www.piswroclaw.pl www.piswroclaw.pl
195
BLOG

A. Kanclerska: Euro 2012 ponad wszystko?

www.piswroclaw.pl www.piswroclaw.pl Polityka Obserwuj notkę 1

 Czy obywatel wybiera  premiera i prezydenta po to, żeby  mówili mu co ma czuć? Kiedy i z czego ma się cieszyć? Oto bowiem  w ostatnim czasie w związku z bojkotem EURO na Ukrainie oraz zapowiedzią manifestacji w Polsce słyszymy apele, że podczas  EURO musi „panować klimat wspólnoty narodowej”( Komorowski), że nie  wolno „popsuć” ( Komorowski) i „zdewastować” ( Tusk) „święta futbolu”.Co więcej:

„ EURO to musi być powód do radości”  - stwierdził apodyktycznie  Tusk, a Komorowski wyraził życzenie,„żeby to wielkie wydarzenie sportowe wiązało nas mocniej pozytywnymi przeżyciami”.  

     Obie  te wypowiedzi brzmią i groźnie, i absurdalnie. W imię EURO obywatele mają więc zapomnieć o swoich problemach, degrengoladzie państwa, w którym żyją, a nawet machnąć ręką na „jawne łamanie praw człowieka” i „brutalną eliminację przeciwników (politycznych) z życia publicznego” na Ukrainie ( Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na salonie24.pl). Słowem, jak zasugerował Komorowski należy „ważne racje przenieść na późniejszy okres”.
     Czy rządzący chcą więc świętowanie EURO zadekretować? Czy obywatele powinni spodziewać się  specjalnego rozporządzenia przed EURO? Czy władza zakaże manifestować, demonstrować i strajkować? A może też chorować, umierać, grzebać umarłych, okazywać publicznie smutek i narzekać na cokolwiek? Czy czeka nas „oczyszczanie” ulic, nie tylko z bezdomnych psów (wzorem  Ukrainy), lecz także z obywateli starszych, brzydkich i wyglądających nie dość trendy? Czy specustawa  nakaże  „wyrażać słowem, miną i gestem radość z EURO”. Czy w celu  jej przestrzegania przez obywateli  władza PO zamierza, jak zwykle wzorując się na  Roku 1984  Orwella, wprowadzić Policję Myśli? Czy podczas EURO „oddawanie się rozmyślaniom w miejscu publicznym stanie się  niebezpieczne”? Czy obywatel będzie musiał starannie „ukrywać prawdziwe uczucia”? Myśli i emocje, zwłaszcza te „szkodliwe” i „niewłaściwe” mogą niestety wywołać  drgnienie  powieki, nerwowy tik, podświadomy wyraz troski. Wszystko to może zdradzić, że obywatel nie uległ „pozytywnym  przeżyciom”.     
      W społeczeństwie współczesnym status sportu waha się między zabawą a powagą. Na kształtowanie się tej ambiwalencji zwrócił uwagę już w 1938 roku Johan  Huizinga. „W wypadku sportu -pisał w Homo ludens- mamy do czynienia z zabawą, która kostnieje w powagę, lecz odczuwana jest jeszcze jako zabawa”. Tym da się chyba tylko wytłumaczyć schizofreniczne poglądy Tuska na EURO, który raz  uważa je za priorytet swojego rządu, wyzwanie cywilizacyjne,  biznes narodowy, element zintegrowanej strategii promocyjnej, innym zaś razem stwierdza, że „im mniej polityki w piłce nożnej, tym lepiej”, a EURO to okazja, „żeby przyjechać, napić się piwa z Polakami”.
    „Jednak nawet  tak prestiżowe wydarzenie sportowe - upomniał Jarosław Kaczyński- nie może być dla nas wymówką od wyraźnego głosu sprzeciwu wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada”.   
Jean Baudrillard w Cieniu milczącej większości zapytywał dlaczego ludzie są zdolni przedkładać  „mecz piłki nożnej ponad ludzki i polityczny dramat”? Dlaczego tak często wygrywa „skandaliczna obojętność”? Jaki może być jej powód:manipulacja masami przez władzę , a może  zmistyfikowanie mas przez piłkę nożną?
     Sport jest dzisiaj wykorzystywany przez niektórych polityków do kontrolowania emocji społecznych:sterowania nimi,  ich kanalizowania i pacyfikowania. Pełni też funkcję kompensacyjną. Tusk wspominał  w expose, że imprezy sportowe to we współczesnym świecie „główne źródła dumy narodowej”.Czy źródłem takiej dumy nie powinno być dla obywateli przede wszystkim ich własne państwo? Polska nowoczesna, solidarna, bezpieczna i praworządna? Nawet  zadekretowana  przez rząd PO duma z EURO nie wymaże hańby „ruskich trumien” w których wróciła do kraju polska elita  i niszczejącego na lotnisku Siewiernyj wraku polskiego samolotu. W tekście Ojczyzna prof. Zdzisław Krasnodębski zauważył:„Ojczyzna to nie jest tylko (…) drużyna piłkarska, choć są tacy, którzy  chcieliby patriotyzm sprowadzić do wspólnego ryku kibiców i uczynić ze strzelenia bramki największe i jedynie poprawne zbiorowe przeżycie narodowe”.
 
   Reklamując swój autorski (?) program „Boisko w  mojej gminie” Tusk zachwalał boiska, jako miejsca: budowania poczucia wspólnoty, umiejętności kooperowania, przygotowania do dorosłego życia. Jako „człowiek  wychowany na podwórku” oświecał obywateli, że „bez dobrego boiska, bez drużyny, bez twardej walki, bez uczenia się reguł (...) nie wygramy tej wielkiej konkurencji na jaką skazuje nas współczesny świat i współczesna Europa”. Czy naprawdę tylko sport uczy pracy zespołowej i solidarności? Czy każda droga do kariery musi zaczynać się na boisku?  W jakiej to konkurencji „piłkarska drużyna Tuska” wygrała w Europie i na świecie?
 
                                                                    ***

     Philippe Aries w słynnej książce Człowiek i śmierć przytaczał anegdotę o św. Ludwiku Gonzadze. Pewnego dnia, gdy  młody święty grał w piłkę, zapytano go, co by uczynił na wieść, że rychło umrze. Ten  odpowiedział, że dalej grałby w piłkę. Wbrew pozorom anegdota nie miała gloryfikować postawy epikurejskiej. Wprost przeciwnie, miała  uświadomić, że w każdym momencie życia człowiek powinien być gotowy na śmierć. „Światło łaski w ostatniej chwili nie uratuje od potępienia, jeżeli całe życie było grzeszne”-  wyjaśniał Aries. Jeśli więc chcemy z czystym sumieniem „dalej grać w piłkę” i cieszyć się spontanicznie a nie z nakazu rządowego piłkarskimi  mistrzostwami Europy musimy najpierw, jak napisał Jarosław Kaczyński: „wyrazić solidarność z uwięzioną Julią Tymoszenko, solidarność z demokratycznymi standardami państwa prawa”. A „presja polityczna na ukraiński rząd, łącznie z bojkotem EURO 2012 na terenie naszego wschodniego sąsiada- oznaczać będzie- opowiedzenie się po stronie demokratycznej i praworządnej Ukrainy”.

Agnieszka Kanclerska

Prawo i Sprawiedliwość zmierza do osiągnięcia poprzez udział w życiu publicznym następujących celów: 1) umocnienia niepodległego bytu Rzeczypospolitej Polskiej i międzynarodowej pozycji Naszego Kraju, 2) umocnienia siły i bezpieczeństwa Państwa Polskiego, a w szczególności jego zdolności do podejmowania wielkich przedsięwzięć inwestycyjnych i społecznych w interesie Obywateli i Narodu, 3) umocnienia demokracji, praworządności i wolności obywatelskich, 4) szerzenia postaw patriotycznych oraz wzmacniania solidarności społecznej i narodowej Polaków, 5) umacniania roli rodziny jako podstawowej komórki społecznej i wspieranie jej życzliwą polityką państwa, 6) szybkiego rozwoju gospodarczego Polski i działań, które pozwolą na zwiększenie uczestnictwa obywateli w korzystaniu z jego owoców, w szczególności zmniejszenia i eliminacji różnic między miastem a wsią i między różnymi regionami Polski, 7) rozwoju kultury, nauki i powszechnego dostępu do oświaty wszystkich szczebli, 8) zniesienia wszelkich barier ograniczających możliwości awansu społecznego i wszechstronnej aktywności zawodowej, kulturalnej oraz naukowej Polaków.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka