Będziesz nad Lublanicą? Nie zapomnij o mnie
ani w dzień ani w nocy ni w hotelu Sloń.
To było krótko dawno temu ale przecież prawda,
dlatego wciąż pamiętam stolicę Słoweńców.
Nie zapuść się w ulicę wiodącą do dworca
nocą bywa tam mroczno niekiedy ponuro.
Lepiej usiądź w ogródku na śródmiejskim placu
popatrz na Preszerena wznieś kieliszek z winem.
Rozejrzyj się i wsłuchaj w gwar przyjaznych ludzi:
w gwar sprzed epoki euro gdy nie dusił jeszcze
nasz okrutny Pan Global...
kiedy w letnią noc
aż tętniło tu życie przed konstru-wirusem.
Nasycisz się już secesją ludzkim rozgardiaszem?
Idź na nadrzeczny bulwar tam inne nastroje.
Połyskliwy mrok wody gęsta zieleń drzew
mosty mostki gotowe do spotkań kochanków.
Minąłem gmach filharmonii nie byłem na zamku
wybrałem brzeg Lublanicy w tym radosnym mieście.
Aż urokliwe zaułki starówki przywiodły mnie
do kościoła św. Jakuba gdzie trwał różaniec...
Zmierzchało już gdy wróciłem znów do Preszerena
by za słowiańskich wieszczów toast winem wznieść.
Będziesz nad Lublanicą? Chciałbym stamtąd coś...
Co? Byle nie tomiszcze najnowszych prac Żiżka.
Nie wiesz? Tam rządzi euro zniknęły tolary
jednak koń lipicański nadal świat zachwyca.
A franciszkański klasztor skrywa grób Bourbonów
smukłe wieżyce świątyń nad krainą Trotty
wciąż górują...
więc gdy znajdziesz w Lublanie
suszone brusznice przywieź mi ich najwięcej
jak tylko się da. Nawet pięć kilogramów z górzystych
ostępów: tęskne smaki dzieciństwa zew minionych czasów.
Waldemar Żyszkiewicz
(2021)
Zobacz galerię zdjęć:
Lublana
Nagroda czasopisma „Poetry&Paratheatre”
w Dziedzinie Sztuki za Rok 2015
Kategoria - Poezja
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura