plastic surgeon plastic surgeon
1286
BLOG

Fajna władza, fajna polszczyzna, wszystko fajne

plastic surgeon plastic surgeon Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 16
Najnowszy pomysł Adama Bodnara, to nowe pouczenia dla tzw. stron w postępowaniu karnym. Teraz każdy obywatel, który będzie przesłuchiwany na policji lub prokuraturze otrzyma plik dwudziestu jeden (tak 21 !) stron z prawami i obowiązkami. Warto podkreślić, że to nie prawo się zmieniło, a język. Wszystko ma być fajne i uśmiechnięte, pouczenia też.

Rozumiem, że nie każdy podziela moje zainteresowania językowe, dlatego najważniejsze napisałem powyżej, jeśli kogoś interesują szczegóły, zapraszam do lektury.

Zacznę od tego, że warto czasami zaglądać do Internetowego Systemu Aktów Prawnych. To bardzo wygodne narzędzie, które umożliwia zapoznanie się z aktami prawnymi, jakie klasa polityczna zgotowała temu umęczonemu narodowi. Okazało się, że 15 sierpnia 2024 roku weszło w życie Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 13 sierpnia 2024 roku w sprawie określenia wzorów pisemnych pouczeń o uprawnieniach i obowiązkach podejrzanego, pokrzywdzonego i świadka Dz.U.2024 poz 1239. Z uwagi na moje quasi-naukowe zainteresowania polszczyzną urzędową, zwłaszcza w postępowaniu karnym, z ciekawości otworzyłem plik.

Teoria sucha acz interesująca

Zanim przejdziemy do obowiązujących druków, trochę teorii. W postępowaniu przygotowawczym (stadium postępowania karnego) po raz pierwszy obywatel – adresat tekstu urzędowego – spotyka się z terminologią prawną. W zależności od tego, w jakiej roli występuje on w postępowaniu (pokrzywdzonego, świadka, czy sprawcy), otrzymuje stosowne pouczenie. Dokument ten ma z założenia informować odbiorcę, jakie obowiązki na nim ciążą oraz jakie ma on uprawnienia w sytuacji, której się znalazł.

W tym momencie rozpoczyna się współpraca prawników i językoznawców aby stworzyć tekst merytoryczny i jednocześnie zrozumiały dla obywatela. Według językoznawców (Klemensiewicz, Malinowska, Wojtak) Podstawowymi cechami polszczyzny urzędowej są: dyrektywność, bezosobowość, precyzyjność, standardowość oraz unikanie słownictwa o zabarwieniu emocjonalnym. I, z założenia, tekst ma odpowiadać tym kryteriom, jednocześnie zawierając wszystkie, niezbędne przepisy. W którym kierunku to szło bardzo dobrze widać w latach 2014 – 2020. W roku 2014 pouczenie w postępowaniu karnym zajmowało (według wzoru) jedną stronę A4. Na przestrzeni lat zmieniano te dokumenty pod kątem językowym (co ważne zmiany w kodeksie postępowania karnego w zakresie praw i obowiązków stron w postępowaniu karnym były minimalne i w żadnej mierze nie wpływały na objętość pouczeń), tak, że ostatecznie tekst pouczeń zajmował około 5 – 6 stron A4. Rozmawiałem wtedy z ludźmi na co dzień obcującymi z tymi dokumentami i usłyszałem, że z pewnością doszliśmy do pewnej granicy absurdu, bo każdy akapit jest tak skonstruowany, że nie można go nie zrozumieć. To, co najbardziej bawiło moich rozmówców, to fakt, że obywatele, którzy dostają takie pouczenia w ogóle nie są nimi zainteresowani i niekiedy demonstracyjnie wyrzucają je do kosza. Co ciekawe, badania językoznawcze wskazywały, że w przypadku dokumentów urzędowych pierwszym czynnikiem jest jest ich o b j ę t o ś ć – ludzie po prostu nie lubią długich pism i gdy tylko mogą bez konsekwencji nie czytać takiego dokumentu, to z całą pewnością, nie przeczytają. Innymi słowy nawet najbardziej przejrzyście i prosto napisany tekst może przestraszyć czytelnika swoją objętością.

No, ale to był rok 2020. Teraz nowa władza serwuje nam swoje fajne rozwiązania na każdej płaszczyźnie. Okazuje się, że nowe pouczenia w postępowaniu karnym, według rozporządzenia pana Bodnara mają nie sześć, a dwadzieścia jeden stron! Proszę zwrócić uwagę na na format i język. Cechy języka urzędowego takie jak dyrektywność, bezosobowość zanikają na rzecz fajnej polszczyzny. Gorąco zachęcam do porównania tych pouczeń z pouczeniami z 2014 roku, które mieściły się na jednej stronie! Proszę mi nie wierzyć na słowo i sprawdzić, że pod kątem merytorycznym tj. przepisów prawa zmieniło się naprawdę niewiele.

