Jak się dowiedziałem nieoficjalnie, Sopot traci festiwal Dwa Teatry. Tegoroczna edycja zostaje przeniesiona do Zamościa (18-20 września). Dramat lub tragifarsa - można by powiedzieć trzymając się poetyki bliskiej sceny.
Przyczyna jest jedna. W mieście nie ma od dawna atmosfery sprzyjającej kulturze wysokiej. Prezydent nie rozumie jaką wartość dla miasta stanowią Artyści. To oni przez lata współtworzyli to, co nazywamy unikalnym klimatem Sopotu. Dziś wymieniono ich na tancbudy i kluby go-go. Artyści zostali porzuceni. I tego smutnego faktu nie zmienią kolejne informacje o Art Inkubatorze, którego realizacja jest zaledwie cieniem kierunku w jakim prezydent powinien nas prowadzić.
Smaczku całej sprawie dodają informacje o remoncie Teatru Atelier. Pomieszczenia nad teatrem im. Agnieszki Osieckiej będą teraz pokojami na wynajem. Kolejny smutny akcent, któremu należy się przyjrzeć i zrozumieć go w szerszej perspektywie.
Natura nie zna próżni. Po okazję natychmiast sięgnął Zamość, który rozumie, że Artystów nie wolno traktować jak petentów. Zamość buduje na tym, czego nie potrafi zrozumieć Jacek Karnowski. My zostajemy z niczym.
Zastanówcie się Państwo w jakim kierunku dryfuje Sopot. Za chwilę pozostaną nam wyłącznie tanie rozrywki. Tego chcemy?
Moim zdaniem dobry menedżer miasta powinien zawsze zadać sobie proste pytanie - czy masz mieć rację, czy Twoje miasto ma mieć sukces? Bo te sprawy nie muszą iść w parze, jak widać na przykładzie Sopotu. Prezydent Jacek Karnowski toczy boje z TVP - jego zdaniem, ma rację. Miasto traci festiwal - czyli latami wypracowany sukces.
Inne tematy w dziale Kultura
