Podobno większość ludzi co roku robi jakieś postanowienia. Nawet jeśli nie wszyscy się tym chwalą, to każdy coś, w skrytości ducha, wraz z końcem roku postanawia.
Nie jestem tu wyjątkiem powiem nawet więcej, ja, żeby mieć z czego później rezygnować, robię kilka postanowień lub założeń, co zmienić w nadchodzącym roku.
W sobotę spojrzałem na kalendarz- „ździertus”, czyli tradycyjny kalendarz bloczkowy, zrywany i ze zdumieniem zauważyłem, że jest już pierwszy dzień lutego. Kiedy minął ten styczeń? Jak to się stało, że tak szybko te kilka tygodni zleciało? Korzystając z wolnej chwili przy sobotnim śniadaniu zastanowiłem się, co takiego zrobiłem w styczniu, żeby zrealizować noworoczne postanowienia.
Poklepałem się po brzuchu, na tak, miałem odstawić śmieciowe jedzenie. A jak było? Nie było, nie było tygodnia bez jedzenia typu fast. „Chińczyk”, kebab, hamburger, te trzy pozycje niemal w każdym tygodniu pojawiały się w jadłospisie. Oczywiście „chińczyk” to określenie potrawy z lokalu serwującego kuchnię azjatycką. Mam nadzieję, że to słowo nie zostało wykreślone przez nowomowę.
Zerknąłem do telefonu na aplikację od biegania: trzy razy po około 20 minut, tyle zostało z mojego postanowienia o regularnym bieganiu.
Miałem się wysypiać, tj. chodzić spać o takiej porze, żebym rano nie zwlekał się półżywy z łóżka. Też nie poszło. Żeby było weselej, to rano zwlekam się półżywy i żeby jakoś odpalić, to dzień w pracy zaczynam śniadaniem: kubek czarnej kawy i trzy pączki.
Miałem rzucić albo raczej odstawić papierosy. Wizja odstawienia papierosów tak mnie przeraziła, że aktualnie palę papierosy tradycyjne, podgrzewane i, tak zwane, elektryki.
Zerknąłem na stosik książek przy łóżku, w grudniu obiecywałem sobie, że do końca stycznia dokończę lekturę tych książek. Stosik dalej trzyma wartę przy moim łóżku.
O założeniach dotyczących pracy itp. nie będę pisał, bo szkoda papieru.
I tak w swoich założeniach, czy też postanowieniach noworocznych dotarłem do pierwszego lutego.
Nawet ten tekst piszę trzeciego, choć miałem go napisać pierwszego lutego.
Z drugiej strony, to dopiero luty, wiele można jeszcze zrobić.
Inne tematy w dziale Rozmaitości