Zbigniew Ziobro, wiceprezes i eurodeputowany PiS, jest ostatnio aktywny w mediach. W wywiadach i liście do Jarosława Kaczyńskiego wskazuje na konieczność modernizacji Prawa i Sprawiedliwości, mówi o jedności i przyszłym zwycięstwie. Jednocześnie z naciskiem podkreśla, że PiS przegrał ostatnich 6 wyborów i rozważa publicznie wariant podziału partii na dwie, które następnie miałyby zawrzeć koalicję.
Medialne występy Z. Ziobry są źle przyjmowane przez członków i sympatyków PiS (nie spotkałem nikogo, który by je pochwalił; wielu natomiast krytykuje). Co do potrzeby reformowania PiS panuje zgoda, ale samowola, podważanie pozycji J. Kaczyńskiego i zapowiadanie podziału partii (kamuflowane stwierdzeniem „nawet nie chcę rozważać tego scenariusza”) wywołuje sprzeciw. Od debaty na temat kondycji ugrupowania są przecież ciała statutowe.
Z wypowiedzi Z. Ziobry cieszą się za to polityczni konkurenci i krytycy PiS: publicysta Waldemar Kuczyński („może po rozłamie PiS wreszcie by usechł”, eurodeputowany PJN Michał Kamiński („Ziobro pokazał, że ma charakter”, „Z sympatią obserwuję ewolucję Zbyszka”), poseł PO Sławomir Nowak („Ziobro jest szansą, by PiS odbił się od dna), eurodeputowany PO Paweł Zalewski („gdyby partia Ziobry miała charakter wolnorynkowy moglibyśmy współpracować”), poseł PO Stefan Niesiołowski („Ziobro dojrzał”).
Wrogowie PiS, jak zwykle w sytuacji napięcia w konkurencyjnym ugrupowaniu, przywdziewają maski „wujków dobra rada”. Rzut oka wszakże na listę „zatroskanych” o los Prawa i Sprawiedliwości powinien dać Z. Ziobrze do myślenia i skłonić do rozwagi.
Trudno rozeznać, jakie zamiary ma Z. Ziobro. Jeśli planuje wyprowadzenie części działaczy i parlamentarzystów z PiS i stworzenie własnej partii to żadne apele nie pomogą, a on sam będzie się drapował w togę reformatora, którego nie posłuchano. Media związane z władzą będą go nagłaśniać, aby pognębić PiS i zmniejszyć poparcie dla J. Kaczyńskiego. Jeśli natomiast Z. Ziobro dąży do reformy lub/i wzmocnienia swojej pozycji w partii to jest szansa na współpracę w ramach PiS.
Nie wolno zawieść zaufania ponad 4 milionów wyborców. Mądrość, aktywność, cierpliwość, respektowanie statutu partii, a przede wszystkim zgodna współpraca, to warunki konieczne przyszłych sukcesów wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Mam nadzieję, że Z. Ziobro zna łacińską maksymę ubi concordia, ibi victoria - tam gdzie zgoda, tam zwycięstwo!
Prawo i Sprawiedliwość zmierza do osiągnięcia poprzez udział w życiu publicznym następujących celów: 1) umocnienia niepodległego bytu Rzeczypospolitej Polskiej i międzynarodowej pozycji Naszego Kraju, 2) umocnienia siły i bezpieczeństwa Państwa Polskiego, a w szczególności jego zdolności do podejmowania wielkich przedsięwzięć inwestycyjnych i społecznych w interesie Obywateli i Narodu, 3) umocnienia demokracji, praworządności i wolności obywatelskich, 4) szerzenia postaw patriotycznych oraz wzmacniania solidarności społecznej i narodowej Polaków, 5) umacniania roli rodziny jako podstawowej komórki społecznej i wspieranie jej życzliwą polityką państwa, 6) szybkiego rozwoju gospodarczego Polski i działań, które pozwolą na zwiększenie uczestnictwa obywateli w korzystaniu z jego owoców, w szczególności zmniejszenia i eliminacji różnic między miastem a wsią i między różnymi regionami Polski, 7) rozwoju kultury, nauki i powszechnego dostępu do oświaty wszystkich szczebli, 8) zniesienia wszelkich barier ograniczających możliwości awansu społecznego i wszechstronnej aktywności zawodowej, kulturalnej oraz naukowej Polaków.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka