Zakończył się 9-cio dniowy protest pielęgniarek z Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych. Siostry okupowały galerię w Sejmie, a 5 z nich przez kilka dni prowadziło głodówkę. Poszło o zmianę w ustawie o działalności leczniczej, która doprecyzowała zasady zatrudniania pielęgniarek na kontraktach w szpitalach. Zdaniem OZZpiP zatrudnianie na kontraktach oznacza więcej godzin pracy i spadek jakości usług zdrowotnych, w opinii związku dyrektorzy szukając oszczędności będą wymuszać taką formę zatrudniania. Rząd powołując się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2005 r. stanął na stanowisku, że zakazać zatrudniania na kontraktach nie można. Problem w tym, że zdania prawników są podzielone – z opinii Adama Bodnara z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego wynika, że orzeczenie TK dotyczy zupełnie innej sytuacji i tym samym zakaz zatrudniania na kontraktach w szpitalach może obowiązywać.
Jakże inaczej wyglądał obecny protest pielęgniarek niż ten z 2007 r.! Wtedy do sióstr koczujących w namiotach w „białym miasteczku” na wyścigi przybywali działacze SLD i PO (m. in. obecna minister zdrowia Ewa Kopacz i prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz - Waltz) przynosząc herbatę i kanapki. Zachwyt i aplauz wzbudzała akcja okupacji przez grupę pielęgniarek kancelarii premiera Jarosława Kaczyńskiego. Tamten protest pielęgniarek domagających się jeszcze większych podwyżek płac (za 2 letnich rządów PiS służba zdrowia otrzymała 30 - to procentowe podwyżki) z entuzjazmem nagłaśniały media popierające PO. Teraz do protestujących sióstr nie pofatygował się żaden z tamtych kibiców. Nikt nie przyniósł herbaty, kawy, kanapek…Media sympatyzujące z PO nie kipiały oburzeniem, nie krytykowały władzy. Zamiast poparcia w sprawie ewidentnego pogorszenia warunków pracy (zamiast umów o pracę upowszechnią się kontrakty - będzie dłuższa praca, mniejsze zarobki, brak stabilności pracy) pielęgniarki otrzymały możliwość…kurtuazyjnego porozmawiania z Panią Prezydentową Anną Komorowską. Zarówno A. Komorowska i przedstawiciele rządu na równi traktowali pielęgniarki zrzeszone w OZZPiP (45% ogółu pielęgniarek) i pielęgniarki pracujące na kontraktach (niecałe 5 %) i wygrywali różnice interesów między tymi środowiskami. Cóż, protesty pielęgniarek ze „słusznych” w 2007 r. stały się „niesłuszne” w 2011 r.
Rząd D. Tuska nie ma zamiaru ustąpić. Pielęgniarki będą mieć gorzej niż za rządów PiS (tylko niepoprawny fantasta może twierdzić, że NFZ znacznie zwiększy finansowanie szpitali, a ich dyrektorzy przeznaczą te większe środki dla pielęgniarek zatrudnionych na umowach o pracę oraz upowszechniających się kontraktach). Zrozumiały, że zostały zrobione w balona.
Prawo i Sprawiedliwość zmierza do osiągnięcia poprzez udział w życiu publicznym następujących celów: 1) umocnienia niepodległego bytu Rzeczypospolitej Polskiej i międzynarodowej pozycji Naszego Kraju, 2) umocnienia siły i bezpieczeństwa Państwa Polskiego, a w szczególności jego zdolności do podejmowania wielkich przedsięwzięć inwestycyjnych i społecznych w interesie Obywateli i Narodu, 3) umocnienia demokracji, praworządności i wolności obywatelskich, 4) szerzenia postaw patriotycznych oraz wzmacniania solidarności społecznej i narodowej Polaków, 5) umacniania roli rodziny jako podstawowej komórki społecznej i wspieranie jej życzliwą polityką państwa, 6) szybkiego rozwoju gospodarczego Polski i działań, które pozwolą na zwiększenie uczestnictwa obywateli w korzystaniu z jego owoców, w szczególności zmniejszenia i eliminacji różnic między miastem a wsią i między różnymi regionami Polski, 7) rozwoju kultury, nauki i powszechnego dostępu do oświaty wszystkich szczebli, 8) zniesienia wszelkich barier ograniczających możliwości awansu społecznego i wszechstronnej aktywności zawodowej, kulturalnej oraz naukowej Polaków.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka