Książka Léona Robin, okładka
Książka Léona Robin, okładka
Piotr Patucha Night Show Piotr Patucha Night Show
63
BLOG

Playboy, czyli przeciwko kradzieży własności intelektualnej. (cz. I i II)

Piotr Patucha Night Show Piotr Patucha Night Show Polityka Obserwuj notkę 1
Ów tekst stanowi rzetelny i kluczowy appendix do artykułu pt. „Cudowny czwartek, czyli grona gniewu”. ❤️ Znajdziesz tutaj najśmielsze wersety w dziejach literatury!

Motto:

Skuteczna walka z terroryzmem to kwestia instynktu samozachowawczego. Nieważne, gdzie owi terroryści się spotykają i skąd mają pieniądze na zbrojenia. Ważne, czy politycy oraz wojsko i policja, opłacane z budżetu, czyli z naszych kieszeni, są w stanie sobie z tym poradzić. To test z zakresu przetrwania gatunku.

Wedle Darwina, nie przetrwają najmocniejsi, tylko najbardziej reaktywni na zmienne warunki otoczenia. Ewolucja fauny i flory to skomplikowane zagadnienie, aczkolwiek rozwiązywalne.

Cyt. „Czy ten znany z brania narkotyków sekciarz zostanie w końcu należycie osądzony? Już dwadzieścia kilka lat temu wszyscy studenci plotkowali, iż Dembiński bardzo lubi twarde narkotyki. Dziewczyny w kiblu nawijały, cyt. „Dembiński jest p.....”. Czy to normalne, że taki człowiek powołuje się na „swego mistrza Platona”, który słynął nie tylko z ortodoksyjnej pedofilii i nekromancji? Jest on poczytywany za "pierwszego faszystę w dziejach ludzkości" nie tylko przez Karla Poppera i Bertranda Russella, ale i także, jednego z najbardziej wybitnych znawców Platona, Wincentego Lutosławskiego (art. 13 Konstytucji RP, art. 256 Kodeksu karnego)."

Cyt. „3. Czy Bogdan Dembiński jest narkomanem i czy to prawda, iż Grzegorz Mitrowski ok. 20 lat temu upublicznił informację, jakoby praca habilitacyjna Bogdana D. to był plagiat. Że Bogdan D. przepisał tę pracę od Seweryna Blandziego?”

Cyt. „W 1999 roku Bogdan Dembiński wydał książkę pt. „Teoria idei. Ewolucja Myśli Platońskiej”. Jak wcześniej to było opisane, Platon w takich dialogach jak, „Menon”, czy „Charmiedes” opisuje niesmaczne podrywy starego pedofila, Sokratesa, względem młodych (ok. 11- letnich) chłopców w celu doprowadzenia ich do grupowych gwałtów. Natomiast w dialogu zatytułowanym „Fajdros” w kluczowym momencie, tuż na brzegiem rzeki, w lesie dębowym, pojawiają się dwie opcje, sekciarska oraz pedofilska, także w wersji wybiegającej poza wszelkie formy dopuszczalności, współczucia i godności osobistej. W dialogu „Parmenides”, znany z pedofilii Platon opisuje grupowy zlot pederastów oraz młodego Arystotelesa w roli chłopca stajennego. Czy ludzie, którzy szanują dzieci i zwierzęta, czytają i interpretują takie książki, budując na nich bardzo niebezpieczną sektę apokaliptyczną? Czy nauczanie seksualnych, zwyrodniałych zboczeń Platona i jego naśladowców jest legalne?”

(cytaty z forum Gazety, wątek „Sekta Platoników, a terroryzm”)

W takim razie weźmy się za tego domniemanego profesora i znawcę filozofii oraz nauk ścisłych. Grzegorz Mitrowski rzeczywiście ok. 1999 roku, kiedy Dembiński paradował pod pachą z 2. wydaniem owej lektury, podał do opinii licznych studentów informację, iż Bogdan D. dopuścił się plagiatu z książki Seweryna Blandziego pt. „Henologia. Meontologia. Dialektyka.” (1992) Wystarczy wykonać analizę porównawczą książki Blandziego z rozdziałem VII książki Dembińskiego. Wszystko jest przepisane (w dodatku Dembiński nieszczególnie się z tym ukrywa) i nie wnosi nic nowego do wiedzy na temat Platona. Ale ja, w przeciwieństwie do Mitrowskiego wolę rzetelnie sobie sprawdzać, skąd Bogdan D. przepisuje i czyimi tipsami na klawiaturze. Myślicie, że to byk i podyktowane interesem osobistym założenie metodologiczne? Jeśli mnie podejrzewanie o stronniczość, przeanalizujmy fakty. Gotowi?

