W dyskusjach na temat zabijania nienarodzonych z udziałem polityków i dziennikarzy zdarzają się przykłady mniejszej lub większej niewiedzy. A że jest to sprawa niezwykle poważna, gdzie w grę wchodzi śmierć i życie, niewiedza decydentów może mieć skutek śmiertelny. Może osoby, którym przyjdzie wypowiadać się i głosować w sprawie tzw. aborcji, zechcą sprawdzić swoją mniej lub bardziej podstawową wiedzę na ten temat?
Całkiem możliwe, że stały się one ofiarami zamierzonej lub przypadkowej dezinformacji. Informacje błędne rozpowszechniane są bowiem nie tylko przez dziennikarzy występujących i prowadzących programy telewizyjne. Nieznajomością ustawy (w przypadku zagrożenia życia i zdrowia matki) wykazała się wielokrotnie Polska Agencja Prasowa, której depesze cytowane są szeroko przez rozmaite media. Pewne informacje łatwo jest potwierdzić. Inne trudniej, chyba że za jedyne źródło uzna się Wikipedię i opracowania aborcyjnych lobbystów.
Każda wypowiadająca się o aborcji osoba powinna dobrze znać i rozumieć Ustawę o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach przerywania ciąży z 1993 r., której treść znajduje siętutaj.
To na początek. Potem można się sprawdzić z bardziej praktycznej wiedzy, rozwiązując poniższy quiz.
1. Czy w Polsce mają miejsce tzw. późne aborcje, zgodne z ustawą?
Tak, w dwóch przypadkach: „gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia kobiety ciężarnej” , oraz gdy „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”. W drugim przypadku do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej.
2. Czy w Polsce mogą mieć miejsce aborcje do 9. miesiąca, zgodne z ustawą?
Tak. Gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia kobiety ciężarnej, ustawa nie podaje żadnej granicy czasowej. Choć w tym przypadku dziecko mogłoby się urodzić przez cesarskie cięcie i przeżyć, ustawa mówi, że aborcja może mieć wtedy miejsce.
3. Ile może trwać tzw. późna aborcja?
„I wtedy poprosiłam, żeby nam jeden pan profesor opisał, jak to będzie wyglądać. Nam się wydawało, że to w znieczuleniu, narkozie. Dotarło do nas, że aborcja to morderstwo. Że nie mogłabym z tym żyć. – Miałem patrzeć, jak moje dziecko umiera na sali z głodu i pragnienia?!” (...)
„(...) Dostanie pani lek na wywołanie porodu. Potem 3 dni panią poboli. Jak ból będzie już nie do wytrzymania, zgłosi się pani na porodówkę. Jak płód przeżyje, odłożymy na bok i poczekamy aż umrze. Jak to usłyszałam od lekarza, nogi mi się ugięły – mówi Izabela Czajka-Koczkodon. Była w 13. tygodniu trzeciej ciąży. Dziecko miało wadę letalną: zespół Edwardsa w ciężkiej postaci. W warszawskich szpitalach to nie był problem: aborcja. Bo ustawa pozwala”.
4. Czy dziecko nienarodzone może odczuwać ból w trakcie "aborcji” dokonywanej legalnie w Polsce?
Tak. Prof. Mirosław Wielgoś, jeden z autorów artykułu "Czy płód może odczuwać ból", zamieszczonym w piśmie branżowym "Ginekologia Polska" (nr 2/2011) pisze:
„Pierwsze nocyreceptory pojawiają się w skórze w okolicy ust już w 7. tygodniu życia (...). Unerwienie czuciowe skóry kończyn rozwija się od 11. tygodnia, tułowia od 15., a do 20. tygodnia nocyreceptory są już zlokalizowane w całej skórze i mięśniach, ale dojrzałość osiągają dopiero około 24.-28. tygodnia (...)”.
W streszczeniu artykułu czytamy, że „na podstawie hormonalnych i hemodynamicznych reakcji płodu na bodźce bólowe, podstaw neuroanatomicznych oraz obserwacji dzieci urodzonych przedwcześnie stwierdzono, że płód ludzki jest zdolny do odczuwania bólu po 24. tygodniu. Niewykluczone jednak, iż nawet we wcześniejszym okresie rozwoju płód może odczuwać ból”.
5. Czy dzieci urodzone żywe w aborcji były w polskich szpitalach pozostawione po urodzeniu, aby umarły?
Tak. Sugeruje to powyższarelacja kobiety przedstawiona w „Gościu Niedzielnym” („Jak płód przeżyje, odłożymy na bok i poczekamy aż umrze”). W artykułach „Ciemne karty powojennej ginekologii” i „Nieludzkie czasy” pisma „Służba Zdrowia” (2010 r.) czytamy, że w latach 60. nawet noworodki przedwcześnie urodzone były topione w wiadrze albo wystawiane na mróz żeby zamarzły.
W„Życiu Warszawy” (2006 r.)pojawił się tekst„Noworodki bez ratunku” na podstawierelacji położnej, która w 1997 r. była świadkiem pozostawiania na śmierć dzieci z tzw. terminacji ciąży oraz zmieniania dokumentacji medycznej w sprawie noworodków, które przeżyły sztucznie wywołany poród w stołecznym szpitalu. Dzieci 22-25 tygodniowe, „wyrwane siłą z macicy” miały być odkładane na zimną miskę (nerkę na odpadki), zawinięte w serwetę i odstawiane na szafkę, aby tam zmarły.
Media donosiły o podobnych przypadkach w USA, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Norwegii.
6. Czy w Polsce miały miejsce tzw. aborcje bez zgody kobiety?
Tak. Są to przestępstwa z art. 153 Kodeksu karnego.
§ 1. Kto stosując przemoc wobec kobiety ciężarnej lub w inny sposób bez jej zgody przerywa ciążę albo przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza kobietę ciężarną do przerwania ciąży, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Jeśli jakikolwiek dziennikarz czy polityk ma wątpliwości co do powyższych faktów, może sam je sprawdzić, popytać i poszukać informacji, aby dotrzeć na własną rękę do prawdy. Jeśli po zapoznaniu się z powyższymi danymi i krótkiej refleksji nadal uważałby, że obecna, 20-letnia ustawa aborcyjna jest dobra, powinien obejrzećjeden z filmówprzedstawiających aborcję albo choć zobaczyć jej efektyna zdjęciach. Im więcej będzie posiadał informacji, tym lepiej. Rozmawiajmy o faktach, zobaczmy jak wygląda aborcja.
I walczmy o sprawiedliwe prawo.
Natalia Dueholm
Artykuł ukazał się na www.pch24.pl
Inne tematy w dziale Polityka