Nad Polską rządzoną wszechwładnie przez PO i PSL unosi się brzydki zapach kumoterstwa. Całe gromady partyjnych działaczy, ich krewniaków i znajomych obsiadły liczne urzędy. Pod okiem premiera Tuska (pańskie oko konia tuczy!) biurokracja rozrosła się o ponad 100 tysięcy urzędników. Nie dziwota więc, że przedsiębiorcy uginają się pod ciężarem kolejnych podatków i plątaniny przepisów, zaś w kryzysowym budżecie państwa brakuje pieniędzy na elementarne społeczne potrzeby.
Chudy budżet państwa doją bez skrępowania także młodzi działacze Platformy. Przykłady zamieścił dziennik „Fakt” z 4-5 sierpnia: Łukasz Broniewski, 31 lat, szef gabinetu politycznego premiera, pensja miesięczna 8 tysięcy złotych; Anna Glijer, 27 lat, szefowa gabinetu politycznego ministra sportu, pensja 10 tysięcy; Michał Klimczak, 22 lata, członek gabinetu politycznego ministra transportu, pensja 5 tysięcy; Jakub Łuczywo, 23 lata, asystent ministra transportu, pensja 5 tysięcy; Konrad Korbiński, 26 lat, szef gabinetu politycznego ministra zdrowia, pensja 10 tysięcy; Juliusz Krzyżanowski, 26 lat, członek gabinetu politycznego ministra zdrowia, pensja 4800; Krzysztof Pietrzykowski, 26 lat, szef gabinetu politycznego ministra kultury, pensja 10 tysięcy; Dariusz Dolczewski, 30 lat, doradca ministra administracji i cyfryzacji, pensja 5 tysięcy (ciekawostka - to on w kampanii wyborczej w 2011 r. obrażał dziewczęta z PiS nazywając je „suczkami” i zakłócał konferencję prasową szefa SLD Grzegorza Napieralskiego).
Ze zdjęć spoglądają uśmiechnięte twarze, panowie w większości w garniturach, jeden chłopak w sportowym stroju rozparty na sofie, obok dziewczyna popija jakiś napój. Czym ci młodzi ludzie różnią się od działaczy komunistycznych młodzieżówek z lat gierkowskich? Ano, niczym, no, może pazerność większa. Przewracają papiery, wykonują partyjne zadania, zohydzają polityczną konkurencję, bez wstydu konsumują frukta przyznane przez starszych partyjnych kolegów. Dołączyli do próżniaczej kasty i pustoszą kieszenie podatników. Jest im fajnie, więc głoszą propagandowe hasło „fajnej Polski”. W tym samym czasie ich rówieśnicy bez pleców i układów są bezrobotni, muszą pracować na umowach śmieciowych albo wyjeżdżać za granicę…
Prawo i Sprawiedliwość zmierza do osiągnięcia poprzez udział w życiu publicznym następujących celów: 1) umocnienia niepodległego bytu Rzeczypospolitej Polskiej i międzynarodowej pozycji Naszego Kraju, 2) umocnienia siły i bezpieczeństwa Państwa Polskiego, a w szczególności jego zdolności do podejmowania wielkich przedsięwzięć inwestycyjnych i społecznych w interesie Obywateli i Narodu, 3) umocnienia demokracji, praworządności i wolności obywatelskich, 4) szerzenia postaw patriotycznych oraz wzmacniania solidarności społecznej i narodowej Polaków, 5) umacniania roli rodziny jako podstawowej komórki społecznej i wspieranie jej życzliwą polityką państwa, 6) szybkiego rozwoju gospodarczego Polski i działań, które pozwolą na zwiększenie uczestnictwa obywateli w korzystaniu z jego owoców, w szczególności zmniejszenia i eliminacji różnic między miastem a wsią i między różnymi regionami Polski, 7) rozwoju kultury, nauki i powszechnego dostępu do oświaty wszystkich szczebli, 8) zniesienia wszelkich barier ograniczających możliwości awansu społecznego i wszechstronnej aktywności zawodowej, kulturalnej oraz naukowej Polaków.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka