Od 10 dni trwają gorączkowe dyskusje na temat penalizacji kłamstwa oświęcimskiego bis oraz relacji z Izraelem.
1. Po pierwsze przypomnienia, że absurdem jest mówienie o "polskich obozach" w sytuacji gdy obozów koncentracyjnych zostało utworzonych ok. 12 000 (tak, tak nie przesłyszeliście się - słownie: dwanaście tysięcy) i zdecydowana większość z nich znajdowała się na terenie samych Niemiec a nie krajów okupowanych. Do setek tych obozów już od września 1939 r. trafiała dziesiątkami tysięcy polska inteligencja, duchowieństwa oraz każdy schwytany a nie rozstrzelany na miejscu polski "wrogi element".
http://www.wykop.pl/ramka/3516331/mapa-niemieckich-obozow-koncentracyjnych-z-1944-roku/
2. Po drugie WŁAŚCIWEGO uwypuklenia faktu, że Polacy byli PIERWSZYMI ofiarami Niemiec hitlerowskich. "Właściwego" tzn. nie ograniczającego się jedynie do stwierdzenia, że Polska została zaatakowana zbrojnie jako pierwsza. "Właściwego" tzn. wyraźnie przypominającego, że Polacy byli setkami tysięcy masowo mordowani, rozstrzeliwani, paleni, torturowani praktycznie od początku najazdu niemieckiego, czyli od 1 września 1939 r., natomiast tzw. "ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej" (jako skutek wybuchu wojny z ZSRR i USA), rozbudowa sieci obozów na terenie Polski (m.in. Auschwitz-Birkenau, Majdanek, Bełżec, Sobibór, itd.) miało miejsce przede wszystkim od wiosny 1942 r. czyli aż DWA i PÓŁ ROKU PÓŹNIEJ . Do tego czasu żydzi byli gromadzeni w gettach, skąd później Niemcy wywozili ich na śmierć.
4. Przypomnienia nieustannych nacisków środowisk żydowskich, których celem jest wymuszenie/kradzież 65 mld $ od społeczeństwa polskiego za bezspadkowe mienie pożydowskie. Zwrócenia uwagi na powołany przy rządzie Izraela zespół HEART, którego zadaniem jest zorganizowanie całego procederu kradzieży - czego przedfinalnym efektem jest projekt sławetnej ustawy nr 447 w kongresie USA na podstawie, której organizacje żydowskie przemysłu holocaustu mógłby szarpać Polskę w tej kwestii na gruncie prawa USA. Jak się ma przyklejanie Polsce łatki współsprawców holokaustu do próby okradzenia Polaków na 65 mld $ chyba nie trzeba tłumaczyć?
Gdyby 1/10 obecnego zainteresowania (czyli jeden pełny dzień) mediów w Polsce, dziennikarzy, polityków, ludzi kultury tematem polskiej martyrologii oraz kłamstw o "polskich obozach zagłady" została poświęcony tej sprawie w ciągu ostatnich 10 lat (czyli jeden intensywny dzień rocznie) - być może teraz nie byłoby wogóle problemu, bo wiedza o prawdzie zostałaby przekazana ignorantom i nieukom z zagranicy.
Dlaczego tak się działo, że funkcjonowało przyzwolenie ze strony tzw. "polskojęzycznych elyt" politycznych, społecznych, artystycznych na gnojenie obrazu Polaków? Dlaczego Prezydenci Kwaśniewski, Komorowski (w Jedwabnem) oraz podczas niedawnej wizyty w Izraelu także Prezydent Duda pośredni lub bezpośrednio oskarżali Polaków przed światem o współudział w Holokauście?
Dlaczego Prezydent Kaczyński zarządził wstrzymanie prac ekshumacyjnych w Jedwabnem gdy zaczynał z nich wyłaniać się obraz zbrodni niekorzystny dla środowisk żydowskich - jeśli chodzi o liczbę ofiar oraz sprawstwo niemieckie?
Dlaczego pracownicy placówek dyplomatycznych państwa polskiego, w większości pochodzenia żydowskiego (80% - prezes USOPAL pan Jan Kobylańsk) z chowu Unii Wolności, ostentacyjnie nie reagowali na pojawiające się w mediach zagranicznych określenia "polskie obozy zagłady"?
Dlaczego dotowano i promowano urzędowo kłamliwe filmy "(Gn)Ida", "Pokłosie", "W ciemności", itp.?
...
Komentarze
Pokaż komentarze (14)