Lektura Victora opowiada dziwną historię. Ukazuje związki przyczynowo - skutkowe i dostarcza pewnych tricków, jak przetrwać w bezdusznym środowisku. U niektórych budzi ona niesmak, a u innych ekscytację...
Jeden z Klasyków Wiedeńskich, Victor Frankl, w swej pierwszej powojennej książce pt. „O sensie życia”, która jest zapisem jego wykładów na uczelniach, po odrzuceniu zbrodniczych narracji Kanta i Heideggera, przedstawił w zupełnie ludzkich słowach warunki i obyczaje w obozach śmierci, oraz sposoby na ich przetrwanie.
Jednym z nich było okazywanie sobie otuchy, a drugim przysług. A zatem proste słowa takie jak: „Kocham cię, pomogę ci, razem sobie poradzimy, kiedyś ten koszmar się skończy, zaufaj, że jutro będzie lepiej” – były na wagę złota.
Kolejną cenną monetą były przysługi. „Jesteś niedożywiona i przepracowana, nie śpisz, podzielę się z tobą chlebem, podam kubek kawy, podniosę, kiedy upadniesz i podam ci rękę”.
Wspierajmy się wzajemnie, bowiem żadna wojna nie trwa wiecznie. A pozytywne myślenie to wiara w lepsze jutro. To zaufanie, że wszystko będzie porządku.
https://youtu.be/5ClSiK5N2Gs?si=AwcCjlj4EK4l5_OD
Niech mówią, że... ❤️
Inne tematy w dziale Polityka