Na ekrany wszedł film Agnieszki Holland „W ciemności” opowiadający historię ratowania Żydów przez lwowskiego batiara Leopolda Sochę w czasie okupacji hitlerowskiej. W wywiadzie, jakiego A. Holland udzieliła w środę 4 stycznia dziennikowi „Rzeczpospolita”, oprócz wypowiedzi na temat filmu i arkanów reżyserskiego fachu znalazły się odniesienia do polskiej politycznej rzeczywistości. Oprócz rytualnego i charakterystycznego dla swojego środowiska wylania kubła pomyj na Prawo i Sprawiedliwość („Politycznie ta formacja rzeczywiście mnie niepokoi. Uważam, że jest niebezpieczna dla mojego kraju, generuje dużo toksycznych emocji, które niszczą racjonalność polityczną. Nie lubię jej agresji, obskurantyzmu i cynizmu.” znana reżyser pozorując chęć zrozumienia pastwi się na sympatykami J. Kaczyńskiego: „Tajemnicą jest ta grupa 30 procent oszukanych i poniżonych, a przecież szukających prostych wartości „Bóg, honor, ojczyzna”. Interesują mnie ci, którzy stoją za Jarosławem Kaczyńskim. Chciałabym ich pokazać, zrozumieć, wywołać głębszą empatię. Nie chcę ich odrzucać ani szkicować karykatur. To są osoby skrzywdzone przez historię, tradycję, przez samych siebie. Ale też uwznioślone przez swoją tęsknotę.”
Żyjemy w wolnym kraju i każdy - także A. Holland - może mówić, co chce. Dobrym prawem innych jest ocena, odpowiedź, polemika. Jak dla mnie A. Holland dała upust swojej bezzasadnej wyższości oraz nieświeżej, kuriozalnej, wzniecanej przez obóz obecnej władzy, antypisowskiej fobii. Pani reżyser, jak wnosić można z wywiadu, ma świat specyficznie poukładany. Litościwie pochyla się nad wyborcami PiS i nakleja na nich etykietkę z napisem „skrzywdzeni, oszukani biedacy”. Deklaruje, że nie chce „szkicować karykatur”, ale właśnie to robi! Jako wyborca partii Jarosława Kaczyńskiego bardzo dziękuję za taką „empatię”, stanowczo protestuję przeciwko zarzutowi o „generowanie toksycznych emocji”, kategorycznie wypraszam sobie pomówienia o „agresję, obskurantyzm i cynizm”!
Nie mam, szanowni Państwo, złudzeń. A. Holland nie przejrzy na oczy, będzie żyła w swoim świecie pozostającym w swobodnym - delikatnie rzecz ujmując - związku z rzeczywistością. No chyba, że trafi na kogoś jak Rene, właściciel kawiarni z kultowego brytyjskiego serialu „Allo, allo!”, który dłuższe przemowy do swojej żony rozpoczynał od frazy „Ty głupia kobieto!”…
Prawo i Sprawiedliwość zmierza do osiągnięcia poprzez udział w życiu publicznym następujących celów: 1) umocnienia niepodległego bytu Rzeczypospolitej Polskiej i międzynarodowej pozycji Naszego Kraju, 2) umocnienia siły i bezpieczeństwa Państwa Polskiego, a w szczególności jego zdolności do podejmowania wielkich przedsięwzięć inwestycyjnych i społecznych w interesie Obywateli i Narodu, 3) umocnienia demokracji, praworządności i wolności obywatelskich, 4) szerzenia postaw patriotycznych oraz wzmacniania solidarności społecznej i narodowej Polaków, 5) umacniania roli rodziny jako podstawowej komórki społecznej i wspieranie jej życzliwą polityką państwa, 6) szybkiego rozwoju gospodarczego Polski i działań, które pozwolą na zwiększenie uczestnictwa obywateli w korzystaniu z jego owoców, w szczególności zmniejszenia i eliminacji różnic między miastem a wsią i między różnymi regionami Polski, 7) rozwoju kultury, nauki i powszechnego dostępu do oświaty wszystkich szczebli, 8) zniesienia wszelkich barier ograniczających możliwości awansu społecznego i wszechstronnej aktywności zawodowej, kulturalnej oraz naukowej Polaków.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka