Pirogronian Pirogronian
13267
BLOG

Zjawiska i wynalazki, których nie znajdziesz w podręcznikach

Pirogronian Pirogronian Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 51

Notkę niniejszą sprowokował bloger @SNAFU, męcząc mnie już po raz co najmniej trzeci o ewentualne kesperymentalne swiadectwa prawdziwości falowej budowy wszechświata. Postanowiłem zgromadzić tu przykłady mało znanych zjawisk i urządzeń, których działania oficjalna fizyka nie jest w stanie wyjaśnić (lub których dizałaniu wręcz zaprzecza). Mogą to być, lecz nie muszą, świadectwa na korzyść teorii falowej. Wydaje mi się jednak, sądząc po tłumaczonym przeze mnie właśnie fragmencie pracy Yurija Iwanowa o samoorganizacji systemów falowych, że istnieje spora szansa, iż zjawiska te można wyjaśnić właśnie prezentowana przeze mnie na salonie koncepcją.

Efekt biefelda-Browna

Jest to bardziej znane zjawisko spośród "nieznanych". Doczekało się nawey sporego artykułu na angielskiej Wikipedii. Zjawisko jest różnie definiowane, w zależnosci do osoby je opisującej. Sam odkrywca, Thomas Townsend Brown, twierdził, iż jest to efekt elektrograwitacyny. Twierdził tak między innymi dlatego, że podczas pierwszych eksperymentów odkrył korelację pomiędzy zachowaniem silnie naładowanego kondensatora a konfiguracją ciał niebieskich, słońca i planet. Z kolei na Wikipedii i innej literaturze efekt jest przywoływany do wyjaśnienia działania jonolotu.

Efekt najlepiej ujawnia się przy następującej konfiguracji: łączymy ze sobą izolatorem dwie elektrody, jedną dużą, drugą małą. Przykładamy do nich napięcie rzędu kilowoltów. Co obserwujemy? Urządzenie poddane jest sile, pchającej je w stronę większej elektrody. Układ doświadczalny obrazuje rysunek z wikipedii:

 Najwydajniej urządzenie działa wtedy, gdy większa elektroda ma kształt parasola a mniejsza jest zlokalizowana w jej "ogniskowej":

 Jak przyznano swego czasu na wikipedii, nie sposób wyjaśnić tego zjawiska żadną znaną teorią, a już na pewno nie wiatrem jonowym. Jakkolwiek Pogromcy Mitów dowiedli, że jonolot nie poleci bez atmosfery, niemniej sam Brown budował urządzenia, które najlepiej sprawowały się właśnie w próżni.

Jest to prawdziwa zagwozdka dla fizyków. W jaki sposób statyczne pole elektryczne może powodować ruch? Wyjaśnieniem może być hipoteza, wg której każda cząstka materii jest oscylatorem, a o jej ładunku decyduje faza. Cząstka naładowana wypuszcza z siebie fale sferyczne, które są tożsame z polem elektrycznym. Patrząc na układ elekktrod Browna, można przypuscić, że jest to idealna konfiguracja do generowania i absorbowania fali o charakterze sferycznym, generowanym przez małą elektrodę, i przemieszczającą się w stronę dużej, co powodowałoby powstanie "pola poruszającego". Więcej na temat samonapędzania sie cząstek przez oscylacje w następnej notce, którą właśnie przygotowuję.

Grzałka soniczna Petera Davey'a

Peter Davey był i do końca pozostał skromnym i mało znanym człowiekiem, który wynalazł nietuzinkowy, acz bardzo prosty podgrzewacz do wody. Z elektrokinetyką Thomasa Browna łączy go zastosowanie sferycznych elektrod. Różnice? Do jego grzałki przykłada się zmienne napięcie. Prawidłowo zestrojona grzałka jest zimna w dotyku, a włożona do wody natychmiast ją zagotowuje, na całej jej objętości, pobierając przy tym niewielką ilosć prądu. Jak niewielką? Wystarczająco, żeby spełniać warunek urządzenia nadsprawnego.

