Wieści z Żorskiego Samorządu

Nowe doświadczenia, nowe wyzwania – słowem dzieje się. Na początek nowe wyzwania. 
W październiku zostałem przez prezydenta miasta powołany w skład Żorskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego. Głównym zadaniem Rady jest wzmocnienie współpracy między władzami miasta, a organizacjami prowadzącymi działalność pożytku publicznego na terenie Żor. W ramach tych działań będziemy się zajmować opiniowaniem projektów dokumentów dotyczących kluczowych dla organizacji pozarządowych zagadnień, m.in. uchwał i aktów prawnych dotyczących funkcjonowania organizacji, sfery zadań publicznych oraz standardów ich zlecenia, projektów programów współpracy i strategii rozwoju Miasta. W skład Rady wchodzi sześciu przedstawicieli organizacji pozarządowych, troje przedstawicieli prezydenta oraz dwoje przedstawicieli Rady Miasta. Naszym pierwszym zadaniem było zaopiniowanie  „Programu współpracy miasta Żory z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami wymienionymi w art. 3 ust. 3 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie” na rok 2016. ŻRDPP zaopiniowała przedłożony projekt pozytywnie i skierowała go do konsultacji społecznych. Rada Miasta zajmie się nim na najbliższej sesji.

Kolej na nowe doświadczenia. W dniach 12-14 października odbywał się w Katowicach V Europejski Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorstw pod nazwą „Nauka-Biznes-Samorząd RAZEM DLA GOSPODARKI”. W trzecim dniu kongresu uczestniczyłem w panelu „Partnerska współpraca samorządów terytorialnych z MŚP warunkiem rozwoju gospodarczego”. Podczas panelu przedstawiciele świata biznesu oraz samorządowcy wymieniali się doświadczeniami współpracy pomiędzy obydwoma środowiskami. Bardzo ciekawa dyskusja, z wieloma konkretnymi przykładami takiej współpracy. Najważniejszy wniosek wynikający z tej dyskusji, to potrzeba odrodzenia samorządu gospodarczego „z prawdziwego zdarzenia”. Przypomnę, że taki samorząd funkcjonował w latach międzywojennych. Więcej, był nawet wpisany do Konstytucji. Obecnie najczęściej mamy sytuację, iż jest wiele organizacji zrzeszających przedsiębiorców lecz brakuje jednej organizacji reprezentatywnej dla całego środowiska biznesu. To zaś często utrudnia współpracę pomiędzy biznesem a samorządem zarówno na szczeblu centralnym, jak też lokalnym. Żeby nie zostawiać takiego złego wrażenia, przedstawiane były przykłady bardzo dobrej współpracy. Myślę, że w Żorach ta współpraca nie wygląda źle. Prezydent jest do biznesu nastawiony przychylnie. Rada Miasta, w tym Komisja Rozwoju Gospodarczego i Budżetu którą kieruję także jest otwarta na wszelkie kontakty oraz inicjatywy przedsiębiorców. Dodatkowo, kilkukrotnie w tej kadencji inicjowaliśmy spotkania radnych i przedsiębiorców celem omówienia ważnych dla nich kwestii. Podsumowując udział w kongresie był ciekawym doświadczeniem, zaś dobra współpraca pomiędzy biznesem a samorządem może przynosić korzyści dla obu stron.

Prawdopodobnie w drugi weekend bm. doszło do wyjątkowego aktu wandalizmu. Nieznani na tę chwile sprawcy spalili szałas na strzelnicy kulowej "Dębina".  Zdarzenie to zmobilizowało mieszkańców miasta do pomocy Kurkowemu Bractwu Strzeleckiemu w Żorach w odbudowie tego bardzo popularnego obiektu. Korzystało z niego często nieodpłatnie wielu mieszkańców miasta, także tych nie zrzeszonych w Bractwie. Zdaniem radnego Jacka Mikety oraz moim także Miasto Żory powinno się włączyć w tą pomoc. Stąd nie czekając na koniec miesiąca do sesji Rady Miasta, w dniu 15.10 złożyliśmy wspólnie interpelację w tej sprawie do Prezydenta Waldemara Sochy. Jesteśmy przekonani, że nie zostanie ona bez pozytywnego odzewu i tym samym będzie możliwa jak najszybsza odbudowa szałasu.

Jak w każdy trzeci poniedziałek miesiąca pełniłem dyżur radnego. Spotkała mnie miła niespodzianka. Na dyżurze pojawiła się młoda dziewczyna, która interesuje się tym co dzieje się wokół niej w mieście i chciała poznać bliżej żorskich radnych. Byłem wśród nich jednym z pierwszych. Bardzo sympatyczna rozmowa. Cieszę się, że są wśród Żorzan osoby, które nie tylko podczas kampanii wyborczej interesują się, kto i jak w ich imieniu pracuje w Radzie Miasta. Dla mnie jest to duża motywacja i dodatkowe zobowiązanie, by jeszcze lepiej pracować na rzecz miasta i jego mieszkańców. Mam nadzieję, że efektem tego spotkania będą częstsze kontakty z tą panią, która ma wiele ciekawych pomysłów. To właśnie takie osoby są inspiracją dla mnie i mam nadzieję pozostałych radnych. Życzyłbym sobie i wszystkim radnym, by takie spotkanie nie były „wyjątkowymi wydarzeniami” lecz „na porządku dziennym”.

Przed nami ostatni tydzień miesiąca, czyli tzw. „tydzień sesyjny”. Materiały dostarczone, a weekend to czas na ich analizę. Od jutra rozpoczynamy pracę w komisjach branżowych, czego zwieńczeniem będzie sesja Rady Miasta Żory w najbliższy czwartek.