Czy przygotowywana przez PO, PSL i SLD nowa ustawa medialna to sygnał, że polscy politycy wyciągnęli jakieś wnioski z przeszłości? Że w końcu doszli do wniosku, że polityczne zawłaszczanie mediów publicznych na dłuższą metę się nie opłaca?
Odpowiedź zapewne poznamy niebawem. By skończyć z zawłaszczaniem, ustawa powinna zostać poparta przez wszystkie cztery główne ugrupowania, a także prezydenta. Najlepiej by PO, PiS, SLD, PSL oraz prezydent ustalili, że na wszystkich siedmiu kandydatów do Krajowej Rady muszą się wspólnie zgodzić wszyscy. Tylko wtedy powstałaby gwarancja, że rachunek polityczny przestanie być istotny dla nowych członków rady. I że w nowej Krajowej Radzie trzech ludzi z PO nie sprzymierzy się z jednym z PSL, by przegłosować dwóch z PiS i jednego z SLD itd.
Sygnałem dobrej woli ze strony Platformy będzie podjecie rzeczywistych rozmów z PiS na temat tego projektu. A znakiem przychylności ze strony PiS – zgoda na likwidację abonamentu, zupełnie już dziś anachronicznego sposobu finansowania mediów publicznych.
Czy to wszystko jest możliwe? Chyba tak samo jak to, że o północy zacznie świecić słońce.
Inne tematy w dziale Polityka