 Oto zdjecie i schemat budowy grzałki, zaczerpnięte ze strony angelus-silesius.pl:

Grzałka nazywa się soniczną, gdyż wykorzystuje rezonans dźwiękowy. Aby urządzenie dziłało, czaszę wewnętrzną należy tak wykonać, aby wpadała w rezonans przy częstotliwości, w jakiej oscyluje podany na nią prąd. Odległość pomiędzy czaszami również nie jest bez znaczenia. Davey dostrajał ją eksperymentalnie, mierząc pobór prądu i wybierając konfigurację o najmniejszym jego zużyciu.

Ciekawa jest historia wynalazku. Autor od chwili jej wynalezienia, krótko po II Wojnie Światowej, aż do swojej śmierci w 2008 roku, próbował uzyskać od władz Nowej Zelandii pozwolenie na sprzedarz. Bez skutku. Urządzenie oceniono jako "niebezpieczne", mimo, iż tradycyjne czajniki elektryczne, o równie "groźnej" zasadzie działania, nie napotykały oporów. Najwyraźniej jest to wspólny los wszystkich urządzeń typu free-energy. Ich dopuszczenie do obrotu zburzyłoby ważne z punktu widzenia utrzymania struktur władzy status quo.

Silnik Adamsa

Silnik Adamsa, którego działanie kwestionują naukowcy, a potwierdzają amatorzy, jest żywym przykładem na nieliniowość elektromagnetyzmu. Pokazuje też w jasny sposób podstawową zasadę działania elektromagnetycznych urządzeń free-energy - zderzanie pól magnetycznych. Silnik ten, w przeciwieństwie do tradycyjnego, nie wykorzystuje siły Lorentza, lecz przyciąganie i odpychanie magnesów.

 

Jak widać, na rotorze silnika znajdują się magnesy stałe, a na statorze elektromagnesy. Odpowiednie sterowanie tymi elektromagnesami, wymagające dużej precyzji, pozwala na wywołanie obrotów rotora. Czasami bardzo szybkich.

Cóż jest niezwykłego w silniku Adamsa? Przede wszystkim, jak donoszą konstruktorzy z całego świata, wszystkie jego podzespoły pozostają zimne, nawet przy zasilaniu go dużymi prądami. Czasami nawet jest on chłodniejszy niż otoczenie. Wskazuje to, iz nie ma nic niezwykłego w jego nadsprawnosci - po prostu pochłania on energie z otoczenia. Jest to eksperymentalne potwierdzenie hipotezy, że zagęszczenie eteru, występujące w falach elektronów, pozwala na transfer energii z otoczenia do materii. Zarówno silnik Adamsa, jak i elektron, pozyskują energie dzięki falom stojącym.

Generator Searla

 Mozna by powiedzieć, że silnik Adamsa to Generator Searla dla ubogich. Ten drugi bowiem, to stosunkowo skomplikowany twór z magnesów stałych, którego możliwosci do tworzenia fali stojącej są nieporównanie większe. Generator składa się z pierścieni i obracających się wokół nich rolek:

Powyższa ilustracja pochodzi ze strony free.of.pl/z/zlabs/technika/freee/searl/searl.htm. Kolory oznaczają bieguny magnetyczne.

Generator musi być zbudowany tak, aby boczne bieguny rolek i pierścieni zawsze do siebie pasowały, jak ząbki kółek zębatych. Dzięki temu zawsze tworzy sie regularna magnetyczna fala stojąca, która, wedle mojego zrozumienia, odpowiada za niezwykłe efekty generatora, z których pierwszym jest pobór energii z otoczenia.

 Zarówno wynalazca, jak i autorzy rosyjskiej repliki, doświadczyli samopodtrzymywania się ruchu rolek, po osiągnięciu przez nie odpowiedniej prędkości. Generator schładzał otoczenia, a nawet potrafił (wg Serla) wejśc w stan nadprzewodnictwa, co skutkowało niemal cąłkowitą utratą ciężaru "odlotem w kosmos", o ile nie był przymocowany. Kolejną cechą generatora było obniżanie ciśnienia wokół niego, aż do stanu próżni przy przejsciu w stan nadprzewodzenia. Generator w tym stanie nie jest w stanie uderzyć w przeszkodę, chociaż Searl wielokrotnie tego próbował.

