w Sejmie, nie w polskich mediach, ale na salonach Brukseli, Paryża i Waszyngtonu.
Czyli co? Polska to już nie demokracja? Polacy to nie lud wolny, tylko dzieci, którym trzeba dać linijką po rękach, gdy wybiorą nie tak, jak trzeba?
Tak myśli człowiek, który z wyboru narodu uczynił hańbę, a z interesów zagranicznych — swoją busolę moralną. O ile takie patologiczne zachowanie ma coś wspólnego z klasycznym rozumieniem etyki.
Rafał Trzaskowski to ucieleśnienie współczesnego wyobcowanego „europejskiego Polaka”, który Polakiem jest tylko z dowodu osobistego. Z ducha — to człowiek bez kotwicy, bez odpowiedzialności, gotowy sprzedać kraj za poklask zagranicznych mediów. I choćby mówił o prawach człowieka, o tolerancji, o postępie – to wszystko jest tylko mgła. Bo pod tą mgłą kryje się pogarda dla tradycji, dla niepodległości i dla narodu, który wciąż ma czelność myśleć samodzielnie. To mały człowiek gotowy sprzedać Polskę za parę srebrników.
To ktoś kto opluwa własny dom, jeśli kłamie o własnym narodzie na forum międzynarodowym, jeśli staje po stronie obcych interesów przeciwko Polsce – bo jak to nazwać inaczej? No właśnie należałoby powiedzieć wprost : taki człowiek to zdrajca.
Zachowanie Trzaskowskiego w kontekście uderzania w interesy Polski to w istocie nowa forma kolaboracji.
Polska przetrwała rozbiory, komunę, przetrwa i to. Ale trzeba nazwać rzeczy po imieniu.
Bo kto kala własne gniazdo — ten nie buduje. Ten tylko czeka, aż gniazdo się rozpadnie, by wylecieć gdzie indziej. I przytulić, jak to się nazywa, kolejny mieszek ze srebrnikami – które ma otrzymać za sprzedaż własnej Matki – Polski .
Choć jak już pisał Tygodnik Solidarność w 2018 roku – rodzina Trzaskowskich ma wprawę w donoszeniu na Polskę.
I pytanie na koniec : czy Kolaborant może być Prezydentem Polski ?
Inne tematy w dziale Polityka