Ale to nie wszystko - okazuje się, że (Dz.U 2024 poz. 1241), że tego samego dnia tj 15 sierpnia 2024 roku weszło w życie o Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 13 sierpnia 2024 r. w sprawie określenia wzorów pisemnych wyjaśnień dla podejrzanego, pokrzywdzonego i świadka co do zakresu ich uprawnień i obowiązków oraz sposobu i warunków przesłuchania.

Rozumiecie Państwo? Oprócz dwudziestu kilku stron pouczeń można dostać kolejne dwadzieścia stron wyjaśnień do tych pouczeń. Tu oprócz tekstu są grafiki, strzałki itp. Rozporządzenie wskazuje, że wyjaśnienia są dla osób, które nie ukończyły osiemnastu lat i dla osób, które są nieporadne ze względu na wiek lub stan zdrowia.

Zastanówmy się.

Jeśli poziom wiedzy obywatela w wieku siedemnastu lat jest taki, że nie wie on czym jest policja, prokurator, sąd, to szkoła nie spełnia swojej roli w stopniu nawet minimalnym.

A teraz kilka kwestii prawnych:

w jakim celu dodatkowe wyjaśnienia do pouczeń trzeba wręczać osobnikowi, który nie ukończył osiemnastu lat, skoro według kodeksu karnego odpowiada każdy, k t o u k o ń c z y ł siedemnaście lat. Młodsi podlegają pod ustawę o nieletnich.

Kolejna kwestia, to osoby w wieku podeszłym lub osoby nieporadne. Kodeks postępowania karnego dosyć jasno wskazuje, że w takich przypadkach prokurator powołuje biegłego lekarza, który określa przed r o z p o c z ę ci e m j a k i c h k o l w i e k c z y n n oś c i czy stan zdrowia danego człowieka i jego kondycja intelektualna umożliwiają podjęcie czynności procesowych. Jeśli nie pozwalają, to taka osoba nie bierze udziału w postępowaniu, tym samym nie otrzymuje żadnych pouczeń.

Rozporządzenia te weszły w życie w dniu 15 sierpnia – w dniu ustawowo wolnym, to był czwartek, mamy piątek, sobotę, niedzielę. Dlaczego o tym piszę, ponieważ w ostatnich miesiącach odbywa się bardzo dużo posiedzeń sądowych w tzw trybie przyspieszonym, który stosuje się w przypadku osób ujętych na gorącym uczynku, nie mającym stałego miejsca pobytu (inżynierowie i lekarze z egzotycznych krain), co za tym idzie jeśli taki delikwent miał przedstawione zarzuty, powiedzmy w piątek 16 sierpnia i dostał stare pouczenia podejrzanego, następnie znalazł się w sądzie, to takie postępowanie upada, bo podejrzany, a później oskarżony nie otrzymał odpowiednich pouczeń i istnieje możliwość, że nie był świadomy swoich praw, co wprowadza jeszcze większy chaos.

Pan Bodnar jako osoba o wrażliwości lewicowej, a nawet komunistycznej wprowadza wszelkie absurdy charakterystyczne dla tych idei. Oto z jednej kartki A4 zrobiono dwadzieścia jeden żeby ulżyć ludziom w cierpieniu, którego nie zauważali. A przy okazji dodatkowo upośledzić język.

Język fachowy czy to medyczny, czy to prawniczy zawsze jest (a może był) trudną odmianą polszczyzny, z którą człowiek oswajał się w toku edukacji. Nie każdy zostaje prawnikiem czy lekarzem, ale przeciętnie wykształcony człowiek znał takie pojęcia jak „mikcja” „oskarżony” „powód”, „iniekcja”. Dziś to za trudne, dziś wszystko ma być fajne i przystępne.

 Witajcie w fajnej Polsce.

P.S. Widać w Ministerstwie Sprawiedliwości nie nadążają za trendami. W wyjaśnieniach do pouczeń widnieje zdanie: podejrzanym może być każdy człowiek. Kobieta i mężczyzna. Panie Bodnar! Coś Pan ! A co z pozostałymi kilkudziesięcioma płciami? Bo się koalicjant pogniewa. 

Zobacz galerię zdjęć:

SŁOIK W WIELKIM MIEŚCIE

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka