Motto
„Tyran Koryntu Periander jakoby wysłał raz herolda do Trazybula z zapytaniem, jak ma najbezpieczniej urządzić swe panowanie i najlepiej miastem zawiadować. Trazybul wyprowadził przybyłego od Periandra posła za miasto, wszedł w uprawne pole i, krocząc przez zasiew, pytał ciągle od początku herolda o powód jego przybycia z Koryntu, a przy tym wyrywał raz po raz każdy wystający kłos, jaki zobaczył, i odrzucał go, aż w ten sposób najpiękniejszą i najbujniejszą część zasiewu zniweczył. Tak doszedł do końca pola, a potem odprawił herolda, nie udzieliwszy mu ani słowa rady. Po powrocie herolda do Koryntu Periander był ciekawy posłyszeć radę Trazybula. Ale ten oświadczył, że Trazybul żadnej mu nie udzielił; dziwi się też Periandrowi, że posłał go do takiego męża, bo jest to szaleniec, który niszczy własne mienie i opowiedział, co w jego oczach Trazybul zrobił. Periander jednak, który zrozumiał jego czyn i pojął, że Trazybul radził mu pozbawić życia wybitnych obywateli, dopuszczał się odtąd jawnie wszelakiej niegodziwości względem swoich współziomków. (Herodot Dzieje V,92 tłum. Seweryn Hammer)”
Herodot – pierwszy historyk opowiedział tę historie zdradzającą jeden z tajników utrzymania władzy w społeczeństwie małego miasta państwa - metody polegającej na stałym pozbywaniu się elit, które mogą zagrozić władzy tyrana. Rozwój społeczny i powstanie złożonych organizmów państwowych wymusił modernizację tej metody i rozwój innych.
Rzymianie zajmując kolejne prowincje wymyślili znaną wszystkim zasadę, która nazwali „divide et impera” a która to polegała na wzniecaniu wewnętrznych konfliktów na podbitych terenach i występowaniu, jako rozjemca zwaśnionych stron.
Wiele nowych technik służących zachowaniu władzy a będących rozwinięciem poprzednich dołożył wielki Nicolo Machiavelli, który zwrócił między innymi uwagę na społeczny aspekt podstawy władzy i konieczność zjednania ludności przez władcę. Pisał on:
Najlepsza forteca to - nie być w nienawiści u ludu; temu bowiem, kogo lud znienawidzi, fortecę nie pomogą, gdyż zawsze znajdzie się ktoś z nieprzyjaciół, który przyjdzie ludowi z pomocą, gdy tenże chwyci za broń przeciw swemu władcy. „Książę”
Gwałtowny rozwój nauk społecznych a szczególnie socjologii i psychologii w końcu XIX wieku spowodował wypracowanie tzw. socjotechnik i psychotechnik służących zapewnieniu jeszcze większej kontroli władzy nad społeczeństwem. Włoscy i niemieccy faszyści hojnie z nich korzystali organizując państwa totalitarne.
W społeczeństwach współczesnych rzymska zasada: „dziel i rządź” wykorzystywana jest przez rządzące klany z grubsza na napuszczaniu na siebie nawzajem rożnych grup społecznych lub przeciwników politycznych tak, by kłócili się o nic nieznaczące kwestie, zapominając o istocie problemu. Jednocześni rozwija się techniki zjednywania społeczeństwa najczęściej poprzez realizacje wielkich czynów o charakterze infrastrukturalnym, wojskowym, bądź kulturalnym oraz rozgłaszanie tego poprzez rozbudowany aparat propagandy.
Rozwinięte socjotechniki dzierżone w rękach aparatu medialnego zarządzanego prze władzę mają na celu ogłupienie społeczeństwa i odwrócenie jego uwagi od rzeczy najważniejszych – tych, które można policzyć, zmierzyć, porównać z innymi etc.
W czasie zaborów Polska wielokrotnie doświadczyła różnych technik mających na celu utrwalenie władzy zaborców nad Polakami, Stosowano podziały narodowościowe i społeczne, podsycanie i faworyzowanie mniejszości narodowych oraz cały arsenał pomniejszych technik takich jak germanizacja, rusyfikacja, a także brutalne proste metody eksterminacji takie jak: morderstwa, kradzieże dóbr narodowych i prywatnych, zsyłki inteligencji na Sybir etc.
W czasie Drugiej Wojny Światowej Heinrich Himmler w swoim ściśle tajnym memorandum pt. Traktowanie Obcych rasowo na wschodzie, z 25 maja 1940 roku opisał niemiecką taktykę w Polsce: „Musimy podzielić Polskę na tak wiele różnych grup etnicznych, na wiele części i podzielonych grup jak to jest tylko możliwe” Wielka machina nazizmu gwałtownie przyspieszyła rozbijanie etniczne, społeczne Polski, stosowano także brutalne nieznany wcześniej przemysłowy terror i eliminacje całych grup społecznych i czystki etniczne na tysiącach kilometrów kwadratowych.
System komunistyczny- to kolejna dawka technik podziału i socjotechniki stosowanej na narodzie - zastosowanych do utrwalenia władzy. Zlikwidowano podstawy prywatnego przemysłu i handlu, kradnąc ziemie i prywatne mienie. Większość społeczeństwa ogłupiono prymitywna propagandą i terrorem wojskowym i w związku z tym totalnym uzależnieniem obywateli od państwa., Brak własności i kapitału spauperyzował ogół Polaków na niespotykana wcześniej skalę. Atakowano ostatnią niezależną instytucje - Kościół katolicki próbując oddzielić go od społeczeństwa i ośmieszyć.
Ale te wszystkie te techniki i manipulacje nie są bynajmniej pamiątką zeszłych czasów. W nowo-powstałej III Rzeczpospolitej wyłonionej z porozumienia elit komunistycznych z lewicowym establishmentem narosłym na autentycznym ruchu Solidarności – służby specjalne będące faktycznym twórca nowego układu w dwójnasób je wykorzystują.
Największa eskalację ataku socjotechnicznego kliki trzymającej władzę na społeczeństwo obserwujemy obecnie, za czasów drugiego rządu Prawa i Sprawiedliwości. Codziennie jesteśmy świadkami wyrafinowanego zespołu działań rozbijającego społeczeństwo i podkopujące zaufanie do zastałych struktur Państwa. Jednocześnie równolegle budowany jest wizerunek herosów władzy PIS przedstawianych, jako osoby niestrudzenie walczące o dobro obywateli. Tym herosom przeciwstawia się i ukazuje i piętnuje jednocześnie śmiertelnych wrogów władzy – zwykle niezależne w jakiś sposób od władzy grupy zawodowe,. Groźna i wyrafinowane socjotechnika stosowana z wykorzystaniem całej siły aparatu państwowego powoduje niszczenie ładu demokratycznego. Można śmiało powiedzieć, że za rządów PIS demokracji w Polsce już nie ma, a rodzi się pozaprawny autokratyzm niemożliwy do kontroli przez ogół obywateli. Jedynym jego celem wydaje się być stałe utrwalanie raz zdobytej władzy wszelkimi możliwymi środkami.
Główne przejawy budowania autokratyzmu partyjnego:
1.Atak na wszystkie grupy społeczne mogące zagrozić jedynowładztwu partii rządzącej, a które są niezależne finansowo lub instytucjonalnie.
Obserwujemy stale próby osłabienia niezależnych instytucjonalnie bądź ekonomicznie grup społecznych, np.:
a) sędziowie – próby rozbicia Sądu Najwyższego, samorządu sędziowskiego, próby narzucenia dodatkowych organów kontrolujących obsadzonych przez nominatów PIS, niszczenie zasad kadencyjności, manipulowanie zasadami przechodzenia na emeryturę, aby obsadzić stanowiska swoimi nominatami. Kiedy środowisko się broni powołując się na obowiązujący stan prawny- władza próbuje ośmieszyć ich organizując seanse nienawiści w podległych mediach, której symbolem jest kiełbasa i 50 zł?
b) przedsiębiorcy – główny wróg obozu PIS, jako niezależne podmioty stanowią śmiertelne zagrożenie dla nomenklatury urzędniczej, więc władza wytoczyła cały ciężar środków opresyjnych natury ekonomicznej. Podnoszenie podatków, podnoszenie podatku ZUS, podnoszenie opłat środowiskowych, zmianę wszystkich przepisów kontrolnych na niekorzyść przedsiębiorców, współodpowiedzialność za błędy kontrahentów. Państwo niszy swobodę gospodarczą, blokuje użycie gotówki, split payment ogołaca firmy z pieniędzy, niezwracany jest podatek VAT. Władza zdobyła wyjątkowe środki egzekucji:- wgląd w konta, blokowanie i zajmowanie aktywów na widzimisię urzędnika bez wyroku sądu. Prowadzenie dzisiaj działalności to horror i wielkie ryzyko, gdyż kraj niechybnie wraca w odmęty komunizmu i etatystycznego zamordyzmu.
Jednocześnie władza przedstawia przedsiębiorców, jako źródło zła, wyłudzaczy VAT, krwiopijców, kułaków. Tworzy negatywny przekaz do społeczeństwa mający uzasadnić niespotykane w innych krajach represje przeciwko elicie ekonomicznej państwa.
c) samorządy – szczególnie miejskie, wykształcone, które z reguły nie dopuszczają PIS do władzy są nękane ekonomicznie przez władzę centralną. Dorzuca się im zadań, które muszę finansować, np. podwyżki nauczycieli, nie dając pełnego pokrycia finansowego. Ogranicza się partycypowanie w podatkach. Zmusza to samorządy do zaciągania kredytów i uzależnienia od władz centralnych. Prezydenci wielkich miast, którzy od lat cieszą się poparciem wyborców-są szkalowani w reżimowych mediach, obrzucani falą hejtu i czarnego pijaru.
2.Osłabianie i niszczenie elit.
Istnienie jakichkolwiek elit to zagrożenie dla obozu władzy. Dlatego jeżeli nie można ich pozyskać i zawładnąć to należy je osłabić, bądź zniszczyć. Elity sędziowskie, przedsiębiorcy, rolnicy, nauczyciele, lekarze, nauczyciele akademiccy – każda z tych grup doświadczyła próby narzucenia przemocą nowych, zwykle gorszych rozwiązań, które mają uzależnić od władzy. Najlepszym przykładem jest tzw. reforma Gowina odbierająca uniwersytetom doktoraty i faktycznie usuwająca autonomię uczelni. Jednocześnie wprowadza się indeks wydawnictw , w których wyłącznie można publikować punktowane prace.
3.Rozbijanie zastałych więzi społecznych.
PIS z lubością rozbija zastane więzi społeczne zarówno w wymiarze narodowym jak i rodzinnym jednocześnie sprytnie się maskując udawanym katolicyzmem.
Niekontrolowany napływ uchodźców z całego świata a szczególnie z Ukrainy jest faktem. W przeciągu tylko trzech lat 2016-2019 PIS dopuścił do Polski około 2 milionów imigrantów zmieniając całkowicie oblicze etniczne kraju. Już prawie 10% mieszkańców stanowią elementy napływowe o często całkiem obcej Polakom kulturze, którzy zmieniają oblicze środowisk, w których zamieszkują, Coraz więcej mamy mieszkańców Azji, muzułmanów, hindusów etc. Rząd PiS prowadzi specjalne programy dla emigrantów a instytucje rządowe podpisują z innymi krajami umowy na osiedlanie się( np. umowa z Nepalem). Wszystko oczywiście w tajemnicy prze prawicowym elektoratem, któremu wmawiają cos przeciwnego, że nie chcą imigrantów. Szczyty hipokryzji PIS porażają, dlatego patrzmy się nie na narracje partii rządzącej, ale na fakty. A te są wymowne – nie było jeszcze w Polsce tak pro-imigranckiej partii jak PIS, i nigdy od 75 lat tak wielu obcych nie osiedliło się w Polsce.
Władza rozbija jeszcze więzi rodzinne – ukryta promocja gender i LGBT w myśl założeń niesławnej konwencji stambulskiej . PIS jej nie wypowiedział, jak np. dużo bardziej liberalny rząd na Słowacji, co budzi duże zdziwienie, szczególnie, że władza obnosi się z przywiązaniem do chrześcijaństwa. Ale to chyba tylko teatr dla elektoratu. Konwencja stambulska zakłada promocję w szkołach dewiacji wszelkich maści, jako tzw. orientacje, propaguje i wymusza tzw. prawa dla odmieńców. Nie dziwne, więc że szkoły w dużej mierze realizują postulaty narzuconej Polakom konwencji. Trwa festiwal gender i LGBT. Samych parad równości jest pięciokrotnie więcej niż za rządów PO. Wszystkie są pilnie chronione przez uzbrojoną po żeby policje tępiącą wyłącznie broniących wiary i kościołów polskich patriotów, którzy poddawani są późnej terrorowi całego aparatu państwa. Oczywiście faryzeusze z PIS – groby pobielane- zakładają maskę obrońców wiary i klęczą na pierwszych miejscach w kościołach, jednak dla ukrócenia patologii gender i LGBT nie robią nic, tak jak i dla eliminacji aborcji.
Bardzo groźne jest próba ukrytego uderzenia w kapłanów i wielowiekowe zaufanie do Kościoła pod pretekstem walki z pedofilią. Atak idzie niby z pozycji lewicowych dziennikarzy, ale po cichu rząd PIS czerpie korzyści pełnymi garściami i przebiera się w szatki obrońców wiary. Jednocześnie funkcjonariusze medialni PIS powtarzają w słowo słowo narracje gadzinowych pism lewackich. Rodzi to poważne skutki – dwukrotnie za PIS wzrosła liczba ataków na kościoły i księży.
4.Polityka uzależniania poszczególnych grup społecznych
W myśl przytoczonej powyżej myśli Makiawellego, że „najlepsza forteca to - nie być w nienawiści u ludu, PIS z premedytacją uzależnia od siebie wyalienowane wcześniej grupy społeczne głównie poprzez rozdawnictwo pieniędzy- nazywając to programami społecznymi. Polityka te służy wyłącznie wychowaniu ślepych i posłusznych sobie grup wyborców, którzy będą wierni za wszelką cenę. W orbicie zainteresowań władzy znajduje się głownie proletariat miejski i chłoporobotnicy.
To wyjątkowo szkodliwa polityka, bowiem nagradza ludzi za nic nie robienie i bierność zawodową. Po co masz pracować, po co się starać - to nie ma sensu.
Jest to polityka niesprawiedliwa, sprzeczna z duchem chrześcijańskim, gdyż pieniądze wypracowane niejednokrotnie ciężką pracą - częstokroć zostają skierowane w ręce wałkoni i obiboków wszelkiej maści. Bardziej sprawiedliwe byłoby wprowadzenie ulg i zwiększenie kwoty wolnej od podatku i promowanie w ten sposób pracy i oszczędności.
Kolejne tzw. programy wywołują tylko śmiech i politowanie. Np. tzw. program „tucznik PLUS” mający uzależnić rolników jest więcej warty niż koszt całej świni. Teoretycznie rolnik może sprzedać tucznika za 1 zł i z dopłatą będzie na plusie. Takich śmiesznych ciekawostek jest więcej.
Władza określa grupę potencjalnych wyborców i tym daje dofinansowanie próbując jakoś uzależnić– gospodynie wiejskie, strażaków etc., Po co pozyskiwać pieniądze, po co pracować i walczyć, starać się – władza da.
5.Wielopłaszczyznowe niszczenie struktur społecznych- konfliktowanie ze sobą grup zawodowych i społecznych, nagradzanie donosicielstwa.
Rozgrywając swoją walkę o władzę według zasady: „ dziel i rządź” Prawo i Sprawiedliwość stara się skonfliktować maksymalnie wiele grup zawodowych. Służy to oczywiście ich osłabianiu, żeby nie mogły w żaden sposób zagrozić władzy jedynej partii.
Dla siebie PIS przeznaczył dla siebie rolę arbitra .
I tak obserwujemy celowe szczucie na siebie:
Sędziów i obywateli,
Nauczycieli i uczniów,
Lekarzy i pacjentów,
Homoseksualistów z kibicami,
Profesorów i studentów,
Kapłanów i wiernych,
Widzimy jak postępuje wielopłaszczyznowe rozbicie struktur społecznych i ich atomizacja. Szczuci na siebie ludzie z nieufnością i rezerwą angażują się w jakakolwiek inną formę aktywności niż praca zawodowa.
Rząd PIS wprowadził specjalne przepisy dotyczące tzw. sygnalistów, czyli donosicieli, którzy denuncjując swoich szefów i przełożonych mogą sami uzyskać specjalne przywileje od państwa.
8.Obniżenie kultury prawnej.
Rząd PIS to wytwórnia chaosu prawnego, którego najlepszym przykładem jest ustawa o Sądzie Najwyższym, zmieniana już bodajże siedem razy i za każdym razem bez oczekiwanego rezultatu. Sąd Najwyzszy istnieje, a sędzia Gersdorf, wielokrotnie skompromitowana - jest jego przewodniczącą. To symbol kompromitacji prawnej obecnej władzy, która przez cztery lata nie potrafi wypracować jednolitego stanowiska w swoim własnym obozie- czy pani Gersdorf ma być czy też nie.
Innym przykładem jest tworzenie prawa tylko w części służącej obozowi władzy – doskonałym wzorem jest ustawa o Mediach Narodowych, która miała polonizować rynek medialny. Nic z tego oczywiście nie wyszło – zdołano tylko uchwalić utworzenie tłustych synekur dla nomenklatury PIS, resztę uznano za zbędną.
Uchwalanie ustaw w nocy, bez debaty merytorycznej, w imię poleceń i zachcianek naczelnika Kaczyńskiego to gwałt na polskim Sejmie. Widzieliśmy wielokrotnie jak nawet w sprawach mogących być spokojnie procedowane dochodziło do niszczenia i naciągania procedur stanowienia prawa. Obecna ekipa starała się w ten sposób udowodnić innym ugrupowaniom, ze mogą zrobić wszystko, ze zdanie opozycji jest im do niczego nie potrzebne. Kneblowanie debaty sejmowej powodowało wylewanie się sporów politycznych na ulicę i wzrost agresji.
Dochodziło niejednokrotnie do rzeczy niespotykanych – ocierających się o zdradę państwa i jego interesów. Mam tutaj na myśli pamiętnie posiedzenie sejmu 27 czerwca 2019 w sprawie nowelizacji ustawy o IPN, gdzie rząd polski pod naciskiem obcych państw – Izraela i USA zlikwidował przepisy sankcyjne chroniące Polskę przed przypisywaniem Polakom zbrodni dokonanych przez hitlerowskie Niemcy. Aktorzy tej haniebnej nocy: Duda, Kuchciński, Dworczyk, Gowin i Karczewski, jako żywo przypominają najgorsze czasy upadku pierwszej Rzeczypospolitej za ambasadora Repnina. Powinni stanąć przed Trybunałem Stanu.
Czy Polacy mogą mieć, zatem szacunek dla tak stanowionego prawa?
9.Awans młodych i zależnych, faworyzowanie miernot i ludzi z „przeszłością”.
Do realizacji tej fatalnej polityki w dużej części zatrudniono ludzi przypadkowych, młodych, bez doświadczenia i społecznego poparcia. Często są to ludzie prosto z ulicy, których jedynymi zaletami jest wierna służba.
I tak postacie ministra Andruszkiewicza, Emilewicz , Schefernakera to kuriozum . Tak samo jak mianowanie ludzi – byłych członków PZPR. Lepiej było kogoś wylosować na zasadzie: chybił - trafił.
10. Manipulowanie przekazem medialnym
Prawo i Sprawiedliwość dochodziło do władzy pod hasłem przywrócenia Polakom prawdziwości przekazu mediów publicznych. Niestety, zaraz po przejęciu TVP i radia publicznego zaobserwowaliśmy niespotykane wcześniej nagromadzenie technik psycho i socjotechnicznych i uderzenie nimi w odbiorców tak spreparowanych przekazów. Szczególnie audycje Wiadomości i Mieła20 aż kipią od podręcznikowych technik, przygotowanych głównie dla niewprawnych, nieodpornych na manipulacje ludzi.
Mamy na przykład takie techniki jak:
• wskazywanie negatywnych grup odniesienia (wskazywanie wroga) –
• kształtowanie tła emocjonalnego –
• pozorny wybór
• ośmieszanie –
• autorytatywne świadectwo –
• transfer (przeniesienie) – osoba manipulująca społecznością stara się skojarzyć swoje przesłanie z pozytywnym pojęciem ugruntowanym wśród jego odbiorców, często poprzez tworzenie zbitek słownych;
• niezależne zdanie –
• selekcja faktów –
• zamiana nazw (nowomowa) – socjotechnik tworzy nowe pojęcie, któremu nadaje silne tło emocjonalne, a potem wykorzystuje je masowo w konstruowaniu komunikatów przekazywanych manipulowanym osobom;
• zdanie większości – adept inżynierii społecznej twierdzi, że jego zdanie podziela większość i twierdzi, że wszyscy swoi tak mówią;
• kłamstwo –
• tworzenie stereotypów –
• powtarzanie sloganów –;
Tak jak i w innych przypadkach podłe manipulacje służą wyłącznie utrzymaniu się rządzącej kliki przy władzy. Kanalie dziennikarskie, które stają się cynglami medialnymi zdolnymi do najgorszej podłości zadają żywej tkance społecznej straszliwy gwałt. Niszczą w ten sposób samowiedzę społeczną i zdolność ludzi do prawidłowych reakcji. To najgorsza ze zbrodni dokonywana za pieniądze - nie wrogów, ale samych Polaków.
Podsumowanie
Rządy Prawa i Sprawiedliwości to niewątpliwie rak toczący tkankę polskiego życia politycznego i społecznego. To forma rządów udająca coś innego niż faktycznie jest. Pod płaszczykiem reform i naprawy państwa dokonywane jest rozmontowywanie poszczególnych dziedzin życia i ich anihilacja. Diaboliczny system świetnie się maskuje ukrywając czarne rogi i kopyta pod płaszczykiem katolickich frazesów i nagłaśnianego nachalnie przywiązania do tradycji. Udając dobrych wujków i głębokich patriotów uderzają w podstawy egzystencji materialnej i duchowej narodu, czyniąc z dumnych i zaradnych Polaków posłuszne i uzależnione od siebie truchła.Z wolnych Polaków robią niewolników. W imię czyich- obcych interesów to robią? Pytanie zostawiam bez odpowiedzi…
Inne tematy w dziale Polityka