Co odpowiada za ów niezwykły pobór energii z otoczenia, oraz odpychanie ciał materialnych? Moim zdaniem, jak to fala stojąca. W przypadku rosyjskiej repliki, podczas pracy zarejestrowano "koncentryczne ściany chłodu", co mogło być efektem poboru energii przez grzbiety wytworzonej fali stojącej. Ta sama fala, po osiągnięciu odpowiedniej amplitudy, będzie odpychać ciała materialne, będąc makroskopową manifestacją Zakazu Pauliego, który ma swoją interpretację w teorii falowej.

Ogniwo Joego

Ogniwo Joego, zwane przeze mnie pieszczotliwie ogniwem orgonowym, najmniej chyba wiąże się z koncepcją falowej budowy materii. Ma jednak parę cech łaczących je z tematem. Jest to sprawa nieliniowego gradientu pola elektrycznego (jak w eksperymentach Browna). Wynalazca od początku zaczął od zbudowania urządzenia o nieliniowym rozkładzie pola elektrycznego, działającego na wodę. Z czasem doszedł do postaci cylindra. A właściwie cylindra w cylindrze. Obydwa cylindry, odseparowane od siebie i zanurzone w wodzie, poddane były różnicy potencjałów równej ok 12 V. Niewiele, ale po przyłozeniu skokowego ciśnienia, pochodzącego od silnika dieslowskiego, okazało się, że tak "naenergetyzowana" woda oddaje nadspodziewanie dużo energii. Joe przerobił kilka samochodów, aby kożystały z jego ogniwa. Do żadnego nie musiał lać benzyny. Wody z resztą też nie, bo ta sie nie zużywała.

Patrząc na całokształ ogniwa Joyego iwdać, że najbliżej mu do sonicznej grzałki Davey'a. Różnica polega na tym, iż zamiast zmiennego napięcia, Joe przyłożył zmienne ciśnienie. Kluczowym okazał się nieliniowy rozkład pola elektrycznego, najwydajniejszy przy zastosowaniu walców. Czy gdyby walców użyto sfer, byłby on jeszcze efektywniejszy? Teoria falowa mówi, że tak.

Efekt Hutchinsona

Byłbym zapomiał, a przecież nie można przejsc obojętnie obok eksperymentów kanadyjczyka Johna Hutchinsona. Przy pomocy generatorów Van de Graffa oraz cewek Tesli, a wiec kombinując wysokie napięcia stałe z przemiennymi, uzyskiwał on bardzo ciekawe efekty wpływu tych napieć na otoczenie. A to jakiś przedmiot latał, a to się nagrzewał bez powodu, a to coś solidnego sie rozpadało jak kreda, lub dwa różne materiały stapiały się ze sobą. Obserwowano też strumienie zimnego powietrza. Niestety, Hutchinson nie zdołał odnaleźć wzorca, wg którego można by wytłumaczyć i nauczyć się powodować konkretne zjawiska. Poza tym, po skonfiskowaniu mu sprzętu pod pretekstem niebezpieczeństwa dla otoczenia, nie udało mu się już uzyskać pierwotnych efektów.

Co jest szczególnego w efekcie Hutchinsona? Mamy tu kombinację zmiennych pól elektromagnetycznych (o znacznej częstotliwości) oraz stałych pól elektrycznych. Całość generuje niezwykłe efekty, będące najwyraźniej skutkiem różnych interferecji. Pytanie tylko, jaką rolę w interferencji może odgrywać statyczne pole elektryczne? Odpowiedź brzmi: może, o ile składa się z fal...

Źródła:

Pirogronian
O mnie Pirogronian

Drogi czytelniku. Nie chcę, żeby dochodziło miedzy nami do nieporozumień. Nie publikuję tutaj wiedzy objawionej. Jedyne, co robię, to mieszam w informacyjnym tyglu i wyławiam co ciekawsze moim zdaniem kawałki. Nawet, jeśli wykazuję się przy ich prezentacji dużym zaangażowaniem, to pamiętaj, że jestem w większości dziedzin tylko amatorem. Dlatego, mimo, że celowo nie wprowadzam nikogo w błąd, to pamiętaj, że... ...jesteś ciekaw, czy mam rację, to sam sprawdzaj informacje. Pozdrowionka :-P

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (51)

Inne tematy w dziale Technologie