Rozdział XII książki Dembińskiego to plagiat wręcz doskonały z książki Davida Rossa pt. „Plato’s Theory of Ideas” (Oxford, 1951). Wystarczy porównać strona po stronie książkę Rossa z tym rozdziałem. Każdy „model pryncypiów i liczb idealnych” został przekopiowany do książki Dembińskiego. Schematy podziału liczb i powstawania gatunków są zerżnięte także od Rossa, ale że niby to nie plagiat od Rossa, przepisał je od Juliusa Stenzela po niemiecku. Sztuczka z podmianą języka łatwo zdemistyfikowana.

Rozdział XI książki Dembińskiego to multiplagiat, czyli przepisywanie pod płaszczykiem kreatywności, m.in. z książek i artykułów C.F. von Weizsäckera, np. „Platońska koncepcja prawdy w dziejach przyrodoznawstwa” (Getynga, 1971), oraz Davida Bohma „Ukryty porządek" (1988), który podczas antykomunistycznych czystek (w wykonaniu HUAC) został, jako pierwszy ze wszystkich komunistów, tajniaków i religijnych obłąkańców, relegowany z amerykańskich uczelni.

Co do zamysłu owej książki Dembińskiego pt. „Teoria Idei. Ewolucja Myśli Platońskiej” – jako praca habilitacyjna musi mieć jakąś myśl przewodnią, która stanowi novum i wprowadza znaczącą innowację w danej dziedzinie wiedzy. 

Zwykle się o tym nie mówi, bowiem „jak można dopuścić do siebie taką myśl, iż profesor filozofii nie zna ani matematyki, np. brania w nawiasy, tabliczki mnożenia, ani pierwiastkowania, ani odejmowania, a kiedy przepisuje z książek Lèona Robin, profesora Sorbony, to nie zna jego książek i nie wie, co w nich jest. Przecież to byłby absurd i oszustwo! A pomysł ewolucji dialogów Platona? Wszak to nie do pomyślenia, ażeby profesor filozofii nie znał teorii ewolucji Charlesa Darwina!”

I właśnie. Zatrzymajmy się tutaj na chwilę. Skoro już wiecie, że owym novum w plagiacie Dembińskiego nie jest ani interpretacja dialogu „Parmenides” przepisana od Blandziego, ani „teoria pryncypiów oraz liczb idealnych” zerżnięta z książki D. Rossa, ani też „matematyczne przyrodoznawstwo”, przepisane od D. Bohma i C.F. von Weizsäckera, to być może owa… ewolucja? Ale dlaczego mielibyśmy przyjąć przyjęliśmy za pewnik, iż Bogdan D., który moim zdaniem, nie ukończył ani szkoły podstawowej, ani średniej, ani tym bardziej KUL’u, na którym wykładał Karol Wojtyła, który go nie cenił, zna teorię ewolucji Karola Darwina?

Otóż nie zna. Nihil. Podobnie, jak nie potrafi brać w nawiasy, mnożyć, dzielić, odejmować, nie zna także języka francuskiego, natomiast angielski w zakresie przedszkolaka (vide: jego filmy na YT).

Ale kto powiedział panie Dembiński, iż jeśli troszkę się pan pouczy matmy i biologii, to ja panu tej ewolucji myśli platońskiej nie zdekonstruuję, posługując się pana własnymi słowami w książce zawartymi. Na początku „Teorii idei…” powołuje się pan na Janinę Gajdę-Krynicką, z którą pan jest w 100% zgodny, iż teoria idei Platona została zainspirowana teoriami Pitagorejczyków. A zatem Platon przepisał od Pitagorejczyków i tak powstała teoria idei. I ona ewoluowała poprzez dialogi młodsze, średnie i starsze, osiągając apogeum w teorii „pryncypiów bytowych oraz liczb idealnych” przepisanych od… Pitagorejczyków?

Dokładnie tak!

A zatem panie Dembiński – Platon wcale filozoficznie nie ewoluował, bowiem zatoczył on koło. Zamiast zaliczyć rozwój, powrócił do pierwocin. Nawet jego dialogi takie jak, „Państwo”, które niby obfitują w „polityczno-metafizyczne odkrycia”, to w dużej mierze przeróbki i rżnięcie z italskiej sekty. Np. koncept państwa, jako sekty destrukcyjnej, gdzie ogranicza się obywatelom wolność, sen, pożywienie i ostro trenuje na zamkniętym ranczu, które Platon nazywał państwem idealnym, jednem, bogiem i dobrem, a Hitlerowcy obozem koncentracyjnym.

Dokładnie, takim recentywistycznym martwym punktem.

Seweryn Blandzi w swej drugiej książce pt. „Platoński projekt filozofii pierwszej”, którą pan znał, jak sądzę, już 1999 roku (bowiem S. Blandzi w „Henologii…” sugeruje, iż miał gotowca) i pan z niej czerpał, stwierdził, iż podczas kiedy cała szkoła w Tybindze (tzw. Tybińska Szkoła Teologii), która na przestrzeni stuleci rekonstruowała Platona i Kanta, już dawno temu porzuciła ewolucyjne rozwinięcie myśli platońskiej, to Bogdan Dembiński twardo przy tej koncepcji obstaje. Prawdopodobnie, jako jedyny na świecie, chyba, że jego studentki lub redaktorki… Hmmm, może Agnieszka Woszczyk? Czyżby dlatego, iż jest to teoria logicznie sprzeczna i kompletnie fałszywa!?

Czy nigdy nie przyszło Wam do głowy, iż ów zmącony narkotykami ufoman, który nie miał normalnego dzieciństwa, ani rodziny, ani szkoły, który wywodzi się ze środowisk patologicznych, stosuje wobec studentów przemoc mentalną i ekonomiczną, ograniczając młodym i zdolnym ludziom m.in. sen i pożywienie (naruszając tym samym art. 156, 157, 158, 159, 160, 191, 192, 193, 194 oraz art. 207 Kodeksu karnego), aby uzyskać nad nimi przewagę psychologiczną i finansową oraz wmówić im, iż jest wielkim filozofem i naukowcem? Pewnie wiele razy, ale nikt tego explicite nie wyjaśnił i nie udowodnił.

W galerii znajdziecie printscreen’y książek B. Dembińskiego „Teoria idei…”, D. Rossa „Plato’s Theory…”, oraz J. Stenzela „Zahl und Gestalt…”. Proszę wykonać analizę porównawczą we własnym zakresie. Ja przedstawiam tylko fakty i sugestie, na co warto zwrócić uwagę. Exemplum: gęstość cytowania i kopiowania schematów z książek S. Blandziego, D. Rossa, J. Stenzela oraz L. Robin…

Skojarzenie faktów i wyciąganie wniosków pozostawiam Czytelnikom.

(Cz.II)

Bogdan D. to kompletny oszust, który przepisuje książki, bowiem niewiele czyta i jeszcze mniej rozumie. Faszeruje swoje pozycje książkowe setkami przypisów, najlepiej zagranicznych myślicieli, o których wie, iż żaden student po nie nie sięgnie i nie zweryfikuje bardzo licznych plagiatów. Chyba, że sięgnie!

Jakby tego było mało, Bogdan Dembiński w „swych” książkach, "swych" bowiem podejrzewam, iż mógł je równie dobrze napisać np. Andrzej Kiepas:

1. Ociera się o ufologię, a właściwie to ją uprawia (używa słowa „istota” co najmniej dwuznacznie, brzmi jak: „istota pozaziemska”). Sekty ufologiczne mają charakter apokaliptyczny i destrukcyjny. Stanowią poważne, a moim zdaniem, największe zagrożenie dla całego świata. Jeśli posiadają broń niekonwencjonalną, a zwłaszcza jądrową, a tę stosunkowo łatwo pozyskać, wtedy ludzkość grozi Zima nuklearna, czyli unicestwienie życia. Tego rodzaju grupy zarabiają bardzo duże pieniądze na szantażowaniu (programowym terroryzowaniu) ludzi, od których wyłudzają środki finansowe, wsparcie mentalne (syndrom sztokholmski), przysługi prawnicze oraz uległość organów ścigania, społeczeństwa i przedstawicieli państwa.

2. Przepisuje cudze pomysły, drapując się na wielkiego filozofa i profesora, który z religijnego kapłana zamieni się w naukowca.

3. Urządza sobie kurs matematyki i biologii na poziomie szkoły podstawowej.

4. Kopiuje bibliografię w 80-90% z książek Seweryna Blandziego.

5. Nie przeczytał ani jednej książki Platona i Arystotelesa w języku starogreckim, podając się za arcyznawcę platonizmu i filozofii starożytnych.

Jeśli idzie o jego następny plagiat, czyli pracę profesorską pt. „Późna nauka Platona. Związki ontologii z matematyką” (Katowice 2003) to mamy tutaj powtórkę z rozrywki. Nie zna starogreckiego prawdopodobnie nie zna nawet w całości największego objętościowo dialogu Platona pt. ”Prawa”, który stanowi 1/3 dorobku pisarskiego starożytnego myśliciela.

W „jego” pracy znowu pojawiają się taka sama bibliografia i te same nazwiska: Gajda-Krynicka, S. Blandzi, Z. Jordan i oczywiście K. Gaiser i H.J. Krämer, od których zżyna na potęgę. Najczęściej jednak cytuje „swoją” przepisaną pracę habilitacyjną. Cóż za polot i finezja! Plagiatuje plagiaty. To także karalne (grozi za to do 3 albo 8 lat więzienia plus sowite odszkodowania. To kwestia doboru paragrafu). Facet, który moim zdaniem, nie potrafi potęgować, odejmować oraz dzielić, który przepisując w „swej” habilitacji z książek sir Davida Rossa nie potrafi nawet porządnie plagiatu przełożyć z angielskiego na polski, nazywając matematyczną operację mnożenia (ang. multiply) wielokrotnieniem, jest po prostu skończonym amatorem i cuchnącym śledziem, który moim zdaniem, nie zaliczy nawet mat-fizu w I klasie podstawowej.

Facet nie zna także abecadła biologii i gdybym go zapytał, czy kiedykolwiek przeczytał chociażby jedną książkę Karola Darwina, to okazałoby się, że nie! Wszak on uprawia kosmiczną wersję kreacjonizmu!

A gdyby komuś przyszło do głowy go bronić, bo niby taki miły, bliski kumpluś Mohana, lidera sekty terrorystycznej, który po licznych i straszliwych wpadkach wiele lat odsiedział za kratami, że przecież wcześniej mógł być twórczy i rzeczywiście miał jakiś pomysł na Platona to rozczaruję Was raz jeszcze. W czasopiśmie branżowym Folia Philosophica nr 13 (1995) w „swym” tekście zatytułowanym „Ewolucja myśli Platońskiej” Bogdan D. zżyna od takich autorów jak, S. Blandzi, D. Ross, C.F. von Weizsäcker i oczywiście K. Gaiser.

I tak oto gen. Nikodem Dembiński został profesorem zwyczajnym. I kto mu wręczył ów tytuł? Mam rozumieć, że nieżyjący Lech Kaczyński wręczył mu ów tytuł za co? Za plan zanihilolwania planety? Za nielegalną inwigilację? Ja ciekawy jestem skąd Dembiński ma oprogramowanie do hakowania komputerów i androidów. Czy to Pegasus, inny trojan, czy... BTS-y? A może provider?

Przydałaby się nowa Komisja Śledcza! Ale czy elity mają zdrowie i moc, aby wymierzyć Dembińskiemu i jego najbliższym kooperantom zinstytucjonalizowaną zemstę? Wszak to nie Rosjanie dyktowali im poprzednie książki… Zresztą należałoby przede wszystkim zapytać Bogdana Dembińskiego, czy jest piśmienny i czy do 2003 roku przeczytał chociażby jedną książkę w całości? Np. w języku polskim, angielskim, francuskim, niemieckim, łacińskim, starogreckim, włoskim, itd. Proszę pytać o każdą książkę, która pojawiła się bibliografiach owych plagiatów. Wszak circa 18% polskiego społeczeństwa to tzw. funkcjonalni analfabeci… Podobno potrafią się tylko podpisywać... Zagrywają w kółko i krzyżyk. Moim zdaniem, taki człowiek, który oficjalnie posiada tytuł profesora zwyczajnego, przyznany w Warszawie, pracujący od lat 80′ w rządowej uczelni, powinien znać książki, na które się powołuje, nie wspominając o zaliczeniu I klasy szkoły podstawowej.

P.S.

Wiem, że po analizie porównawczej starych książek musieliście odetchnąć. Tak właśnie wygląda starożytna teologia... Ale o jedną prawdę jesteście bogatsi. Wiecie już, jak filozofii nie należy uprawiać. Teraz czas na konstrukcję.

Zobacz galerię zdjęć:

Obie książki Lèona Robin przejrzałem dawno temu. Ciekawe są uwagi autora względem platończyków, jakoby postradali rozum, próbując uzyskać cyfrę 2 poprzez matematyczną operację dzielenia 22/11.
Obie książki Lèona Robin przejrzałem dawno temu. Ciekawe są uwagi autora względem platończyków, jakoby postradali rozum, próbując uzyskać cyfrę 2 poprzez matematyczną operację dzielenia 22/11. Obie książki Lèona Robin przejrzałem dawno temu. Ciekawe są uwagi autora względem platończyków, jakoby postradali rozum, próbując uzyskać cyfrę 2 poprzez matematyczną operację dzielenia 22/11. B. Dembiński Teoria idei, fragment B. Dembiński, Teoria idei, fragment B. Dembiński, Teoria idei, fragment B. Dembiński, Teoria idei, fragment D. Ross, fragment D. Ross, fragment J. Stenzel, fragment J. Stenzel, fragment D. Ross, fragment D. Ross, fragment D. Ross, fragment
Playboy, czyli przeciwko kradzieży własności intelektualnej
Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj1 Obserwuj notkę

Życiowe motto: Wszystko jest możliwe! https://damianbloque.wordpress.com ❤️ https://www.facebook.com/profile.php?id=61551625610046 ❤️ https://buymeacoffee.com/PiotrPatucha ❤️ Serdecznie zapraszam. ❤️

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka