Pod rządami Platformy Obywatelskiej tracą pracownicy. Aż 5 milionów Polaków zatrudnionych jest na kontraktach, umowach zlecenie, o dzieło i na czas określony. W innych państwach Unii Europejskiej jest inaczej, tzw. "umowy śmieciowe” są marginesem. Rządu Donalda Tuska, który tyle rozprawia o „Europie”, ta paląca kwestia nie porusza.
Ustawodawstwo forsowane przez PO uderza w prawa pracownicze, osłabia pozycję pracowników wobec pracodawców. Obecna władza konsekwentnie zwalcza, ogranicza i ignoruje związki zawodowe (np. premier D. Tusk nie znalazł od 7 miesięcy czasu, aby spotkać się z nowym przewodniczącym NSZZ „Solidarność” Piotrem Dudą; cóż, widać piłka nożna i przedłużone weekendy w domu są ważniejsze…). Ostatni przykład ograniczania praw pracowniczych stanowi likwidacja od 1 kwietnia b.r. przez ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego (PO) wielu zamiejscowych wydziałów sądu pracy. Na Dolnym Śląsku zlikwidowane zostały Wydziały Pracy w Sądach Rejonowych w Oleśnicy, Strzelinie, Środzie Śląskiej, Trzebnicy i Wołowie, a ich kompetencje zostały przeniesione do Sądu Rejonowego dla Wrocławia Śródmieścia. Zaprotestował Zarząd Regionu Dolny Śląsk NSZZ „Solidarność”, gdyż taki stan rzeczy spowoduje ograniczenie dostępu do sądu pracy osobom z mniejszych miejscowości, a postępowania się wydłużą. Jak łatwo się domyślić, rządu PO-PSL protesty związkowców ani ziębią, ani grzeją.
Źle się dzieje w państwie polskim. Zamykane są stocznie, poczty, szkoły, kurczy się armia i - jak widać na przykładzie sądów pracy - sądownictwo. Lawinowo rośnie dług publiczny. Ceny idą do góry, co uderza zwłaszcza w uboższych Polaków i rodziny wielodzietne. Połowa absolwentów nie może znaleźć pracy. Pod względem dzietności Polska obecnie zajmuje 209 miejsce na 223 państwa, grozi nam demograficzna katastrofa. Tymczasem premier D. Tusk opowiada, że interesuje go jedynie „tu i teraz”. Rząd zrzuca kolejne zadania na samorządy bez zapewnienia odpowiedniego finansowania. Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO) urąga pracownikom, którzy na manifestacjach zorganizowanych przez NSZZ „Solidarność” 25 maja protestowali przeciw biedzie, bezrobociu i bierności rządu.
Nie ma co karmić się złudzeniami. Problemy nie znikną od opowiadania bajek o „zielonej wyspie”. Proszenie tej władzy nic nie da. Trzeba ją zmienić w wyborach.
Prawo i Sprawiedliwość zmierza do osiągnięcia poprzez udział w życiu publicznym następujących celów: 1) umocnienia niepodległego bytu Rzeczypospolitej Polskiej i międzynarodowej pozycji Naszego Kraju, 2) umocnienia siły i bezpieczeństwa Państwa Polskiego, a w szczególności jego zdolności do podejmowania wielkich przedsięwzięć inwestycyjnych i społecznych w interesie Obywateli i Narodu, 3) umocnienia demokracji, praworządności i wolności obywatelskich, 4) szerzenia postaw patriotycznych oraz wzmacniania solidarności społecznej i narodowej Polaków, 5) umacniania roli rodziny jako podstawowej komórki społecznej i wspieranie jej życzliwą polityką państwa, 6) szybkiego rozwoju gospodarczego Polski i działań, które pozwolą na zwiększenie uczestnictwa obywateli w korzystaniu z jego owoców, w szczególności zmniejszenia i eliminacji różnic między miastem a wsią i między różnymi regionami Polski, 7) rozwoju kultury, nauki i powszechnego dostępu do oświaty wszystkich szczebli, 8) zniesienia wszelkich barier ograniczających możliwości awansu społecznego i wszechstronnej aktywności zawodowej, kulturalnej oraz naukowej Polaków.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka